Walka o stypendium
Mimo znakomitych wyników pięściarze Boxing Team Chojnice nie otrzymali stypendiów sportowych w drugiej części roku. Rozczarowania tym faktem nie kryje trener klubu Marcin Gruchała. - Nie może być tak, że my musimy mieć prezesa w radzie, aby dostać stypendia dla naszych zawodników - nawiązuje do byłego już radnego Andrzeja Mielke. - Środki pojawiły się w niewystarczającej wysokości - tłumaczy wiceburmistrz Edward Pietrzyk, który jeszcze w sierpniu zapewniał, że takowe dla bokserów się znajdą.
- Jesteśmy najlepszym klubem w Polsce, jeśli chodzi o kobiecy boks - mówi Marcin Gruchała, który w swej ekipie ma m.in. mistrzynie Polski: Paulinę Gruchałę, Larysę Sabiniarz, Kamilę Januszewską, Ewę Gibkę, Natalię Narloch a także mistrzynie Europy: Weronikę Zakrzewską i Larysę Sabiniarz. Mimo że Boxing Team mocno kobietami stoi, to nie tylko płeć piękna ćwiczy ciosy w chojnickim klubie. Najmłodsi zawodnicy to 6- i 7- latkowie. Są też młodzicy, młodziczki, adepci i kadeci. Trenerzy pracują społecznie. Ze 120 osób trenujących 40 startuje w zawodach. W przeciągu ostatniego miesiąca tytuł wicemistrza Polski wywalczył Kewin Gruchała. - Jedyne pieniądze, jakie muszą zapłacić zawodnicy, to 12 zł składki członkowskiej za cały rok - zaznacza skarbnik klubu Joanna Gruchała.
Stąd też nie bez znaczenia są stypendia sportowe. Za nie trenujący boks mogą kupić nowy strój, czy też rękawice. - Rezygnujemy z niektórych turniejów, bo zwyczajnie nie mamy za co jeździć. Dzieciaki nawet się śmieją, że w Chojnicach warto trenować jedynie piłkę nożną. A ja się pytam - jak to jest, że jeden dostaje tyle, a drugi nic? - denerwuje się trener. Patrząc na to kto otrzymał stypendium w lipcowym i sierpniowym rozdaniu trudno nie przyznać racji młodym pięściarzom. O środki od lipca do grudnia nie musieli martwić się m.in. piłkarze Chojniczanki. Średnio na głowę miesięcznie otrzymali po 3 tys. zł. Dlaczego nie dostrzeżono zawodników Boxing Team? - Powiedziano nam, że nie złożyliśmy wniosków, a to nieprawda. Łącznie złożyłam ich sześć - mówi Joanna Gruchała. Redakcji chojnice24 referat kultury i sportu odpowiada zgoła inaczej: "W miesiącu lipcu br złożono 11 wniosków o przyznanie stypendiów sportowych, natomiast w miesiącu sierpniu został złożony tylko jeden wniosek. Wnioskodawcami były następujące organizacje: miejski Klub sportowy "Chojniczanka 1930", Boxing Team Chojnice, Red Devils Futsal Club Chojnice".
Wiceburmistrz Edward Pietrzyk, który wcześniej zapewniał pięściarzy, że stypendia pojawią się wraz ze środkami, rozkłada ręce. - Środki pojawiły się w niewystarczającej wysokości. Niestety mieliśmy tylko kwotę, żeby stypendia dać drużynie Red Devils na miesiąc grudzień, ponadto małą kwotę dostali bokser Łęgowski i lekkoatleta Rudnik - mówi wiceburmistrz. Czy to w porządku, że zostali pominięci ci, którym obiecano? - Nie wszyscy, którzy składają, zasługują na stypendium. Częściowo można to zrekompensować jako taką satysfakcję za wynik. W tej chwili jest nabór na nagrody burmistrza w dziedzinie sportu i kultury. I można złożyć takowy wniosek o nagrody pieniężne. 9 tys. zł na sport i 6 tys. zł na kulturę. Czekamy na wnioski do 18 grudnia. Następnie komisja te wnioski zaopiniuje i takie nagrody jeszcze w tym roku wręczymy. Czyli w sensie finansowym można jeszcze coś takiego zrobić - odpowiada Pietrzyk. Klub Boxing Team złożył osiem wniosków na konkurs.
Reklama | Czytaj dalej »
- Gdybyśmy mogli tylko stoczyć walkę o stypendium, weszlibyśmy na ring bez wahania - kończy Marcin Gruchała.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (18)
- Komentarze Facebook (...)
18 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!