WSA w Gdańsku uzasadnił wyrok
Właścicielki przedszkoli podczas marcowego posiedzenia Komisji Edukacji przedstawiły swoje stanowisko.
Na początku sierpnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uchylił zarządzenie burmistrza Chojnic w sprawie naliczania dotacji dla niepublicznych przedszkoli. Znamy już treść uzasadnienia.
Jak już pisaliśmy w „Dyrektorki przedszkoli wygrały z miastem”, WSA stwierdził nieważność zarządzenia burmistrza Arseniusza Finstera z 10 stycznia 2011 r. Właścicielki pięciu niepublicznych przedszkoli pismem z 28.02 wezwały burmistrza do usunięcia naruszenia prawa poprzez uchylenie zarządzenia. W odpowiedzi burmistrz stwierdził, że nie widzi podstaw faktycznych i prawnych do uchylenia lub zmiany zarządzenia. Równolegle dyrektorki złożyły do Rady Miejskiej skargę na burmistrza Arseniusza Finstera. Rzecz dotyczyła wydania tego feralnego zarządzenia. Zarówno Komisja Rewizyjna (25.02.), jak i Rada Miejska (21.03.), odrzuciły skargę. Dyrektorki postanowiły zainteresować swym problemem WSA w Gdańsku, gdzie 12.04 trafiło ich pismo. Na początku sierpnia zostało rozpatrzone.
Reklama | Czytaj dalej »
Oto najistotniejsze fragmenty uzasadnienia. Całość znajduje się tutaj.
„W uzasadnieniu skarżące podniosły, że organ bezpodstawnie zaniżył podstawę naliczania dotacji poprzez nieuwzględnienie w niej wydatków na zakup żywności oraz wpłat pozyskiwanych od rodziców. W odpowiedzi na skargę Burmistrz Miasta wniósł o odrzucenie skargi wskazując, że sprawa nie należy do właściwości sądu administracyjnego i podlega rozpoznaniu przez sąd powszechny. W uzupełnieniu odpowiedzi na skargę podniósł także, iż wydatki na żywność nie są zaliczane do kategorii wydatków bieżących, albowiem żaden przepis nie nakłada na gminę obowiązku ich ponoszenia. Ponadto zdaniem organu, gdyby do podstawy obliczania dotacji wliczać również opłaty wnoszone od rodziców spowodowałoby to, że przedszkole niepubliczne otrzymywałoby środki w podwójnej wysokości. (…)
Analizując treść art. 90 ust. 2b ustawy o systemie oświaty (u.s.o.) należy zauważyć, że ustawodawca określając podstawę przyznawania dotacji dla przedszkoli niepublicznych odwołał się do pojęcia wydatków gminy. Określenie, które z wydatków stanowią źródło obliczenia dotacji zostało zdefiniowane poprzez wskazanie, że mają to być wydatki bieżące, które zostały ustalone w budżecie gminy jako wydatki ponoszone w przedszkolach publicznych w przeliczeniu na jednego ucznia. Należy zgodzić się z wyrażanym w orzecznictwie poglądem, że pojęcie "wydatków bieżących" powinno być interpretowane tak, jak termin ten jest rozumiany na gruncie ustawy o finansach publicznych (…). Będą to zatem wydatki jednostki samorządu terytorialnego niebędące wydatkami majątkowymi, a zatem z wyłączeniem wydatków ponoszonych na inwestycje i zakupy inwestycyjne, zakup i objęcie akcji oraz wniesienie wkładów do spółek prawa handlowego. (…) Jak wynika tymczasem z analizy kalkulacji stanowiącej załącznik zaskarżonego Zarządzenia, zaplanowana w budżecie kwota wydatków całkowitych na przedszkole publiczne została pomniejszona o kwoty stanowiące równowartość dochodów służących ich pokryciu (np. opłata stała od rodziców). Taka sytuacja jest niedopuszczalna i stanowi naruszenie dyspozycji art. 90 ust. 2b u.s.o. (…)
Na marginesie rozważań należy zauważyć, że Rada Miejska, działając na podstawie upoważnienia zawartego w art. 90 ust. 4 u.s.o., w § 1 ust. 1 Uchwały ponownie dokonała uregulowania przedmiotu, który jak wynika z przytoczonego art. 90 ust. 2b u.s.o., został już uregulowany. Stwierdzono bowiem, że niepublicznym przedszkolom przysługuje na każdego ucznia dotacja z budżetu gminy w wysokości 75% wydatków bieżących ponoszonych na jednego ucznia w przedszkolu samorządowym prowadzonym przez gminę, po odliczeniu wydatków ponoszonych na uczniów niepełnosprawnych. Tego typu unormowania zawarte w prawie miejscowym są niedopuszczalne, jako sprzeczne z intencją ustawodawcy uzewnętrznioną w treści delegacji ustawowej.”
