Rozmawiali o marszu, blokadzie i niczym
W naszym cyklu „Rozmowy o niczym” gościmy Radosława Sawickiego i Marcina Wałdocha. Mariusza Brunkę zaintrygowało to, że znani w Chojnicach ze wspólnych działań, stanęli naprzeciwko siebie podczas warszawskich wydarzeń w dniu Święta Niepodległości.
Zgodnie współpracowali przy okazji takich akcji, jak petycja w sprawie zmian na pomniku na cmentarzu żołnierzy radzieckich, protestowali pod Galerią Janusza Jutrzenki Trzebiatowskiego przeciwko dzieleniu chojniczan na elitę i hołotę czy przeciw przekształceniu Przedszkola Samorządowego nr 9. Razem działają w stowarzyszeniu Projekt Chojnicka Samorządność, które było organizatorem niedawnych prawyborów parlamentarnych. Równocześnie żaden z nich nie ukrywa, że mają odmienne poglądy polityczne.
Reklama | Czytaj dalej »
Wszystkich, których interesuje, co skłoniło tych dwóch chojnickich społeczników do stania po przeciwnych stronach (na szczęście w cudzysłowie) „barykady”, jak to uzasadniają, czy zamierzają dalej wspólnie działać na naszym gruncie, zapraszamy do obejrzenia dwuczęściowego wywiadu.
Po dwóch stronach barykady cz. 1
Po dwóch stronach barykady cz.2
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (32)
- Komentarze Facebook (...)
32 komentarzy
Frankizm nie był nazizmem, był natomiast prawicą w pełnej krasie. Katolicki konserwatyzm w przestrzeni obyczajowej, cenzura i połączenie ambony i politycznej mównicy. Piętnowanie i blokowanie karier niekatolików i tych, którym katolicki i tradycjonalistyczny gorset uwierał – czy to obyczajowo, czy intelektualnie. Od muzułmańskiego państwa z szariatem jako podbudową prawa różniło się to głównie formą.
Autorytaryzm, narzucanie wartości i nacjonalizm jako element cementujący kraj był tak samo toksyczny, jak wszystkie inne systemy, w których władza myśli za obywateli i podsuwa im ideologicznych wrogów na pożarcie. I naprawdę nie ma tu różnicy, czy mowa o frankistowskiej Hiszpanii, socjalistycznych demoludach, irańskiej republice islamskiej czy innych reżimach wygiętych w prawo czy w lewo, naruszających prawo do indywidualizmu. Które nadal mają wzięcie, mimo, że – póki co – doświadczenie pokazuje, że to indywidualistyczny i liberalny Zachód stworzył najbardziej atrakcyjną cywilizację na świecie – taką, która emituje najsilniejszy soft power i przyciąga do siebie największą liczbę tych, którzy chcą w niej uczestniczyć. Po zakończeniu działań wojennych w latach 1939-43 zostało rozstrzelanych lub zmarło we frankistowskich więzieniach 200 000 osób.
TU MASZ PRZEDSTAWIONE CZARNE NA BIAŁYM ŻE NACJONALIŚCI TO TACY SAMI MORDERCY JAK KOMUNIŚCI.WIĘC NIE KOMPROMITUJ SIĘ TYLKO Z MÓDL PARĘ ZDROWASIEK I ZAMÓW PIĘĆ PIW I ZRÓB SOBIE DOBRZE PRAWĄ RĄCZKĄ. Tu przedstawiony jest FRANCISCO FRANCO TAKI SAM ZBRODNIARZ JAK HITLER I STALIN
1. Bolszewia nacjonalistyczna a internacjonalistyczna.
Z programu Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej (Adolf Hitler, "Mein Kampf", Krosno'92 - Aneks):
"- żądamy nacjonalizacji wszelkich przedsięwzięć, które dotychczas ukształtowały się w formie kompanii (trustów)
- żądamy stworzenia i utrzymania zdrowej średniej klasy, natychmiastowego uspołecznienia nieruchomości służących działalności hurtowej i oddania ich w dzierżawę drobnym kupcom za niewielką opłatą (...).
- żądamy reformy własności ziemskiej zgodnej z naszymi narodowymi potrzebami, uchwalenia prawa konfiskaty ziemi na cele społeczne bez odszkodowania, zniesienia odsetek od pożyczek przeznaczonych na rolnictwo oraz zapobiegania wszelkim spekulacjom ziemią
- należy zakazać wydawania prasy, która nie przyczynia się do pomyślności narodu. Domagamy się stosowania środków prawnych umożliwiających zwalczanie wszelkich tendencji w sztuce i literaturze oraz zlikwidowanie instytucji, które występują przeciwko wymienionym zadaniom."
Tyle program. Teraz fascynacja.
"... W Berlinie, po wojnie, byłem obecny na masowej demonstracji marksistów przed królewskim pałacem. Morze czerwonych flag, czerwonych szarf i czerwonych kwiatów dawało zewnętrzny obraz siły temu tłumowi, który oceniłem na około sto dwadzieścia tysięcy osób. Czułem i rozumiałem, jak łatwo człowiek na ulicy pozostaje pod wrażeniem sugestywnej magii - takiego wspaniałego przedstawienia."
