Chojniccy nauczyciele podratowują zdrowie

Aż 12 z 16 mln zł, które przewiduje się, że zwiększą w 2026 roku budżet miasta, pochłonie oświata - takie dane przedstawił kilka dni temu burmistrz w kontekście inwestycji i planowania budżetu miasta Chojnice na 2026 rok.

- Jak gruchnęło, że mamy 16 mln zł więcej, to wszyscy byli szczęśliwi: teraz Finster poinwestuje. Ale 12 mln zł zjadła oświata. Zjadła w cudzysłowie, bez podtekstów - podkreślił Arseniusz Finster.

Z czego zatem wynika tak ogromny wzrost wydatków oświatowych w Chojnicach?

Reklama | Czytaj dalej »

- Stopień awansu zawodowego - nauczyciele mianowani stają się dyplomowanymi, itd. - wyjaśniał burmistrz. - Jest też coraz więcej orzeczeń i musimy tworzyć klasy integracyjne, gdzie oprócz nauczyciela jest nauczyciel wspomagający. Te oddziały nie mogą być liczne, powinny w nich być od 18 do 20 osób, a nie od 26 i więcej. Rośnie też koszt organizacji różnych form zajęć dla uczniów. Dostaliśmy 2 mln zł na cyfryzację i to wykorzystamy, ale z drugiej strony koszty własne szkół również rosną. Nie ma co ukrywać, Karta Nauczyciela też generuje koszty.

Włodarz wskazał, że nauczyciel, który jest na urlopie dla podratowania zdrowia, generuje drugi etat.

- Jeżeli jest równolegle 15 nauczycieli na urlopach dla podratowania zdrowia, a takie mniej więcej są statystyki, to musimy 15 zatrudnić - mówił Arseniusz Finster. - W momencie, gdy mamy dzieci wymagające specjalnej troski to czasem jeden nauczyciel jest dla jednego dziecka. I w tym momencie koszty są po prostu duże.

Burmistrz zapewnia, że wszystkie przedstawione w projekcie chojnickiego budżetu na 2026 rok koszty oświatowe nie zostały w żaden sposób przeszacowane.

- Szkoła katolicka też jest szkołą na prawach szkoły publicznej, dlatego my to, co wydajemy na nasze szkoły, musimy w równej proporcji przekazywać także do szkoły katolickiej - poinformował Arseniusz Finster. - Szkoła katolicka jest beneficjentem dużych wydatków, które my realizujemy na nasze szkoły miejskie.

Jeden z radnych pytał, co kryje się pod - jak to nazwał - "śmieszną kwotą" - 17 tys. zł, na zakup usług przez jednostki samorządu terytorialnego od innych jednostek samorządu terytorialnego.

Tajemniczo brzmiący zapis wyjaśniła skarbnik Urzędu Miejskiego w Chojnicach. Wioletta Szreder wyjaśniła, że Gmina Miejska Chojnice płaci innym gminom za miejskie dzieci, które chodzą do przedszkoli w innych gminach. Płaci tym innym gminom za to.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (0)
• Komentarze Facebook (...)