Spór rozstrzygnie sąd
Zarzewiem sporu pomiędzy właścicielami podmiejskiej galerii i marketu spożywczego są zaległości tytułem dzierżawy. Sięgać mogą nawet pół miliona złotych. Jedni próbowali wywieźć towar, inni ich powstrzymać, na skutek czego wczoraj doszło do przepychanek między agencjami ochrony. Interweniowała policja.
Już wcześniej, bo na początku kwietnia właściciele marketu spożywczego złożyli do chojnickiej prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Jak informuje prokurator rejonowy Mirosław Orłowski, dotyczyło ono trzech wątków. - Po pierwsze, że właściciele galerii uniemożliwiali przemocą i groźbą wywiezenie towarów z dzierżawionego sklepu. Drugi wątek, to że pracownicy galerii wtargnęli na teren sklepu, czyli było to tzw. naruszenie miru domowego, użycie przemocy i groźby bezprawnej. Trzeci wątek - w wyniku tego uniemożliwiania doszło według pokrzywodzonego do zniszczenia mienia, które znajdowało się w tym sklepie – wyjaśnia Mirosław Orłowski. W połowie kwietnia prokuratura zdecydowała, że śledztwa wszczynać nie będzie z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. Jak ustalili śledczy, nie doszło do popełnienia przestępstwa w żadnych z trzech wątków. - Tak naprawdę chodzi o mocny spór cywilno-prawny między tymi podmiotami, tzn. niezapłacone czynsze. Nie chcieliśmy ingerować, bo w sądzie cywilnym toczą się postępowania. Z tego co wiem, wczoraj chyba doszło do ostatecznego rozwiązania tej sprawy, bo wszystko zostało wywiezione – mówi prokurator rejonowy.
Reklama | Czytaj dalej »
Postanowienie prokuratury nie jest prawomocne. Zażalenie na nie złożyli właściciele marketu spożywczego. Jego rozpoznaniem zajmie się chojnicki sąd.
Specjalny komunikat w tej sprawie wydała firma Rank Progress, właściciel galerii
"W dniu wczorajszym ochrona, należącej do nas galerii handlowej Brama Pomorza w Lipienicach koło Chojnic, została zaatakowana przez grupę kilkudziesięciu nieoznakowanych agresywnych mężczyzn, którzy działali z ramienia firmy Marcpol. Po poturbowaniu osób chroniących obiekt, zaczęli oni wywozić towar z lokalu wynajmownaego przez Marcpol.
Sytuacja ta jest związana z tym, że Marcpol od dłużego czasu nie płacił czynszu najmu za lokal i chciał w ten sposób uniemożliwić nam zabezpiecznie towaru na poczet należności. Warto podkreślić, że zgodnie z art. 670. § 1. Kodeksu Cywilnego, dla zabezpieczenia czynszu oraz świadczeń dodatkowych wynajmującemu przysługuje ustawowe prawo zastawu na rzeczach ruchomych najemcy wniesionych do przedmiotu najmu. Dalej, przepisy mówią, że wynajmujący może się sprzeciwić usunięciu rzeczy obciążonych zastawem i zatrzymać je (…), dopóki zaległy czynsz nie będzie zapłacony lub zabezpieczony.
Ponieważ spotkaliśmy się już wcześniej z tego typu rażącymi praktykami ze strony Marcpolu, przedwczoraj poprośiliśmy lokalną komendę policji o interwencję w razie agresji ze strony Marcpolu. Stąd jej obecność na terenie Galerii.
Aby nie eskalować agresji przedstawicieli firmy Marcpolu, podjęliśmy decyzje o umożliwieniu wywozu towaru z lokalu. Zawsze naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa osobom znajdującym się na terenie centrum. Wczorajsze działania podjęte przez firmę Marcpol, mogły w istotny sposób zagrozić, zarówno naszym klientom, jak i pracownikom innych najemców.
Obecnie analizujemy nagrania z monitoringu oraz konsultujemy sprawę z naszymi prawnikami. Będziemy stanowczo dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej.