Adolf Hitler, "Mein Kampf", Krosno '92, s. 193
Fakt, że jednocześnie akcentował wrogość do internacjonalistycznych bolszewików jest interesujący w takim samym stopniu jak to, że z równą zaciekłością zwalczał inne nacjonalistyczne niemieckie ugrupowania, określając je mianem "klik". Ot - ciekawostka autorytarnego umysłu psychotyka.
2. Polska a narodowy socjalizm
Polska jako państwo ciężko doświadczyła obu socjalizmów. Teoretyczne rozważanie, którego bardziej i "co by było gdyby" jest obrazą pamięci milionów Polaków. Stawianie na przeciwnej szali np. kondolencji nazistów dla rodziny Marszałka po jego śmierci pozostawiam bez komentarza. Poza wszystkim - pakt Ribbentrop - Mołotow wszedł w życie i tyle na ten temat.
3. Symboliczne podwaliny nazizmu
Małe przypomnienie - wszystko się zaczęło od Koła Studiów Nordyckich (niem. – Thule Gessellschaft), założonego pod koniec I wojny światowej przez Waltera Nauhausa (Daniel M. Bubel, „Rozwój myśli różokrzyżowej oraz jej wpływ na życie społeczne od XVII do XX wieku”). Była to najprężniejsza z pogańsko - „nordyckich” sekt tamtego okresu, inne to: Religijne Wspólnoty Niemieckie (założone w 1907 roku), Zakon Niemiecki (1911), czy Niemiecka Wspólnota Wiary (1917).
"Na procesie przywódców nazistowskich w Norymberdze A. Rosenberg, czołowy ideolog hitlerowski, zeznawał: 'Thule? Ależ wszystko wyszło stamtąd! Pouczenie tajne, ktoreśmy mogli stamtąd zaczerpnąć, pomogło nam więcej w dojściu do władzy niż dywizje SA i SS. Ludzie, którzy zalożyli to stowarzyszenie, byli prawdziwymi magami'." (Andrzej Zwolinski,"Tajemne niemoce"
Zwoliński za G. Galli ("Hitler i nazizm magiczny" pisze, że Stowarzyszenie Thule powstało w 1918 r., jako filia masonerii staropruskiej, w szczególności Zakonu Germanow. Przyjęło za symbol swastykę. Wśród 1.500 członków Thule znajdowali sie m.in. Hitler, Hess, Himmler, Rosenberg, Frank, Bormann, a więc przywodcy reżimu nazistowskiego. Członkowie Thule założyli w 1919 r. Partię Robotnikow, która w rok poźniej stała się nazistowską partią Hitlera. Wielki wpływ na dostojnikow III Rzeszy mieli nieliczni filozofowie i okultyści, a wśród nich D. Eckart i Guido von List (zm. 1919 r).
Obecnie nawiązuje do nich np. The Black Order, który jest nazistowską sektą satanistyczną. Właśnie ludzie z tych organizacji (np. Walter Nauhaus) "przetransponowali" symbol słońca (swastykę) znany m.in. w Indiach i Egipcie. Prawdopodobnie zaczął Guido von List. Jak wiadomo - narodowy socjalizm wywodzi się w prostej linii z ruchu volkistowskiego, który jako pierwszy zaczął nawiązywać do historii Niemiec, głównie do Germanów. Guido von List uważał, że swastyka (w trochę zmienionej postaci) była runicznym odpowiednikiem litery G i miała tajemne znaczenie dla plemion germańskich. Badacze uważają, że von List zainspirowany był tym motywem, który pochodził z jakiegoś średniowiecznego witraża kościelnego. Jeden z nich - King (Francis King, "Szatan i swastyka. Okultyzm w partii nazistowskiej" - sugeruje, że von List był "przekonany iż wszyscy średniowieczni malarze fresków i rzemieślnicy wykonujący witraże byli, wszyscy bez wyjątku, alchemikami i magami, którzy, pod płaszczykiem chrześcijańskiej symboliki, ukrywali w swych dziełach określone przekazy okultystyczne".
Reasumując:
- geneza symboliki nazistowskiej - zwariowami okultyści o wspólnych korzeniach z masonerią (Różokrzyżowcy).
- narodowy socjalizm (jak każdy socjalizm) jest z zasady sprzeczny z jakąkolwiek myślą prawicową, bo m.in. podważa prawo własności; chce objąć państwową kontrolą wychowanie dzieci uznając, że zrobi to lepiej, niż rodzice; podważa tradycyjną strukturę społeczeństwa gardząc klasą, którą Hitler w "Mein Kampf" nazywa "mieszczaństwem"; zwalcza religię.
- narodowy socjalizm z polskiej perspektywy jest ideologią morderców Narodu (podobnie jak komunizm) i jako taki jest sprzeczny z postawą patriotyczną.
- rasizm w ogóle, a w sensie nazistowskim ("rasa aryjska", itp.) szczególnie, jest surrealistyczny, każde dziecko wie, że przez wieki krew w Europie mieszała się w stopniu uniemożliwiającym wyodrębnienie populacji "czystej rasowo", a wymysły "jak określić czystość" dziwnie przypominają rozwiązania przyjęte przez... Żydów.
