Wojewódzki sanepid ws. basenu: było bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia
Pracownicy basenu w piątek stanęli w obronie swojego szefa naprzeciw pikietujących domagających się jego odwołania.
Sprawą skażenia ropą błękitną na chojnickim basenie zainteresował się wojewódzki sanepid. Choć lokalnie próbowano sprawę bagatelizować, to stanowisko Gdańska jest jasne i czytelne - obecność bakterii w wodzie na pływalni jest niedopuszczalna, bo stanowią one bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia. A powody jej wystąpienia sprowadzono do kwestii technicznych.
Przypomnijmy, że cała sprawa wypłynęła w połowie października. Radio Weekend poinformowało wówczas o obecności ropy błękitnej, a mimo to prezes basenu Mariusz Paluch zaprzeczał i tłumaczył się "awarią". O poważnym problemie wiedział wcześniej. - Od sierpnia, kiedy stwierdzono pierwsze pojedyncze bakterie, zarządzający obiektem Centrum Park Chojnice podejmował działania naprawcze mające na celu wyeliminowanie skażenia. Nie przyniosły one jednak trwałej poprawy. Dopiero próbki wody pobrane w dniu 31 października potwierdziły ich skuteczność i do chwili obecnej nie stwierdzono już zanieczyszczenia mikrobiologicznego wody w nieckach obiektu - informuje Anna Obuchowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Gdańsku.
Reklama | Czytaj dalej »
Wojewódzki inspektor sanitarny odniósł się także do zamknięcia jedynie niecki basenu sportowego w dniu 13 października. Wówczas badania z końca września wykazały skażenie także w jacuzzi i niecce rekreacyjnej. - Takie działanie w opinii Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego było nieuzasadnione. Mało tego, jak informuje rzeczniczka WSSE, w dokumentach sprawy brak jest jakiejkolwiek informacji o powodzie niewyłączenia z użytkowania pozostałych niecek, w których stwierdzono obecność ropy błękitnej. Tymczasem prezes basenu, jak i zgromadzenie wspólników spółki w osobie burmistrza Arseniusza Finstera, utrzymywali że skażenie dotyczyło jednej niecki, a pozostałe są bezpieczne. Próbki wody pobrane 12 października wskazały na zanieczyszczenie wszystkich niecek.
Mariusz Paluch na wniosek naszej redakcji nie chciał udostępnić wyników badań wody. Mało tego, w odpowiedzi przesłanej ze spółki w dn. 17 listopada poinformował dziennikarkę ch24, że "woda wykorzystywana w spółce w okresie ostatniego półrocza była zdatna do użytku". Dopiero, gdy udało nam się dotrzeć do wyników badań, które z opóźnieniem trafiały z miejskiej spółki do sanepidu, wyszło na jaw, iż problemy z jakością wody trwały już od sierpnia.
Rzecznik WSSE Anna Obuchowska wskazuje, iż ocena jakości wody na podstawie systematycznych badań oraz dokumentowanie spełnienia wymagań określonych w rozporządzeniu ciąży na zarządzającym obiektem.
Wojewódzki sanepid pokusił się nawet o wskazanie powodów wystąpienia pseudomonas aeruginosa na chojnickiej pływalni. I nie jest to wcale kwestia higieny, podnoszona tak ochoczo przez prezesa Palucha i burmistrza Finstera.
- Wykrycie bakterii w wodzie na pływalni wskazuje przede wszystkim na nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem filtrów wody, sprzętu, nieodpowiednim stanem technicznym instalacji basenowej lub zakłóceniem dezynfekcji wody. W wodzie pływalni ich obecność jest niedopuszczalna, ponieważ stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia. Mogą być one przyczyną infekcji skóry i tkanek miękkich, infekcji układu oddechowego, zapalenia ucha środkowego - odpowiada rzeczniczka wojewódzkiej inspekcji sanitarnej.
Zwierzchnik PSSE w Chojnicach uznał, iż tutejsza inspekcja prowadziła prawidłowe działania w zakresie swoich kompetencji w odniesieniu do obiektu Centrum Parku.
Sprawę bada także Prokuratura Rejonowa w Chojnicach. O podejrzeniu popełnienia przestępstwa zawiadomił były radny Jacek Studziński, który wskazywał na brak informacji o zagrożeniu zdrowia klientów pływalni i potencjalne zagrożenie epidemiczne. Wnioskował o objęcie sprawy nadzorem służbowym przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku. Ta przekazała pismo do słupskiej prokuratury. Prokurator Marek Buchwald poinformował zawiadamiającego, że sprawa "z uwagi na jej nieskomplikowany charakter nie została objęta nadzorem służbowym".
Badania 28.09.16 r. niecka sportowa, rekreacyjna, jacuzzi
Bad. 12.10 n. sportowa, 2, rekreacyjna, brodzik dla dzieci, jacuzzi
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (98)
- Komentarze Facebook (...)
98 komentarzy
A tak dla informacji, tych, którzy nie wiedzą: chlor jest gazem silnie trującym ( w wysokim stężeniu), jednakże ciągłe wystawienie na działanie niskich stężeń chloru osłabia płuca i zwiększa ich podatność na inne choroby.
wszystko co robia jest perfekt
a pani przy kosci to jest super poprostu
A nieogolony dalej swoje kocomoly w urzedach wyglasza
Błazen razem z kaczorem poprostu przebijaja juz swoja glupote
Tyle lat tam jest i nie bylo zadnych problemow wczesniej .
Pokazała Pani im ze nie boimy sie sztucznego nalotu ekipy brodacza
Pokazala Pani im gdzie jest ich miejsce
nie ma takiej opcji jest zbyt dobrym zarzadca , a ktos podklada mu swinie i kazdy to widzi
nie jest niczym winien .
Z kodeksu karnego: Art. 220. § 1. Kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Popiszcie sobie CHLORY jeszcze trochę to wam ulży i więcej wam rewolucjonista zapłaci!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!