Urządzenia po liftingu wracają na plac
Wczoraj ruszył ponowny montaż urządzeń na os. Hallera-Rzepakowa.
Po drobnych poprawkach na placu zabaw przy Modraku montowane są urządzenia z udziałem których doszło do wypadków z dziećmi.
Miał być plac zabaw zgodny z projektem, a dalej jest stres i nerwy. Firma Apis wróciła na plac przy Modraku ze swoimi poprawionymi zabawkami. - Przedstawiono mi taki sam certyfikat na urządzenie jak w czerwcu, a te zabawki nie są takie same. Pytam się do jakiego urządzenia jest ten certyfikat? Czy to samo urządzenie ma kilka wersji? Przecież z tymi urządzeniami doszło do wypadków z dziećmi. Ja się pod odbiorem takich zabawek na pewno nie podpiszę - zapowiada wzburzona Kornelia Żywicka. Wcześniej szefowej osiedla nr 4 burmistrz dał decydujący głos w sprawie, a ze strony inspektora nadzoru padło zapewnienie, że przy Modraku pojawią się urządzenia zgodne z projektem. - Należy te urządzenia wymienić na takie spełniające warunki zgodnie z projektem. Te nawet nie są równoważne, ta jakość jest tak wątpliwa. Jakiekolwiek urządzenia tej samej firmy będą także podlegały wymianie, bo tego nie przyjmiemy. Wykonawca zobowiązał się, że wymieni je na urządzenia firmy Saternus. To jest naprawdę wysoka półka - mówił 29 czerwca Dariusz Rząska.
Reklama | Czytaj dalej »
- Mamy drobny postęp w relacjach z Apisem, bo odebraliśmy Kopernika i Łanową. Można powiedzieć, że jesteśmy w trakcie Jabłoniowej i Modraka. Są tam różne problemy, które firma Apis musi wyjaśnić - od dokumentacyjnych rzeczy typu certyfikaty, normy dopuszczenia i tak dalej, po te urządzenia, które teraz montują - mówił dzisiaj burmistrz Arseniusz Finster. - Ale to są prawie te same urządzenia - zauważyła nasza dziennikarka. - Tak, po liftingu. To zostawiam już pani Kornelii Żywickiej ocenę.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
3 komentarze
Ważny jest rozdział 11 SWIT. Czy wykonawca spełnił warunki w nim określone. Czy pokazał swoje REALIZACJE? Z tych fuszerek, które są, widać ,że nie.To dlaczego i na jakich podstawach wybrano tę firmę ? Samo ułożenie nawierzchni poliuretanowej jest trudne i bez KILKULETNIEGO doświadczenia ekipy i szkoleń nie da się tego prawidłowo wykonać . Na projekcie jest przekrój podbudowy systemu. Na zdjęciu widać, że po wycięciu 2 zapadniętych części brak w ogóle podkładu, zrobiono teraz podbudowę betonową . A mamy zatrudnionego inspektora nadzoru, który powinien odebrać roboty ulegające zakryciu i poświadczyć to wpisem do dziennika budowy. Inspektor tego nie zrobił i dlatego na Jabłoniowej, poliuretan pęka , zapada się i kolory maja po kilka odcieni. A to jest najdroższa część inwestycji. Pytanie . Po co miasto zatrudniło inspektora nadzoru budowlanego?
Teraz na Jabłoniowej uzupełniono wycięte części , a przecież była mowa o wymian ie całej nawierzchni.
Kuriozum. Proszę zobaczyć zdjęcia placów zabaw z lat 90 chociażby...
Pokolenie p*zd rośnie...
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!