Na jutro (23.08) została zapowiedziana konferencja prasowa burmistrza Arseniusza Finstera w sprawie przedszkoli.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (42)
- Komentarze Facebook (...)
42 komentarzy
Arystoteles:
Polecam lekturę: 1. Education at Glance (OECD z 2010 r., jęz. ang.) http://tinyurl.com/6zho6y4 i 2. Szkołę mą widzę kosztowną (FOR z 2010 r.) http://tinyurl.com/3zzrqrc.
Teraz kilka istotnych faktów:
1) na jednego nauczyciela w Polsce (edukacja podstawowa) przypada 10.5 uczniów, w Wielkiej Brytanii 20 uczniów, Francja: 20 uczniów, Niemcy: 18 uczniów. Średnia OECD: 16 uczniów.
2) W okresie 2000-2010 r. liczba uczniów w Polsce spadła o 25%, a liczba nauczycieli zmniejszyła się tylko o 3% (w wielu chojnickich szkołach wzrost zatrudnienia przy spadku liczby uczniów).
3) Przeciętna liczebność klasy (SP): 19 uczniów, średnia OECD: 22 uczniów, W. Brytania: 25 uczniów, Francja: 24 uczniów.
4) Roczne wydatki na edukację - Polska 25% PKB na osobę, Niemcy 16%, Francja 18%
5) Ile czasu potrzeba, aby nauczyciel uzyskał możliwie najwyższe zarobki: Polska: 10 lat, Francja: 34 lata, Niemcy: 28 lat, Średnia OECD: 24 lata.
6) Liczba godz. dydaktycznych (rocznie, czyli ile godz. faktycznie pracują nauczyciele) - Polska: 513 godz., Niemcy: 805, Francja: 926, USA: 1097, średnia OECD 786 godz.
Wyniki nauczania polskich uczniów? Proszę poszukać sobie odpowiednich raportów międzynarodowych. Wyniki testów rozczarowują. Chciałbym, aby moje dzieci uczyły się w szkole, w której wynagrodzenie nauczycieli będzie ustalane przez wolny rynek a nie związki zawodowe! Ironią jest to, że nauczyciele opowiadają bajki, w które sami wierzą, że pracują bardzo ciężko i zarabiają bardzo mało. Fakty tego nie potwierdzają. Takie wróżki i czarodzieje uczą nasze dzieci.
KARTA NAUCZYCIELA TO POMNIK SOCJALIZMU! Nauczyciele pomyślcie o sobie zanim rozpocznie się masowa redukcja zatrudnienia. Takich kosztów wynagrodzeń Polacy nie wytrzymają.
*****
Do Redakcji Chojnice24: może warto zwrócić się do organów prowadzących i przedstawić czytelnikom rozkład wynagrodzeń nauczycieli na godzinę dydaktyczną? Myślę, że 95% czytelników spadnie z foteli patrząc na te dane i czytelność portalu znacznie wzrośnie!
1. Ile wyniosło wynagrodzenie zewnętrznego prawnika p. Szmita? Dlaczego nie byl to np. pracownik Wajlonis, ktory poswiecil przeciez tyle czasu i wiedzy (?) na "ten projekt" zwiazany z dotacjami dla przedszkoli?
2. Dlaczego komisja rewizyjna, ktora ma za zadanie badac dzialalnosc burmistrza pod katem zgodnosci z prawem, podjela takie a nie inne stanowisko? Zdaje sie, ze chyba tylko jeden radny - Mielecki - mial odwage zaglosowac inaczej i wyszlo na jego?
3. Burmistrz zapewne powie albo sprowadzi sprawe do tego, ze wyrok jest tak naprawde "po jego mysli" wiec skoro jest tak dobrze, to dlaczego zdaniem sadu jest tak zle??
4. Radny Mielkie to w ogole wie co robi i gdzie zyje? Wie czym sie powinna zajmowac komisja rewizyjna? Bo mam watpliwosci, a kasa leci...
z protokołu wynika, że radny Mielke powinien dostać ksywę "Kassandra"
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!