Moim zdaniem. Zakopmy wojenny topór
Odżył niedawno w Chojnicach temat cmentarza żołnierzy radzieckich, którzy polegli w lutym 1945 roku w naszym regionie. Chciałbym wtrącić do tej dyskusji swoje „pięć groszy”.
Pierwszy raz wszedłem na teren tegoż cmentarza jako uczeń pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 5. Całą klasą sprzątaliśmy go z liści, grabiliśmy ścieżki, zbieraliśmy papierki. I tak co roku, do VIII klasy. Nie odbierałem tego jako karę czy przymus. Dziś określiłbym to jako spełnienie obywatelskiego obowiązku. Tam są groby tych, co oddali życie za to, by moja ojczyzna była wolna, więc trzeba ich uhonorować. Takie miałem zdanie w czasach PRL-u, takie mam i teraz. W czasie mojej działalności w Radzie Miejskiej, gdy zbliżała się okrągła rocznica wyzwolenia Chojnic, a sesja wypadała dokładnie 14 lutego 2005 roku, udało mi się przekonać władze miasta do zorganizowania bardziej uroczystej formy obchodów. Zaproszono konsula rosyjskiego, który zabrał głos na sesji. Wygłoszono na niej referaty historyczne. Była na cmentarzu kompania honorowa. Gdy pięć lat później, po katastrofie smoleńskiej, Polacy postanowili podziękować Rosjanom poprzez zapalenie zniczy na cmentarzach żołnierzy radzieckich w dniu 9 maja, z Markiem Czajką „rozkręciliśmy” tę akcję w Chojnicach. Spora część jej uczestników odwiedziła tego dnia także groby ułanów, którzy polegli 1 września 1939. Nie brakuje w tych miejscach zniczy także 1 listopada.
Reklama | Czytaj dalej »
Niestety, ale zanosi się na to, że kolejna rocznica oswobodzenia Chojnic w czasie II wojny światowej, upłynie w atmosferze wrogości wobec narodu rosyjskiego i tych, którzy oddadzą hołd poległym żołnierzom radzieckim. Informuję organizatorów protestu, że także będę w tym dniu z kwiatami. Położę je na jednym z grobów. Przy okazji chciałbym zaproponować, aby tam gdzie jest to możliwe, ustawić przy grobach tabliczki z nazwiskami poległych pisanymi cyrylicą. Istniejące płyty nagrobne mają ledwo widoczne dane personalne w alfabecie łacińskim. Podejrzewam, że byłaby niezła awantura, gdyby na grobach poległych pod Lenino polskich żołnierzy, ich nazwiska napisane były cyrylicą.
I jeszcze jedno. Potrafiliśmy już dawno przebaczyć narodowi niemieckiemu za zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej, a nadal nie możemy tego zrobić wobec sąsiada ze wschodu. Może jest już właściwy moment na to?
PS. Zdjęcia pochodzą z cmentarza żołnierzy radzieckich w Kazimierzu Dolnym. Wykonałem je latem 2008 roku.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (57)
- Komentarze Facebook (...)
57 komentarzy
Wszystkim średnio rozgarniętym maturzystom jest natomiast znany pakt Ribbentrop- Mołotow, który de facto podzielił strefy podziału II RP. Przecież Polacy nie oddaliby bez walki sowietom Całej rubieży wschodniej...Jak miała wyglądać ta proponowana pomoc od sowietów?!!
http://facet.wp.pl/gid,12678613,img,12678703,kat,84554,galeriazdjecie.html
O pewnych WAŻNYCH sprawach, wydarzeniach należy pamiętać mając na uwadze przede wszystkim tych, którzy cierpieli przez Rosjan lub zginęli z ich ręki...Im także należy się cześć. Nigdy nie zapomnę opowieści mojej babci i taty z czasów II wojny...Czcijmy pamięć zmarłych, ale chyba nie oprawców? Jest to trudny temat i powinniśmy ważyć słowa wyrażając swe opinie. Zmarli nie mogą się już bronić, tłumaczyć, przepraszać. My żyjący musimy wykazać rozsądek. Sam cmentarz mi nie przeszkadza. Niech modlą się nad tymi grobami ci, którzy uważają, że tak trzeba. Ja się tam modlić nie będę. Razi mnie tylko płot ozdobiony gwiazdami. Jeżeli ten cmentarz ma być uwolniony od złych emocji, należy zmienić płot i z tego co piszecie napisy, bo z ZSRR nie ma dobrych wspomnień. I tyle.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!