Losowanie to zły pomysł
Do propozycji burmistrza na losowe przenoszenie klas dwóch roczników z "trójki" i "piątki" do wygaszanego Gimnazjum nr 1 krytycznie odnosi się radny opozycji Mariusz Brunka. W przyszły poniedziałek na sesji szykuje się dyskusja nad kształtem reformy oświaty w mieście.
- Na pewno formą indywidualizacji nie jest losowanie, to nie jest selekcja - uważa radny Projektu Chojnicka Samorządność, który niedawno w czasie obrad komisji rady miejskiej prosił kolegów, żeby takiej formuły nie wprowadzali. Mariusz Brunka określił ją wręcz mianem obozowej selekcji. Jest przeciwnikiem przymusowego przenoszenia dzieci między szkołami. Uważa, że to sposób na odcięcie się od odpowiedzialności za swoje decyzje. - Znowu powstaną kolejne problemy natury prawnej. Moim zdaniem to nie utrzyma się w sądzie administracyjnym - przestrzegał jako prawnik.
Reklama | Czytaj dalej »
- Na pewno formą indywidualizacji...
Szef komisji edukacji Bogdan Kuffel od lat zawodowo związany ze szkolnictwem zgodził się z kolegą z rady, że będą problemy, bo nie wiadomo jak zdecydują rodzice o wyborze szkoły. - Jeżeli będzie decyzja administracyjna, to wywoła niepokoje społeczne.
- Będą problemy, bo część rodziców...
- Część rodziców bojąc się tego, że dzieci zostaną wylosowane, już się orientowała nie w tej szkole, co do której byśmy chcieli, żeby te dzieci poszły - przestrzegał Brunka, który o zainteresowaniu śródmiejską "jedynką" usłyszał od radnych będących nauczycielami.
- Część rodziców bojąc się tego...
Tymczasem kształt reformy opiera się na zmianie jedynego samodzielnego gimnazjum w mieście, jakim jest największa szkoła przy ul. Młodzieżowej, na powrót w podstawówkę "ósemkę". Opozycyjny radny nie dostrzega pozytywnych działań ze strony dyrekcji Gimnazjum nr 1. - Rodzice nie chcą posyłać dzieci do "ósemki" i nikt nie próbuje sobie zadać pytania dlaczego. Może dlatego, że ludzie od lat czytają, że częściej ta szkoła zajmuje się swoimi wewnętrznymi problemami - wytknął Brunka, od razu wskazując na plusy placówki, tj. najlepszy budynek i wyposażenie czy znakomitą kadrę. A że podobnych problemów nie ma z "piątką", to na komisji edukacji powróciła idea storzenia przy Młodzieżowej filii tej szkoły. Za takim rozwiązaniem jest też jej przewodniczący.
Większej debaty można spodziewać się 20 lutego. Tym bardziej, że czas goni, a radni muszą już zdecydować jak ma wyglądać sieć miejskich szkół od nowego roku szkolnego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (69)
- Komentarze Facebook (...)
69 komentarzy
to bardzo zła wizytówka zarządzanej przez niego placówki. Skoro tego nie widzi i wszystkich wini za złą renomę, ma ogromny problem ze sobą - powinien natychmiast ustąpić ze stanowiska.
Proszę iść na kilka długich przerw do jakiegoś gimnazjum, postać tak sobie na przerwie i popatrzeć, posłuchać, iść za budynek, ponieważ często tam uczniowie palą papierosy, przejść się do toalet i tam posłuchać.....
Jak nauczyciele, którzy przez lata uczyli niepokornych wyrostków, nastoletnich nietykalnych zwyrodnialców, którzy przeklinają w szkole, biją i zaszastają innych, plują na nauczycieli, wszystkich mają za nic, jak ci nauczyciele, którzy cudem uczyli taki element stosując metody np. krzyku (darcia japy, bo inaczej moloch nie posłuchał się), jakim cudem pytam, mają się raptem przestawić mentalnie na nauczanie maleńkich dzieci ze szkoły podstawowej 4 klasy???
Ten kto uczył w gimnazjum, jakimkolwiek, dobrze wie, że ci z 3 klas seksuuuja się w toaletach, teraz gdzie tu puścić dzieci z 4 lasy na te korytarze, do tych toalet? Okres przejściowy to 2 lata, przez 2 lata małe dzieci razem z tymi czasami nawet 17, 18-latkami razem w jednym budynku? SERIO????
http://kobusandrzej.blogspot.com/
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!