Klub Radnych PiS ma nowego przewodniczącego
Kamil Kaczmarek został przewodniczącym Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej Chojnic. Poseł PiS kwestionuje jednak decyzję Klubu Radnych. Dotychczasowy przewodniczący radny Krzysztof Pestka zrzekł się pełnionej funkcji.

29 sierpnia 2025 r. radni Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej Chojnic podjęli uchwałę, w której powołali Kamila Kaczmarka na stanowisko przewodniczącego klubu. Pod dokumentem podpisali się członkowie Klubu: Magdalena Kamińska, Zdzisław Januszewski, Patryk Tobolski oraz Mateusz Wróblewski.
Reklama | Czytaj dalej »
Jak podkreślono w uzasadnieniu uchwały, wybór Kaczmarka wynika z jego dotychczasowego zaangażowania i kompetencji, które mają gwarantować skuteczne reprezentowanie interesów mieszkańców Chojnic.
Decyzja ta spotkała się jednak z krytycznym przyjęciem struktur powiatowych Prawa i Sprawiedliwości. Poseł Aleksander Mrówczyński jako przewodniczący komitetu partyjnego ogłosił wykluczenie z klubu wszystkich radnych, którzy nie są członkami partii, i zażądał wyboru nowych władz.
Radni nie uznają prawa Posła do wyboru przewodniczącego i ustalania składu Klubu Radnych. Złożyli zdanie odrębne do Przewodniczącego Rady Miejskiej - Macieja Polasika i władz okręgowych partii, argumentując, że kwestie organizacji pracy klubu radnych ma charakter wewnętrzny i nie może być przedmiotem ingerencji zewnętrznych struktur partyjnych. Wskazują przy tym na konstytucyjną wolność zrzeszania się (art. 58 ust. 1 Konstytucji RP) oraz orzecznictwo sądów administracyjnych.
W jednym z przywoływanych wyroków (NSA, 15.01.2015 r., II SA/Wa 1837/14) podkreślono, że mandat radnego jest mandatem wolnym, a radny reprezentuje całą wspólnotę samorządową. Odpowiada jedynie politycznie przed wyborcami, a nie przed partią czy innymi organami. „Jedyną sankcją za naruszenie obowiązków wynikających z mandatu jest odpowiedzialność polityczna w wyborach” – przypomnieli radni, powołując się na orzecznictwo NSA.
Spór o kształt i autonomię Klubu Radnych PiS w Radzie Miejskiej Chojnic pozostaje otwarty, a jego dalsze rozstrzygnięcia zależą od decyzji struktur okręgowych partii.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (22)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
22 komentarzy
Skupmy się na mniej oczywistej manipulacji, którą uprawnia Pani pisząc, że działanie Mrówczyńskiego "pozbawia elektorat ich reprezentantów". Proszę wyjaśnić, na czym to pozbawianie polega i czy jest teraz z Panią w pokoju?
Radni pozbawieni członkostwa w klubie PiS nadal pozostają radnymi. Nic się nie zmienia w tym względzie, bo czemu by miało? Elektorat, który wybrał tych radnych nadal ma swoich reprezentantów. Jedynie utracili oni prawo do posługiwania się sztandarem partii PiS.
Pomstujecie na Finstera i wytykacie jego problemy z poparciem (czasem nawet całkiem celnie), sami jednak teraz robicie burzę w szklance wody szerząc teorie spiskowe. Wyglądacie przy tym strasznie niepoważnie, zniżacie się (czy może bardziej "podchodzicie do lądowania"
Z końcem obecnej kadencji Finster przejdzie na emeryturę. Dlatego świadomie zadłużył Chojnice do maksymalnego poziomu i usiłuje wyprzedać cały majątek miasta, jaki tylko mu się uda, by przed przejściem na emeryturę jeszcze swobodnie poszastać społecznymi funduszami według swojego widzi-mi-się!
Emerytura to jego ucieczka przed problemem zadłużenia, jakie Finster sam stworzył przez dekady, finansując pożyczkami zawodowych piłkarzy Chojniczanki. Emerytura jest też dla niego ucieczką przed wieloma innymi problemami, jakie obecny burmistrz sam sobie stworzył bezmyślnymi i konfrontacyjnymi działaniami. Efektem tego jest także to, że z każdą kadencją ilość jego mechanicznych radnych zmniejsza się i w następnej kadencji jedynie kilku mechanicznych radnych ma szanse na ponowny wybór do rady miasta.
Pomimo tego, że Finster przejdzie na emeryturę, problemy, jakie po sobie zostawi, nadal będą kształtować realia ograniczające możliwości działań przyszłego burmistrza i przyszłej rady miasta. Ekstremalnie wysokie zadłużenie miasta przez co najmniej dekadę będzie największym problemem, które skutecznie ograniczy elastyczność i możliwości działań nowego burmistrza i rady miasta.
Poseł Mrówczyński powinien też zwrócić uwagę, że jego bardzo brudne działanie pozbawia elektorat ich reprezentantów oraz umniejsza skuteczność tychże reprezentantów czyli cel dla którego głosujący wybrali tych właśnie radnych (i dla którego zrzeszają się radni w kluby). Efektem destruktywnej decyzji posła Mrówczyńskiego będzie zamrożenie reprezentacji części mieszkańców Chojnic przez następne 3 lata. To gra doskonale w tandemie z burmistrzem Arseniuszem Finsterem - i taki jest cel posła Mrówczyńskiego.
Sytuacja jest tak zła i niedobra dla burmistrza Arseniusza Finstera - samo PO pomorskie już się zdenerwowało co wyprawia on w Chojnicach - że osamotniony partyjnie burmistrz Finster rozpaczliwie musi szukać teraz pomocy w samym PiS i u posła Mrówczyńskiego. Bo ziemia poparcia politycznego usuwa mu się spod nóg. Kto wie, pewnie w następnych wyborach osamotniony Finster będzie startować z ramienia PiS jako kandydat na radnego?
Jedyne, na co tu zwracałem uwagę to to, że partia PiS ma prawo regulować swoje wewnętrzne sprawy i wybierać w dowolnym momencie, kto w niej jest, a kto nie i czy ma prawo partię reprezentować i korzystać z jej nazwy. Skoro Mrówczyńki jest na tym szczeblu osobą decyzyjną, on w imieniu partii taką decyzję podjąć może.
Rozdzieranie szat i wprowadzanie opinii publicznej w błąd twierdzeniami, że to ogranicza prawo do zrzeszania się radnych i wpływa na sposób realizacji ich mandatów jest w mojej ocenie nadużyciem i manipulacją.
Tylko tyle i aż tyle. ;-)
Nie macie się o co burzyć, a już w ogóle zasłaniać konstytucją. Nikt wam ani nie zabrał mandatów radnych, ani nie zabronił się zrzeszać. Nie możecie jedynie tytułować się radnymi PiS, skoro nie jesteście w partii. Proste? Bardzo proste!
Chyba sami przyznacie, że nazywanie "klubem radnych PiS" takiego klubu, którego członkowie nie są rzeczywiście członkami partii jest jednak istotnym przekłamaniem.
Nazwa "klub radnych PiS" jest jednoznaczna i partia ma prawo bronić swojego dobrego imienia (o ile można mówić o takiej wartości w przypadku PiS) oraz decydować kto ma prawo używać jej oznaczeń. Nie ogranicza to w żaden sposób konstytucyjnych praw radnych. Możecie sobie utworzyć swój niezależny klub, np. "Klub radnych lubiących PiS". ;-)
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!