Jutro posiedzenie ugodowe z RCI
Burmistrz Arseniusz Finster i Roman Sztuba prezes spółki RCI chwilę po podpisaniu umowy na modernizację ChCK, lipiec 2016 r.
Sprawa z wykonawcą, który odstąpił od umowy na modernizację ChCK-u odbędzie się przed poznańską temidą. - Wnioskujemy o kwotę, dużą kwotę niestety, 4 mln 944 tys. zł. To są kary umowne wynikające z umowy i środki, które wypłaciliśmy podwykonawcom - informuje burmistrz Arseniusz Finster.
Konsorcjum firm z Poznania i Grudziądza wygrało przetarg na wykonanie inwestycji w lipcu 2016 roku. Nowa siedziba dla chojnickiej kultury miała powstać w przeciągu roku za sumę 11 mln zł, ale prace przy Swarożyca szły bardzo ślamazarnie. Wykonawca kilkukrotnie przedłużał termin zakończenia inwestycji, a w lutym br. zszedł z placu budowy. W odstąpieniu od umowy RCI wskazywało m.in. na brak współpracy ze strony urzędu miejskiego czy błędy i braki w projekcie. Inwestycję dokończyło konsorcjum chojnickich firm z Józefem Urbaniakiem na czele za 14 mln zł. W trakcie poniedziałkowej (17.12) sesji rady miasta burmistrz podał, że nowa siedziba kultury kosztowała łącznie 20 mln zł.
W czerwcu br. pisaliśmy, że RCI za wykonane prace otrzymało 5,2 mln zł. Gmina Miejska Chojnice od spółki żąda 5 mln zł. - Próba ugodowa najlepiej całą sprawę by załatwiła, ale nie wiemy czy RCI nie wystąpi z kontr pozwem i jak to będzie wyglądało. Niestety wycieczki do Poznania nie będą nikomu służyć, będą zabierać dużo czasu - ubolewa Arseniusz Finster. - Jeżeli byśmy kar nie naliczyli, w taki sposób a nie inny, to wówczas nam kary naliczy urząd marszałkowski i to się może dla nas źle skończyć, bo będziemy musieli zwracać dotacje unijne. My wychodzimy do sądu z maksymalnym wachlarzem kar. Próba ugodowa może znacznie to zmniejszyć. Ja bym chciał, żeby RCI nam zwróciło kwoty, które my przekazaliśmy podwykonawcom, a nie były objęte fakturą i jest honorowa kara ze zejście z budowy, to jest 500 tys. zł - dodaje.
Burmistrz dopytywany o konkretne kwoty w pozwie, radził dziennikarzom by wystąpili o jego treść. - Pozew możecie państwo dostać - zapewniał. Wniosek naszej redakcji (z dn. 27.11.2018 r.) jednak spotkał się z odmową, ponieważ żądana "informacja nie stanowi informacji publicznej w rozumieniu przepisów ustawy z dn. 6 września 2011 r. o dostępie do informacji publicznej".
Reklama | Czytaj dalej »
Odpowiedź z urzędu z dn. 30.11.2018
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (17)
- Komentarze Facebook (...)
17 komentarzy
~Doświadczony gospodarz, utalentowany menadżer, i genialny ekonomista!
Burmistrz Arek Finster to doświadczony gospodarz, utalentowany menadżer, i genialny ekonomista - każdy jego skorumpowany koleś entuzjastycznie to potwierdzi!
Chojniczanie mogą polegać na słowie danym przez burmistrza Arka bo on nigdy nikogo nie oszuka, nie zawiedzie, i zawsze dotrzymuje słowa. Chlubnym przykładem spełnienia przez burmistrza Arka jego obietnicy jest budowa i remont chojnickiego kinoteatru "Balturium"! Jakieś 16 lat temu w czasie kampanii wyborczej łaskawy burmistrz wspaniałomyślnie obiecał chojniczanom budowę nowego kinoteatru "Balturium" ..... i jedynie po 16 latach oczekiwania - jego obietnica zostanie spełniona.
Dzięki menadżerskiemu doświadczaniu burmistrza i jego genialnej wiedzy ekonomicznej remont chojnickiego kinoteatru poszedł jak z płatka i zamiast - według oficjalnych planów - zakończyć się w ciągu jedynie 1 roku i kosztować jedynie 11 milionów złotych dzięki geniuszowi włodarza Chojnic ciągnął się prawie 3 lata i końcowy koszt wyniesie ponad 21 (a może nawet 27) milionów złotych! Na kompletne informacje o końcowym koszcie musimy jeszcze poczekać!
Doprowadzenie remontu chojnickiego kinoteatru do szczęśliwego zakończenia po niecałych 3 latach (zamiast planowanego 1 roku) i za ponad 21 milionów złotych (zamiast planowanych 11 milionów złotych) to olbrzymi sukces burmistrza i potwierdzenie jego geniusza w dziedzinie ekonomi, nadzoru menadżerskiego, i niezwykłego doświadczenia organizatorskiego w przeprowadzaniu miejskich inwestycji! Końcowy koszt remontu "Balturium" utrzyma się poniżej 22 milionów złotych jedynie pod warunkiem, że firma RCI - pierwszy wykonawca - zapłaci naliczone przez burmistrza kary i zwróci fundusze wypłacone podwykonawcom. Jeżeli RCI nie zwróci tych oczekiwanych przez włodarza 5 milionów złotych to końcowy koszt remontu wzrośnie do prawie 27 milionów złotych - co jest bardzo prawdopodobne!
