Stowarzyszenie 'Arcana Historii' - 2014-02-12 22:05:41
14 II 1945
Przez wiele lat członkowie Arcana Historii i sympatycy Stowarzyszenia sprzeciwiali się czynnie, organizując protest, składaniu kwiatów przez urzędującego burmistrza Chojnic na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Chojnicach przy ul. Kościerskiej.
W zeszłym roku po raz pierwszy od lat Zarząd Arcan Historii podjął decyzję o nierejestrowaniu zgromadzenia publicznego - czyli protestu. Miał to być też znak dla władz, że środowiska i osoby, które reprezentujemy gotowe są na pojednawcze gesty z nadzieją na ich odwzajemnienie od osób, które historię i wkroczenie Sowietów do Chojnic widzą jako wyzwolenie. Wszelkimi więc drogami w latach poprzednich dążyliśmy do zmiany postaw władz miasta, ale też poprzez imprezy edukacyjne do wzrostu świadomości społecznej o tych istotnych dla chojniczan zdarzeniach z lutego 1945 roku.
Kilkukrotnie dochodziło do dewastacji Cmentarza Żołnierzy Radzieckich, Stowarzyszenie Arcana Historii nigdy nie nawoływało do takich czynów, wręcz przeciwnie oficjalnie się im sprzeciwiało. Naszym zamiarem była zmiana stanu rzeczy zgodnie z obowiązującym prawem lub wypracowanie pozaprawnego konsensusu społecznego. Ze strony władz Chojnic nie było niestety woli rozmowy, ani woli czynienia gestów ku osiągnięciu porozumienia.
Z radością jednak obserwujemy, że od czasu naszych akcji dzień 14 lutego 1945 roku wpisał się w życie miasta już nie tylko w sposób jednolity - jako dzień hołdu dla Sowietów, ale też jako dzień w którym przypomina się w przestrzeni publicznej miasta o złożoności historii i istnieniu różnych ludzkich doświadczeń. W jakimś więc stopniu osiągnęliśmy już swój cel.
W żaden sposób nie chcemy przyczyniać się do wzrostu napięć społecznych dlatego również w tym roku podjęliśmy decyzję, aby nie protestować przy Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich.
Niemniej nasza postawa jest niezmienna. Klękanie burmistrza Chojnic przed pomnikiem z czerwoną gwiazdą, składanie kwiatów Bohaterom ZSRR nie jest to zachowanie godne przedstawiciela lokalnej wspólnoty o tak złożonej przeszłości. I jest to zachowanie wielce nietaktowne wobec potomków ponad 1200 osób wywiezionych bez przyczyny na Syberię w 1945 roku z powiatu chojnickiego. Jest to też wielce wręcz haniebne wobec doświadczeń i pamięci ludzi, którzy przeżyli wkroczenie Sowietów do Chojnic.
Aby nasze stanowisko nie podlegało kontrowersyjnym ocenom, zdecydowanie pragniemy wskazać, że stawiamy znak równości pomiędzy terrorem stalinowskim i hitlerowskim. Uważamy, że oba te totalitaryzmy dążyły nie tylko do wzajemnej konfrontacji, ale przede wszystkim pragnęły zmienić ład europejski i światowy poprzez wymazanie Polski z map świata. Bitwa o Chojnice i tak zwane "wyzwolenie" było tylko epizodem starć dwóch wielkich zbrodniczych systemów, które wkroczyły na polskie ziemie w 1939 roku i faktycznie nie opuszczały Polski do początku lat 90 - tych XX wieku.
Niestety władze miasta, na czele z burmistrzem, nie szanują pamięci dużej części społeczności chojnickiej. Tym bardziej cieszy włączanie się do sprawy interpretacji przeszłych zdarzeń Kościoła katolickiego, który z wielką determinacją przypomniał sylwetkę siostry Adelgund Tumińskiej, zamordowanej przez Sowietów. Pragniemy jednak zaznaczyć, że przypadek chojnickiej franciszkanki nie był jednostkowy. W sąsiednim powiecie tucholskim żołnierze radzieccy podczas tak zwanego "wyzwalania" ziem tucholskich zgwałcili 1700 kobiet, dla powiatu chojnickiego tę liczbę można określać na ponad 2 tysiące!
Dlatego tak przez wgląd na prawdę historyczną, jak i na jednostkową tragedię ludzką, prosimy władze miasta Chojnice, aby w tym roku uczyniły gest nie składając kwiatów pod pomnikiem "Bohaterów ZSRR". Prosimy też, aby burmistrz miasta, reprezentujący nas wszystkich, mieszkańców tego miasta, nie klękał przed czerwoną gwiazdą. My czynimy gest i prosimy o gest. Na tej podstawie możemy budować dalszy dialog. Ze swej strony zapewniamy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby teren cmentarza pozostał nienaruszony. Nie mając wpływu na zachowania poszczególnych jednostek w mieście, szczególnie złomiarzy, jesteśmy co prawda zdolni do powstrzymywania agresji przede wszystkim w sferze werbalnej.