Rank Progress zawsze działa zgodnie z literą prawa oraz najwyższymi standardami biznesowymi. Chciałbym więc zapewnić, że podejmiemy wszelkie niezbędne kroki, które przewiduje prawo, aby rozwiązać tę kwestię".
Łukasz Gruszczyński, Dyrektor Marketingu Rank Progress SA
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (17)
- Komentarze Facebook (...)
17 komentarzy
JAK MOŻECIE DAĆ OPINIE JAK NIE WIECIE CO NALEŻY KONKRETNIE DO OBOWIĄZKÓW OCHRONY. Owszem jedna osoba jak wyczytałem ma uczulenie na słomę w butach i nie estetyczny wygląd itp. Siądźcie sami na zmianę i miejcie na głowie wszystkich przebywających na galerii. Radio do komunikacji z całą zmianą pilnowanie porządku i można by tak wymieniać.
Jeśli ktoś widzi i osądza z opisu a sam nie przeżył nawet dnia na pilnowaniu obiektu NIECH SIĘ WCALE NIE ODZYWA.
A od pilnowania porządku ogólnego to jest firma p.Jana Kiedrowskiego, która sprząta miasto ze śmieci i ze swoich zadań wywiązuje się znakomicie. Trzepać to sobie możesz ale ...freda w łazience podglądając klientki w toaletach w tej galerii, w której dostałeś robotę za 6,50 PLN.
Rozumując w ten sposób, jaki prezentuje w swoich stwierdzeniach prokurator Mirek Orlowski, byłoby legalne w Chojnicach by w zamian za dług ukraść lub zniszczyć dłużnikowi prywatny samochód lub inną własność. W innych miastach Polski jest to nielegalne i wierzyciel musi dochodzić swoich odszkodowań od dłużnika w sądzie cywilnym, a nie poprzez kradzież lub zniszczenie posiadłości dłużnika.
Chojnice powoli zdobywają renomę miasta bezprawia, gdzie wymiar sprawiedliwości oparty jest na korupcyjnych układach. Przy degeneracji i korupcji chojnickiego wymiaru sprawiedliwości bezprawne stwierdzenia prokuratora rejonowego Mirka Orlowskiego wcale mnie nie zaskakują. Mirek i inni prokuratorzy i sędziowie chojniccy mogą się poszczycić odrażającym bezprawiem, korupcją, i niesprawiedliwymi wyrokami:
- Mirek Orlowski po wypadku pijanego Wiesia Madziąga w czerwcu 2013 przez tydzień zatajał przed społeczeństwem informacje, że morderca Wiesiek był kompletnie pijany gdy spowodował wypadek samochodowy i zabił młodego człowieka, by w ten sposób umożliwić pompatyczne odprawienie pogrzebowych guseł nad trumną Wiesia jego kolesiom. Pomimo wieloletniej historii pijaństwa i pijackich ekscesów Wiesia Madziąga, prokurator Mirek Orlowski bezprawnie zaniechał pociągnięcia do odpowiedzialności przełożonych Wiesia - Jacka Dawidowskiego i Wiesia Śmigla, którzy jako przełożeni mając wieloletnią wiedzę o alkoholizmie Wiesia i jego częstych pijackich ekscesach samochodowych zaniechali jakiejkolwiek interwencji i zmuszenia Wiesia Madziąga do leczenia przeciwalkoholowego. W wyniku patologicznego pijaństwa Wiesia i biernej postawy jego przełożonych - Jacka Dawidowskiego i Wiesia Śmigla - wobec problemu alkoholizmu u Wiesia - śmiertelny wypadek był tylko kwestią czasu. Z powodu wieloletniej bierności wobec problemu alkoholizmu Wiesia, Jacek Dawidowskiego i Wiesiu Śmigiel są współodpowiedzialni za śmierć młodego człowieka zabitego po pijanemu przez Wiesia i za śmierć samego Wiesia. Mirek Orlowski zaniechał pociągnięcia Jacka Dawidowskiego i Wiesia Śmigla do odpowiedzialności za spowodowanie śmiertelnego wypadku przez ich pijanego podwładnego, pomimo wieloletniej wiedzy o jego pijackich ekscesach.
