Koniec samowoli budowlanej? Gminy tworzą plany ogólne zabudowy
Koniec samowolki budowlanej? Gmina Chojnice tworzy Plan Ogólny, który zmieni zasady zabudowy i inwestycji np. lokalizacji farm fotowoltaicznych. Nowy system ma zakończyć dotychczasową praktykę, w której praktycznie każdy właściciel pola mógł wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy i nawet wbrew stanowisku gminy otrzymywał zgodę na budowę po odwołaniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Plany ogólne muszą być uchwalone do końca czerwca 2026 roku.
Pierwotnie termin był do końca tego roku ale w pewnym momencie samorządowcy zorientowali się, że termin jest zagrożony z powodu braku urbanistów i monitowali do rządu aby wydłużył czas realizacji tego przedsięwzięcia. Udało się i gminy mają pół roku więcej.
Reklama | Czytaj dalej »
Dlatego w gminie Chojnice trwają intensywne prace nad Planem Ogólnym, dokumentem strategicznym, który będzie podstawą do wydawania decyzji o warunkach zabudowy oraz lokalizacji dużych inwestycji.
Analizujemy prawie działka po działce całą gminę w temacie propozycji mieszkańców, ale przede wszystkim naszej propozycji do Planu Ogólnego. To dokument strategiczny, który nie może być koncertem życzeń tych, którzy chcą zarobić na sprzedaży ziemi pod działki budowlane – podkreśla wójt, Zbigniew Szczepański.
Nowy system ma zakończyć dotychczasową praktykę, w której praktycznie każdy właściciel pola mógł wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy i nawet wbrew stanowisku gminy trzymywał zgodę na budowę.
Ta uproszczona formuła planowania przestrzennego bardziej zaszkodziła niż pomogła. Zamiast wypełniać luki w istniejącej zabudowie, pozwalała na stawianie domów „dwa kilometry w polu”, co doprowadziło do chaosu urbanistycznego – mówi wójt.
Zgodnie z nowymi przepisami, Plany Ogólne muszą zostać uchwalone do końca czerwca 2026 roku. Dopiero na ich podstawie będzie można wydawać decyzje o warunkach zabudowy, i to jedynie w przypadku działek położonych w obrębie już istniejącej zabudowy. Oznacza to koniec budowania "gdzie popadnie” i większą kontrolę gminy nad rozwojem przestrzennym.
Najwięcej wniosków o nowe działki pochodzi z Charzyków i Chojniczek. Jednak gmina stawia na zrównoważony rozwój.
Jeśli pozwolimy na powstanie kolejnych 400 – 500 działek w tych miejscowościach, to za chwilę miejscowa szkoła pęknie w szwach i będziemy musieli ją rozbudowywać. W tym samym czasie w Ostrowitem, Sławęcinie czy Nieżychowicach będziemy zamykać szkoły z powodu braku uczniów. To nie jest odpowiedzialne podejście – zaznacza wójt.
Plan Ogólny dotyczy także lokalizacji farm fotowoltaicznych.
Wszędzie wprowadzamy zasadę, że farmy fotowoltaiczne nie mogą powstawać bliżej niż 500 metrów od zwartej zabudowy. Nie dopuszczamy ich lokalizacji w parkach krajobrazowych czy na terenach objętych Naturą 2000 – mówi Szczepański.
W przyszłości nowe instalacje będą mogły powstawać wyłącznie na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jeśli ten zapis przejdzie, żaden inwestor nie będzie już mógł wnioskować o farmę fotowoltaiczną w uproszczonej formule decyzji o warunkach zabudowy.
Skończy się samowolka, jaka miała miejsce np. w Klawkowie - dodaje wójt.
Prace nad dokumentem dla gminy Chojnice prowadzi pracownia urbanistyczna z Gdyni. Wójt podkreśla, że ostateczna decyzja co do lokalizacji zabudowy na jej terenie będzie podejmowała gmina w oparciu o bilans terenów, demografię i możliwości rozwoju infrastruktury.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
5 komentarzy
Wójt nie ma teraz co narzekać na innych, jeżeli zaniedbania i brak planów przestrzennych dla gminy chojnickiej to efekt nic-nie-robienia przez niego samego!
Wójt sam osobiście stworzył tę sytuację i pretensje może mieć jedynie do siebie samego!
Efekty bałaganu w planach przestrzennych widać w całej gminie chojnickiej, chociaż najbardziej jaskrawe negatywne przykłady są widoczne w Charzykowach, Małych Sworach, i w Swornych Gaciach!
Planowanie przestrzenne w Polsce to nie 1994 rok, a 1928 rok i 1946 rok - ustawy o planowaniu przestrzennym.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!