Tyle z mojego dyżurnego tekstu kierowanego do narodowych lewicowców, sympatyzujących z Narodowosocjalistyczną Niemiecką Partią Robotniczą. W uzupełnieniu do kwestii rasizmu - jak każdy prawicowiec, cenię sobie cywilizację zachodnią (nie wnikając już w dziedzictwo Rewolucji Francuskiej i jakobinizmu, które tak dobrze widać w UE). Wolę kulturę i sztukę białego człowieka (bo bardziej mi się podoba), widzę zagrożenie ze strony Islamu z jednej strony, lobby lewicowej inteligencji, często pochodzenia żydowskiego - z drugiej (chociaż moim zdaniem malejące) oraz ze strony azjatyckiego Bizancjum ze stolicą w Moskwie z trzeciej. Wszystko to ma jednak kontekst cywilizacyjny, społeczny lub polityczny, i nie ma nic wspólnego z "obliczaniem" w procentach zawartości aryjskości w "aryjczyku". I na koniec z innej beczki - nie zapominajmy czyją ideologią był NS w latach '30-tych w Niemczech. Był ideologią sfrustrowanych pokonanych w pierwszej wojnie światowej. Musieli wymyślić sobie "nadczłowieka" (wszelkie rzekome nawiązania do Nietzschego w tym kontekście są przezabawne) i uznać samych siebie za nadludzi, bo po prostu czuli, że zostali potraktowani przez zwycięzców jak podludzie. Ot, i cała wielka filozofia.
wszelkiej masci lewicowcy na sile poprawiajacy porzadek swiata-od ZSRR poprzez Kambodze po Koree Północną-tak wyglada wasza wizja swiata spolecznej rownosci czytaj nedzy połaczonej z ludobójstwem.
Tak wiec skoro chcesz wiedziec gdzie podzial sie usmiech ludzi na ulicach zapytaj o to jaruzelskiego, kiszczaka i innych namiestników moskiewskich zarzadzajacych naszym krajem. Oni akurat maja wysokie emeryturki, nie to co ludzie co walczyli z niemieckim okupantem w AK, oni musza dorabiac do swoich emerytur sprzedając czosnek pod marketem.
Dlaczego pan szedł w pan w Marszu Niepodległości
- Chciałem pokazać ludziom, że jestem patriotą. Mam Nigeryjskie imię, mój tata pochodzi z Afryki, a ja kocham Polskę. Jestem Polakiem, nie wstydzę się tego i chciałem iść w marszu w wolnej Polsce.
Jak czuł się pan na marszu?
- Na początku, przed marszem była niepotrzebna prowokacja, ale sam marsz był spokojny, było dużo ludzi z dziećmi, małżeństwa, miła atmosfera. Po marszu pewna pani, której mama walczyła w Powstaniu Warszawskim przyjęła nas do siebie i mogliśmy u niej przenocować. Ten masz był dla mnie czymś ważnym, ale widziałem też jak policjanci prowokowali moich przyjaciół i pobili dwóch z nich.
Ma pan inny kolor skóry, jak panu żyje się w Polsce?
- Urodziłem się w Nowej Hucie, jestem Polakiem. Mam 26 lat, to jest mój kraj. Z rasizmem spotkałem się może 3-4 razy w życiu. Takie spotkanie mogło się zdarzyć każdemu człowiekowi, który wyglądał trochę inaczej, był np. zbyt otyły, czy ma inne okulary. Jestem dumny z Polski.
Czy pana zdaniem można świętować 11 listopada wspólnie, patrioci i lewacy razem?
- Jeśli ktoś kocha Polskę, to może świętować, ale przy tym szanować przekonania innych. Dobro wspólne nie polega na blokowaniu marszu czy zapraszaniu niemieckiej Antify. Nie wiem czy z zamaskowanymi ludźmi możemy świętować odzyskanie Niepodległości, jeśli oni nie szanują naszego święta, nie szanują nas i chcą atakować?
Co pan robi na co dzień?
- Jestem na I roku studiów doktoranckich na Papieskim Uniwersytecie Jana Pawła II w Krakowie. Studiuję teologię, a tematem mojego doktoratu jest człowiek niepełnosprawny w społeczeństwie będę pisał o tym jak Kościół postrzega takie osoby odwołując się do katolickiej nauki społecznej.
W internecie jest popularne pana zdjęcie z napisem „Faszyzm nie przeszedł, on przejechał”. Mogę je umieścić przy wywiadzie?
- Polubiłem je bardzo, bo jestem na nim z moimi przyjaciółmi. Ono jest sympatyczne, pokazuje, że zarzuty o faszyzm wobec marszu są absurdalne. Może pan umieścić to zdjęcie przy naszej rozmowie.
Bardzo dziękuję.
- Również panu bardzo dziękuję za naszą rozmowę. Czytam Frondę, bardzo ją lubię.
Rozmawiał Jarosław Wróblewski
http://www.fronda.pl/obrazy/75041.jpg
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!