Obywatel niemile widziany
Do awantury doszło podczas niedawnej (16.02) komisji budżetu. Ratuszowy opozycjonista zasugerował jej szefowi rezygnację z funkcji, bo błędnie operuje pojęciami księgowymi. - Kompromitacja – skwitował Kamil Kaczmarek, który co prawda głos dostał, ale jego wypowiedź ściśle związana z finansami miasta została „zrecenzowana” przez burmistrza. Jeszcze niedawno, kiedy nie otrzymał on głosu na sesji, Arseniusz Finster polecił by "swoje tyrady" wygłaszał właśnie na komisjach.
W ostatnim czasie działacz Projektu Chojnicka Samorządność dwukrotnie wziął udział w dyskusji o budżecie, a jego wypowiedzi były nie w smak włodarzowi, który publicznie zarzucił mu kłamstwo. Poprzednio Arseniusz Finster nie miał możliwości kontrofensywy. Tym razem swoją obecnością wsparł radnych i wyjaśniał im powody zmian w budżecie. Zwykle robi to skarbnik Krystyna Perszewska. - Pani Krysiu pani podejdzie do mikrofonu – zaprosił ją nawet przewodniczący Andrzej Gąsiorowski, ale pod obecność burmistrza nie zabrała głosu na dłużej. Ten zarzucał Kaczmarkowi, że mówi nieprawdę o zabieraniu szkołom po 150 tys. zł, tymczasem znowu w planie jest zdjęcie z jednego działu oświaty 100 tys. zł na rzecz modernizacji miejskiego żłobka. Mówił także o 130-tysięcznych oszczędnościach w straży miejskiej, która po referendum przechodzi zmianę.
Reklama | Czytaj dalej »
Ratuszowy opozycjonista dociekał, czemu wcześniej nie szukano oszczędności i wytknął, że po likwidacji stanowiska wiceburmistrza pula na wynagrodzenia się nie zmniejszyła, a nawet wzrosła o 150 tys. zł - do 5,4 mln zł. - Gdzie zdjęte 100 tys. zł z mandatów? - pytał inicjator referendum o likwidacji straży miejskiej. A skoro mówi się o nadwyżce, to jego zdaniem lepiej spożytkować ją inaczej i dołożyć na oświatę, zamiast przekładać z jednego działu na drugi. Wyraził też obawę o dług samorządu. - Wzrastające zadłużenie nie jest korzystne, szczególnie gdy słyszy się o nadwyżce.
- Osoba spoza komisji może przyjść, ale te dywagacje nijak się mają do proponowanych zmian budżetowych – odparł burmistrz Chojnic i odniósł się do planowanych wpływów z mandatów nakładanych przez municypalnych. - Deklarowałem, że zdejmę do zera, ale z drugiej strony mandaty nie finansują utrzymania straży miejskiej. To nie jest przedsiębiorstwo.
Natomiast poziom zadłużenia Chojnic w porównaniu do innych samorządów ocenia bardzo dobrze. - Mamy co roku budżet z nadwyżką, stąd są wolne środki – powiedział, po czym opuścił biuro rady.
Pozostawiony szef komisji odparł, że komisja budżetu nie jest od oceniania czy wydatki są właściwie realizowane, bo od tego jest k. rewizyjna, a potem cała rada, która daje absolutorium za wykonanie budżetu. - Kreatorem budżetu jest burmistrz, który go przedstawia, a ewentualnie rada go zatwierdza. Ale członek komisji Mariusz Brunka, z zawodu prawnik, poprawiał Andrzeja Gąsiorowskiego. - W sensie prawnym kreatorem jest rada miasta. To my uchwalamy, zmieniamy i odpowiadamy za to, a burmistrz kreuje pewien plan. Brunka ostrzegał też przed cenzurą co do sposobu wypowiadania się osób spoza rady, które chcą uczestniczyć w obradach. - Można zboczyć z tematu, szeroko coś ująć. Zresztą pan burmistrz jest znany z tego, że jego wypowiedzi wielokrotnie nie są związane z meritum – wytknął radny opozycji.
Obywatel, który temu wszystkiemu się przysłuchiwał, zarzucił hipokryzję władzom miasta, które bierze udział w programie pn. Przejrzysta gmina, gdzie jednym z głównych celów jest partycypacja mieszkańców. - Pan jest bezczelny – obruszyła się radna Maria Błoniarz – Górna, po czym wyszła. - Bazowałem na liczbach. Mówię o konkretach. Nie bajdurzę – bronił się Kaczmarek, przy okazji wypominając, że jest obrażany i nazywany kłamcą.
Od szefa komisji chciał wiedzieć, jak to jest z tą nadwyżką. - Albo budżet jest z deficytem i bierze się pożyczki, albo jest z nadwyżką. Nie może być jednocześnie z nadwyżką i kredytem - stawiał sprawę Kaczmarek.
- Przepraszam, ale pan robi w tej chwili wykład – wypowiedź próbował uciąć Gąsiorowski. Ale obywatel nie popuszczał i dalej wespół z radnym Brunką pytali przewodniczącego czy budżet jest w końcu z nadwyżką czy deficytem. - Z nadwyżką - w końcu odpowiedział. - Mamy dochód 122 mln zł - zaczął Kaczmarek, ale przerwał mu przewodniczący: - To są czysto akademickie dyskusje. My mamy swój plan do zrealizowania. Także bardzo proszę, żeby pan z nami nie dyskutował.
Gościowi udało się jednak dokończyć wypowiedź. - Wydatki 125 mln zł, deficyt 2,3 mln zł. Więc ja bym na pana miejscu zrezygnował z pełnionego stanowiska przewodniczącego. Kompromitacja – skwitował mieszkaniec miasta.
Jak ciężko nawet radnym zrozumieć niuanse budżetu samorządowego, a co dopiero laikowi, pokazaliśmy m.in. w artykule "Budżetowe zawiłości".
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (49)
- Komentarze Facebook (...)
49 komentarzy
Tylko chojnice24 tobie zostało, tylko tu sam siebie komentujesz, sobie plusiki dajesz (najlepiej dawaj w kolorze różowym) jak dziewczynka, bo tak się zachowujesz.
Wajlonis - Pisz,
Marczewski - Lublin,
Gregus - Człuchów,
Ziarno - Watykan o przepraszam Wąbrzeźno,
Szymanowicz -Sępólno Kr,
i chyba wystarczy. Chojnicami jednak tządzą przyjezdni :-)
Kowalik - Puławy,
Gabryś - Mąkowarsko,
Bona = Świecie,
Gąsiorowski - Słupsk,
Osowicka -Kościerzyna,
Szank - Czersk,
i macie uwagi do Kaczmarka?
Za to z Chojnic są :
Janowski, Klajna i intelektualista Łangowski
Cięcia w TK i RPO, więcej pieniędzy na Fundusz Kościelny
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/ustawa-budzetowa-w-senacie-kto-dostanie-wiekszy-budzet,620714.html
To są qrwa jakieś jaja, na wiosnę ten rząd powinien upaść i to z wielkim hukiem
Miłego minusowania
Pozdrawiam i do zobaczenia na sesji. Monika Szymecka
ulicy Sukienników i Człuchowskiej jako Ronda Solidarności, której liderem był TW Bolek.
To wstyd i hańba dla mieszkańców Chojnic, na którą sobie nie zasłużyli
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!