Uważamy też, że jesteśmy coraz bliżej osiągnięcia porozumienia z władzami miasta. Dokona się to szczególnie, jeśli władze wykonają gest o który prosimy. Nie klękajcie i nie składajcie kwiatów Bohaterom ZSRR, a my ze swej strony postaramy się o łagodzenie napięć społecznych. Uwzględnijcie naszą pamięć, nasz punkt widzenia, a my z pewnością uszanujemy Wasz cmentarz.
Nie klękajcie przed tymi, którzy zsyłali nasze rodziny na Syberię, nie oddawajcie hołdu w naszym imieniu przed tymi, którzy nie pomagali naszym rodzinom walczącym w szeregach Armii Krajowej, wreszcie nie poniżajcie nas przed symbolami, które poniżały nasze rodziny - czyli rodziny Waszych sąsiadów i członków naszej, jednej, wspólnoty.
Reasumując nie mamy nic przeciwko Cmentarzowi Radzieckiemu, a tylko przeciwko symbolice nawiązującej do zbrodniczego totalitaryzmu i postaw władz miasta jakie praktykowane są rokrocznie w tym miejscu. Prosimy o dwie rzeczy: 1. nie składajcie kwiatów przed pomnikiem "Bohaterów ZSRR"; 2. burmistrzu Chojnic nie klękaj przed czerwoną gwiazdą!
Marcin Wałdoch, prezes SAH
Krzysztof Szulczyk, zastępca prezesa SAH
Oświadczenie burmistrza Chojnic dot. apelu stowarzyszenia Arcana Historii
"Oświadczam, że w związku z kolejną rocznicą oswobodzenia Chojnic od faszystowskich najeźdźców nie zamierzam dokonywać zmian w mojej postawie i czynnościach. Jak co roku złożę kwiaty i zapalę znicze na cmentarzu poległych żołnierzy radzieckich. Na naszym cmentarzu spoczywa 454 żołnierzy, którzy ponieśli największą ofiarę, ofiarę życia. To Ich pamięć czczę i oddaję Im hołd.
Nie kłaniam się „czerwonej gwieździe” i „nie oddaję hołdu Sowietom” jak pisze stowarzyszenie Arcana Historii.
Symbolika tego cmentarza jest określona w historii i tradycji Rosji, są to bohaterowie tego kraju. Takich cmentarzy jak nasz, z czerwoną gwiazdą i napisem o bohaterach są setki w Polsce. Nie znajduję podstaw, dla których miałbym ulegać presji i zmienić moją postawę, tym bardziej, że Arcana Historii piszą nieprawdę jakobym „klękał pod czerwoną gwiazdą”.
Składam kwiaty pod pomnikiem, kładąc wiązankę muszę ugiąć nogi, aby położyć ją na cokole. Nie znajduję metody, abym musiał mieć nogi wyprostowane. Klękanie następuje wtedy, gdy kolano jest na podłożu. Przepraszam za drobiazgowość, ale zarzut i kłamstwo jakobym klękał
są nieprzyzwoite.
Zapewniam Chojniczan, że znam historię i wiem ile niewyobrażalnych krzywd doznali mieszkańcy Chojnic w lutym 1945 roku. Wielokrotnie podkreślałem, że również moja najbliższa rodzina także została ciężko skrzywdzona. Boleję nad zdarzeniami po 1945 roku, ale to nie polegli i pochowani na naszym cmentarzu obradowali w Jałcie, to nie oni czynili tak wiele krzywd.
Potępiając niczym nieusprawiedliwione postawy wobec ludności cywilnej, mam pewność, że powinienem złożyć hołd tym, których zabili Niemcy, którzy 6 lat wcześniej napadli na Polskę i mordowali naszych mieszkańców w Dolinie Śmierci. W moim stanowisku oddzielam historię od działań w wyniku, których ginęli niewinni ludzie, którzy walczyli ze wspólnym wrogiem, którym były faszystowskie Niemcy".
dr Arseniusz Finster
burmistrz Chojnic
Odpowiedź na list burmistrza Chojnic do Arcan Historii
Szanowni Państwo!
Z uwagą obserwowaliśmy działania i słowa burmistrza Chojnic odnoszące się do kolejnej rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Chojnic podczas walk z Wehrmachtem i SS.