- Sędzia Tomek Biernikowicz w oparciu o korupcyjną znajomość z burmistrzem uniewinnił go wbrew prawu i wbrew poczuciu sprawiedliwości od odpowiedzialności za zakłócanie legalnego protestu opozycji. Sąd wyższej instancji w Słupsku jednoznacznie potępił niesprawiedliwy wyrok sędziego Tomka Biernikowicza.
- Skorumpowany sędzia Dawid Nosewicz uczynił korupcyjną przysługę znajomemu degeneratowi Robertowi Wajlonisowi i zwolnił z aresztu jego synka, który brał czynny udział w rozboju i napadzie na sklep. Jest to przykład typowego stosowania łagodniejszego wymiaru sprawiedliwości dla skorumpowanego znajomego. Pomimo iż 19 marca inny sędzia zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Juliana Wajlonisa, to dzięki pomocy skorumpowanego sędziego Dawida Nosewicza Julian następnego ranka wyszedł do domu. W jego przypadku sędzia Dawid Nosewicz dopuścił poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł. Inni uczestnicy rozboju i napadu na sklep nie otrzymali takiej możliwości i do tej pory siedzą w areszcie. Jako ciekawostkę mogę dodać, ze i podwójny standard etyczny i moralny pokazał w tej sprawie dyrektor szkoły do której uczęszczali sprawcy rozboju - Paweł Boczek. Ten wazeliniarz wyrzucił ze szkoły dwóch sprawców rozboju, lecz zezwolił na uczęszczanie do tej szkoły trzeciemu bandycie - Julianowi Wajlonisowi, bo dyrektor Boczek, tak jak i sędzia Nosewicz, ma także korupcyjne układy z ojcem bandyty i jak przystało na typowego wazeliniarza - Paweł Boczek poprzez podwójny standard sprawiedliwości wobec bandytów chce zasłużyć sobie na wdzięczność zdegenerowanego Roberta Wajlonisa. Wyrzucając ze szkoły dwóch bandytów Paweł Boczek powoływał się na jakiś standard etyki jakim podobno mają się posługiwać uczniowie szkoły. Lecz w wypadku nauczycieli i dyrektora szkoła nie ma żadnego standardu etyki i dlatego dyrektorowi Pawłowi Boczkowi i innym nauczycielom tak łatwo stosować podwójne standardy etyki, sprawiedliwości, i być zwykłymi bigotami i hipokrytami.
- Sędzia Romek Sporysz już ponad 2 lata prowadzi nieudolnie fałszywą sprawę karną o pomówienie. Sprawa ciągnie się latami, i sędzia wydaje się przeciągać cały proces jak długo się da. Można się spodziewać, że jego sympatie są pewnie po stronie oskarżycielki, która jest skorumpowaną znajomą skorumpowanego po uszy burmistrza Arka Finstera. Sędzia Romek, sam jest dobrym znajomym Arka, i już w przeszłości kilkakrotnie z tego powodu wyłączał się z prowadzenia spraw z powództwa burmistrza. Czy w bieżącej sprawie karnej o pomówienie sędzia Romek Sporysz dopuści się bezprawia i po znajomości i w korupcyjnej przysłudze dla burmistrza ogłosi wyrok korzystny dla socjopatki Gosi Henszke dopiero się okaże.
- Mógłbym przytoczyć więcej korupcyjnych przykładów działań naszej chojnickiej prokuratury i sądu, lecz wiem, że mieszkańcy znają i wiele innych przykładów bezprawia jakiego dopuszcza się chojnicka prokuratura i sad.
Dotychczasowy stopień zdegenerowania i korupcji chojnickiej prokuratury i sądu napawa nas mieszkancow wieloma obawami.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!