Spodziewam się, że za szczęśliwe zakończenie remontu chojnickiego kinoteatru genialny burmistrz Arek Finster niedługo otrzyma (kupiony sobie za społeczne pieniądze) certyfikat i laur w nagrodę za najlepiej przeprowadzoną inwestycje miejską i za najlepiej przeprowadzony remont kinoteatru na terenie całej Polski (a być może nawet na terenie całej Europy) od czasu odzyskania niepodległości 100 lat temu! Z publicznymi funduszami na kupienie sobie certyfikatu i lauru burmistrz nie powinien mieć żadnych problemów bo co znaczy te marne kilkanaście tysięcy złotych na kupno nowego certyfikatu przy ponad 21 milionach złotych (zamiast planowanych 11 milionów) wydanych hojnie na remont chojnickiego kinoteatru!
Następne miejskie inwestycje w nadchodzącym roku 2019 bez wątpienia będą dalszym ciągiem nieustających sukcesów naszego wspaniałego burmistrza Arka Finstera - doświadczonego gospodarza, utalentowanego menadżera, genialnego ekonomisty, i łaskawego i troskliwego pana dla chojnickiego społeczeństwa - a szczególnie dla swoich kolesiów!
Ponieważ właściciel RCI będzie w sądzie tłumaczyć zejście z placu budowy brakiem kooperacji z ratuszem, krytycznymi brakami w planach, i manipulacjami ratusza z zakupami nowego wyposażenia do kinoteatru co generalnie wskazuje na korupcyjne manipulacje z majątkiem miejskim w celach defraudacji i logicznie tłumaczy zejście RCI z budowy!
To samo jest przyczyną, że burmistrz skrzętnie usiłuje ukryć przewały i przekręty na miejskim majątku w związku z remontem kinoteatru. Sam fakt, że włodarz ukrywa detale i blokuje dostęp dziennikarzy do publicznych informacji jest dowodem, że popełnił manipulacje na miejskim majątku i nie chce by te detale wyszły na światło dzienne! Gdyby wszystko było czyste to burmistrz nie miał by oporów z ujawnieniem informacji!
Jeżeli dziennikarze zwrócą się do firmy RCI o informacje o procesie to bardzo prawdopodobnie otrzymają od nich wszystkie dokumenty - szczególnie te spreparowane przez burmistrza!
RCI nie zgodziło się zapłacić Arkowi wydumanych 5 mln zł?
Będzie publiczna rozprawa o odszkodowanie przed poznańskim sądem?
To chyba ryzykowne dla Arka bo w czasie rozprawy mogą zostać ujawnione przewały i przekręty z projektem Zdzisia Kufla a także z zakupem wyszukanych i drogich elementów wyposażenia!
Co za pech dla burmistrza, że sprawa nie toczy się w chojnickim sądzie bo miałby wygraną gwarantowaną nawet zanim rozpoczęła by się pierwsza rozprawa!
Niestety, w poznańskim sądzie burmistrz Finster nie posiada "towarzysko zaprzyjaźnionych" sędziów tak jak to ma miejsce w chojnickim sądzie i dlatego można z dużą dozą prawdopodobieństwa spodziewać się, że chojnicki włodarz przegra z kretesem sprawę o odszkodowanie od RCI.
Burmistrz ma nadzieje, że RCI łaskawie da mu 5 milionów złotych co obniżyło by koszt remontu do niecałych 22 milionów złotych! Lecz prawdopodobnie burmistrz dozna zawodu w poznańskim sądzie!
Gdyby sprawa toczyła się w chojnickim sądzie rejonowym pod nadzorem towarzysko zaprzyjaźnionych z burmistrze chojnickich sędziów to wygrana była by pewna na 100%!
Ponieważ właściciel RCI będzie w sądzie tłumaczyć zejście z placu budowy brakiem kooperacji z ratuszem, krytycznymi brakami w planach, i manipulacjami ratusza z zakupami nowego wyposażenia do kinoteatru co generalnie wskazuje na korupcyjne manipulacje z majątkiem miejskim w celach defraudacji i logicznie tłumaczy zejście RCI z budowy!
To samo jest przyczyną, że burmistrz skrzętnie usiłuje ukryć przewały i przekręty na miejskim majątku w związku z remontem kinoteatru. Sam fakt, że włodarz ukrywa detale i blokuje dostęp dziennikarzy do informacji jest dowodem, że popełnił manipulacje na miejskim majątku! Gdyby wszystko było czyste to burmistrz nie miał by oporów z ujawnieniem informacji!
Jeśli natomiast dojdzie do ugody to dokumenty rozliczeniowe powstałe w jej wyniku już będą wypełniać definicję informacji publicznej, więc też najważniejsze informacje będą dostępne publicznie. Zatkało?
Taka, ot co, głupkowata dziecinada. Najpierw mówić, że "pozew możecie państwo dostać", a później się wykręcić sianem. Zobaczymy, czy dokument dostaną inne redakcje. Jeśli tak, można by z powodzeniem skarżyć burmistrza, ale z jakiego tytułu... tego na razie nie powiem. Niech się nasz czarny pan trochę nad tym pozastanawia. ;-)
Chyba.. że burmistrz mówiąc, że "pozew możecie państwo dostać" miał na myśli, że i wszystkich innych może pozwać? Bo przecież może, prawda?
Wiec niech to rozstrzygnie Sąd.
Tak będzie najpewniej.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!