Jako Stowarzyszenie Arcana Historii daliśmy znak dobrej woli. Wyraziliśmy chęć budowy dialogu z burmistrzem Chojnic, który swym zachowaniem od lat wzbudza kontrowersje hołubiąc Sowietów. Rani przy tym pamięć i odczucia części społeczeństwa. Zrezygnowaliśmy, na poświadczenie swej dobrej woli, z protestu przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich.
Usprawiedliwiając swoją coroczną czołobitność wobec "Bohaterów ZSRR" burmistrz Chojnic chwyta się różnych erystycznych metod, aby zakryć haniebną prawdę jaka kryje się za jego postawą w dniu 14.02 każdego roku. Prawdą tą jest publiczne upokarzanie wszystkich środowisk, które ucierpiały z rąk Sowietów, co więcej burmistrz, z tego co mówi, upokarza w ten sposób też własną rodzinę, bo oddaje hołd symbolom, które przyświecały zbrodniom, które jakoby i jego rodzinę miały dotknąć.
Burmistrz pisze i mówi, że zna historię. Zapominał chyba, że 14.02.1942 roku powołano do życia Armię Krajową, której żołnierzy mordowano na skalę masową zaraz po wkroczeniu Armii Czerwonej na polskie ziemie.Ale burmistrz Finster w dniu 14.02 nie pamięta o Armii Krajowej, ale pamięta o Armii Czerwonej. Burmistrz wskazuje na Jałtę jako przyczynę tego stanu rzeczy (wpadnięciu Polski w orbitę Sowiecką), ale milczy o Pakcie Ribbentrop - Mołotow w którym dwa totalitarne państwa dokonały rozbioru Polski. Do tego próbuje przedstawić poległych w Chojnicach jako "zwykłych żołnierzy", a my polecamy mu sprawdzić ilu z nich otrzymało najwyższe sowieckie odznaczenie "Bohater ZSRR" i ilu z tych którzy je otrzymali dostali je za zajmowanie Polski we wrześniu 1939 roku. My sprawdziliśmy. Na tym cmentarzu leżą też "Bohaterowie ZSRR", którzy 17 września 1939 roku zajmowali wschodnią Polskę. Komu burmistrz Finster oddaje hołdy? Najeźdzcom Polski?
Zachowanie burmistrza to hipokryzja i obłuda, kreowana na humanitarne i holistyczne zrozumienie historii. Gdyby było tak jak próbuje się nam wmówić, to burmistrz Finster za swoich kadencji nie prowadziłby tak aktywnej polityki rewitalizacji i opieki nad Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich instalując na ogrodzeniach czerwoną gwiazdę, nie wydatkowałby też pieniędzy polskiego podatnika na napisy godzące w honor każdego Polaka jak "Bohaterom ZSRR". Nie klękałby też przed czerwoną gwiazdą, która jest symbolem totalitarnego systemu.
Postawa władz miasta, burmistrza oraz wiceburmistrzów jest pełna hipokryzji. I Panowie Ci powinni, szczególnie burmistrz miasta, mówić wprost o swoich poglądach politycznych i poglądach na historię. Burmistrz Finster jest protegowanym byłych politruków komunistycznych. Nie jest to dla nikogo zorietnowanego tajemnicą. Dobrym przykładem jest tutaj postać prof. Włodzimierza Delugi, który był opiekunem naukowym Arseniusza Finstera, a jednocześnie pełnił przez wiele lat funkcje w Wydziale Propagandy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, był też Inspektorem w Wojewódzkim Ośrodku Kształcenia Ideologicznego PZPR w Koszalinie. Ta właśnie osoba, ten mentor i nauczyciel to postać, której Arseniusz Finster, jak sam kiedyś napisał, dziękuje "za wzorce i wiedzę". Widać w postawie, że Arseniusz Finster odebrał należytą lekcję od komunistycznych politruków i był wybitnym uczniem historii wykładanej według sowieckiej interpretacji dziejów świata. Zresztą ludźmi o podobnych życiorysach, działającymi w PZPR, przy Służbie Bezpieczeństwa czy w Ochotniczych Rezerwach Milicji Obywatelskiej (ORMO) sam burmistrz otacza się po dziś dzień.
