Kampania referendalna. Sonda
20 grudnia referendum ws. likwidacji straży miejskiej. Jej przeciwnicy, którzy doprowadzili do plebiscytu, przystąpili do kampanii na całego. W mieście wiszą banery i ulotki, a kierowcy dostają „mandaty”. Nie ma powodu do zmartwienia, bo to nie mandat karny, a obywatelski...
„Podobno straż miejska miała ocieplić swój wizerunek. Tymczasem ponad 1,5 tysiąca Chojniczan obudzi się rano z mandacikiem za wycieraczką. Jedyna reakcja – LIKWIDACJA!!!!” - tak na swoim profilu na portalu społecznościowym napisali zwolennicy likwidacji chojnickiej Straży Miejskiej. Skonsternowani byli też niektórzy kierowcy, ale w końcu rozwiali swoje wątpliwości. To po prostu zachęta do udziału w referendum lokalnym. A podana kwota 64,34 zł to koszt utrzymania straży w przeliczeniu na każdego dorosłego chojniczanina. Na drugiej stronie „mandatu”, znajduje się propozycja: „Chcesz anulować mandat? Zlikwiduj straż miejską. Referendum 20 grudnia 2015. Przestańmy ich utrzymywać z naszych pieniędzy”.
Reklama | Czytaj dalej »
- Nasza akcja spotkała się z niesamowitym wydźwiękiem – cieszy się Kamil Kaczmarek z komitetu referendalnego. - Mieliśmy też telefony z ratusza, w których straszono nas policją i sądami... Jak podają niektóre media, dwaj wysoko postawieni urzędnicy rozpoznali na mandatach swoje nr pesel i sprawę zgłosili na policję.
Elementów kampanii początkowo nie chciał za bardzo komentować komendant straży miejskiej Tadeusz Rudnik. - Takie są prawa demokracji. Nic na to nie poradzę. Nie będę kopał się z koniem. Mają do tego prawo. Mój wizerunek nie podlega ochronie prawnej, także mogą z niego korzystać. Ocena należy do mieszkańców.
Na pytanie czy szef municypalnych wybiera się na referendum, po chwili zastanowienia odpowiada przecząco. Nasza reporterka takie pytanie zadała też chojniczanom. Zachęcamy do posłuchania ich opinii o straży.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (111)
- Komentarze Facebook (...)
111 komentarzy
To jak nie pójdę na referendum to nie jestem prawdziwym Polakiem, zwolennicy referendum przechodzą samych siebie.
Chciałem z rodziną iść na to referendum, ale jak czytam takie rzeczy to już mi się odechciało.
Idę na referendum bo jestem prawdziwym Polakiem i zależy mi na przyszłości Polski i naszego miasta
Jeżeli nie pójdziemy na referendum tzn. , że nie zależy nam na przyszłości Polski i naszego miasta ????
Ręce opadają po waszych wpisach.
Zwolennicy referendum do czego się jeszcze posuniecie, by zaistnieć w Chojnicach ???
Kaczmarek to już na chama się pcha by tylko zaistnieć i chwyta się wszelakich metod.
Większej durnoty nie czytałem, że przyszłoścć Polski i Chojnic zależy od tego referendum , po prostu śmiech na sali, zwolennicy referendum przechodzą już samych siebie.
Takim jak <07> i jemu podobnym powinno się pozabierać prawa obywatelskie skoro nie potrafią wypełniać obowiązków obywatelskich i poświęcić 5 min na tak bardzo ważne referendum.
Wstyd mi za tych Polaków co nie pójdą na referendum.
Kurcze, to już przekracza wszelkie granice ....... , skoro przyszłość Polski i Chojnic zależy od chojnickiego referendum .
Oczywiście, że namawiam znajomych, ale do czytania tych wybitnych wpisów zwolenników referendum, dzięki temu już większość moich znajomych sama oceniła cele inicjatorów i nie będzie uczestniczyć w promowaniu osoby Kaczmarka i jego poglądów.
Na konferencji prasowej Pan Burmistrz Arseniusz Finster opowiadał o spotkaniu z Przewodniczącymi Osiedli w Chojnicach.Spotkanie dotyczyło Referendum ws. Likwidacji Straży Miejskiej w Chojnicach.Można było się dowiedzieć że mamy dzielnicowego ze Staży Miejskiej w Chojnicach, na naszym Osiedlu Nr. 6 Małe Osady-Pawłówko jest nim Pan Robert Niemczyk.Przeżyłem mały szok jak dowiedziałem się że takie stanowisko istnieje, do tej pory była kompletna cisza w tej sprawie. Na zebraniach osiedlowych pokazywał się dzielnicowy ale z Policji, i zawsze był obecny i bez munduru Zastępca Komendanta Pan Arkadiusz Megger. Nikt nigdy nawet nie wspomniał o dzielnicowym ze SM dopiero jak ruszyła sprawa referendum o likwidację tej formacji.Jeszcze większym szokiem było jak się z ust Pana Burmistrza dowiedziałem że Przewodnicząca Pani Renata Dąbrowska wystawiła mu bardzo dobrą ocenę. Podobno na naszym osiedlu bardzo dobrze współpraca układała się na linii dzielnicowy i nasza przewodnicząca i może tak jest trudno mi to teraz zweryfikować, więc wierzę na słowo.Ale trudno mi uwierzyć w to że dzielnicowy SM brał udział w zebraniach z mieszkańcami i interesował się naszymi sprawami na osiedlu. Istnieje ewentualność że być może brał udział w przebraniu nie chcąc się ujawnić mieszkańcom, bo wtedy może takie miał zadanie do wykonania. Zastępca Komendanta także preferuje reprezentować SM po cywilnemu, to i podwładny też pewnie musiał. Tylko że zawsze Pan Megger był na początku zebrania przedstawiony, a dzielnicowy SM nigdy nie, wiec dlatego takie moje ogromne zdziwienie.Dzięki konferencji dowiedziałem się że praca dzielnicowego na naszym osiedlu jest wręcz wzorcowa i chlubą dla Pana Burmistrza.Tylko że ja jestem członkiem Rady Osiedla Nr.6 i nic nie wiem żeby istniał, nigdy go nie widziałem i nie miałem okazji porozmawiać. Trochę to dziwne ale tak jest, ale sprawa tego dzielnicowego to jak "wyjęcie królika z kapelusza". Pozdrawiam z wzorcowego Osiedla Nr.6 a Panu dzielnicowemu nie wystawię żadnej oceny z racji tego że nie wiem za co i nie wiem komu."
Dodam, że zgodnie z art.21 ust.1 Ustawy o strażach gminnych "strażnik podczas wykonywania czynności służbowych jest obowiązany nosić umundurowanie...." Widać, że u nas się ten przepis nie przyjął, chyba, że bywanie na zebraniach osiedlowych to hobby tego straznika.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!