Dla członków Arcan Historii oczywistym jest, że burmistrz Finster prezentuje postawę haniebną, niegodną burmistrzowi miasta, które leży podobno nadal w granicach niepodległej Polski. Jego postawa i słowa są niezgodne z pojęciem racji stanu, a więcej niezgodne one są z szeroko pojętą interpretacją polskiej kultury. I podlegać powinny szerokiej stygmatyzacji społecznej. Nie dlatego, że chodzi na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, ale dlatego, ze składa kwiaty i kłania się przed Bohaterami ZSRR oraz przed czerwoną gwiazdą jako urzędujący burmistrz reprezentujący całą społeczność Chojnic. To są gesty niepotrzebne komuś, kto chciałby upamiętnić "zwykłych żołnierzy", ale niezbędne dla kogoś kto chce oddać hołd ideologii i systemowi komunistycznemu, które obelisk na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich symbolizuje. Co gorsza to też wyraz jakiejś pamięci i aprobaty dla morderców spod znaku czerwonej gwiazdy, którzy mordowali w Katyniu, choćby takich jak "Bohater ZSRR" Kliment Woroszyłow. Za taką postawę z ust Polaków poległych z rąk Sowietów mogłoby paść tylko jedno słowo: zdrada!
Rozumiemy, że zachowań tak zindoktrynowanej komunizmem postaci jak Antoni Szlanga, Edward Pietrzyk czy Arseniusz Finster nie zmienimy. Dlatego wszystkich tych, którym nieobca jest sprawa polska, honor i godność jaką niosła za sobą zawsze Polska wobec gwałtów symbolizowanych przez czerwoną gwiazdę prosimy o prywatne i publiczne potępianie hołubienia Sowietów i ideologii komunistycznej, gdyż w innym razie postawa taka może stanowić zły przykład dla młodego pokolenia Polaków. Hołubienie Sowietów należy potępiać tak w domu jak i w pracy. W czasie rozmów z sąsiadami i rodziną. Żaden Polak nie ma moralnego prawa kłaniać się czerwonej gwieździe, gdyż w ten sposób zdradza wszystko to o co walczyły przeszłe pokolenia Polaków.
Zauważyliśmy też, że w tym roku na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich nie było delegacji z gminy wiejskiej Chojnice, co odczytujemy jako znak zrozumienia ze strony władzy gminy wiejskiej Chojnice, a szczególnie ze strony wójta Zbigniewa Szczepańskiego, dla tragedii jakiej dotknięta była ludność w czasie II wojny światowej.
Postawa burmistrza Chojnic oraz jego interpretacje zdarzeń z 1945 roku o przepędzeniu faszystów przez Armię Czerwoną brzmią jak komunikaty partyjne Polskiej Partii Robotniczej i przywołują ponure retrospekcje przeszłości. Pozbawione są one elementarnej wiedzy, stanowia wyraz głębokiego zindoktrynowania chojnickiego burmistrza ideologią komunistyczną. Wszystko też wskazuje na to, że burmistrz Chojnic pisząc o "faszystowskich najeźdzcach" zapomina o "sowieckich najeźdzcach" i ten elementarny brak wiedzy jest być może przyczyną tak haniebnej postawy jaką popisuje się burmistrz Chojnic rokrocznie.
Liczymy na to, że przyszły burmistrz Chojnic po listopadowych wyborach samorządowych zaprzestanie tej haniebnej praktyki jaką uskuteczniał przez ostatnie lata burmistrz Finster. Ktokolwiek z osób publicznych będzie kłaniał się "Bohaterom ZSRR" bądź czerwonej gwieździe spotka się z protestem ze strony Arcan Historii i zdecydowaną reakcją osób skupionych w naszym środowisku.
W naszych rodzinach byli żołnierze Wojska Polskiego i innych formacji zbrojnych ,które stawiły czoło napaści III Rzeszy Niemieckiej na Polskę w 1939 roku, byli też żołnierze Armii Krajowej, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim byli i członkowie Gryfa Pomorskiego, a część naszych rodzin została wywieziona przez Sowietów na Syberię. Dlatego nigdy nie zgodzimy się z jakąkolwiek formą czci wobec Armii Czerwonej, Bohaterów ZSRR, czerwonej gwiazdy czy innych symboli totalitarnego systemu sowieckiego lub nazistowskiego.
Marcin Wałdoch, prezes Stowarzyszenia Arcana Historii
Krzysztof Szulczyk, zastępca prezesa Stowarzyszenia Arcana Historii
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
93 komentarzy
Widać postęp w propozycjach koncyliacyjnych. To dobry zwiastun.
Jedni odwiedzają w/w cmentarz z ciekawości, inni aby oddać cześć zmarłym inni by się pomodlić, to każdego indywidualna sprawa.
Co wiem, to pan burmistrz nie klęka przed betonowym obeliskiem z czerwoną gwiazdą tylko oddaje cześć zwykłym żołnierzom ,którzy zginęli na naszych ziemiach.
Osobiście muszę stwierdzić, że prezes SAH zaczyna podejmować słuszne decyzje dotyczące w/w cmentarza w tym zaczął potępiać akt wandalizmu. Mam tylko nadzieję, że z czasem w sprawach ważnych i tych mniejszych dla miasta zaczną się porozumienia a nie kłótnie.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!