Paluch i Skaja z lepszą wypłatą niż starosta
Na zdjęciu od lewej: Stanisław Skaja i Mariusz Paluch.
Wicestarosta powiatu chojnickiego i etatowy członek zarządu mają wyższe wynagrodzenia niż włodarz powiatu Marek Szczepański. W przypadku pierwszego z wymienionych o tysiąc złotych więcej na rękę.
O to czy prawdą jest, że starosta będzie miał niższe wynagrodzenie od etatowego członka zarządu i wicestarosty, na ubiegłotygodniowej (21.12) sesji rady powiatu dopytywała Mirosława Dalecka. Projekt uchwały dot. ustalenia wynagrodzeni starosty znalazł się w pakiecie głosowanych uchwał.
Reklama | Czytaj dalej »
- Tak rzeczywiście pan wicestarosta i etatowy członek zarządu będą mieli wyższe wynagrodzenie niż to, które zaproponował mi prezes Jarosław Kaczyński – odpowiedział Marek Szczepański, a wiceprzewodniczący rady powiatu odczytał stanowisko klubu Radnych dla powiatu. - Jako klub jesteśmy za przyjęciem przedmiotowej uchwały aczkolwiek wymaga podkreślenia, że kwoty wskazane w przedmiotowej uchwale są kwotami brutto tak, żeby nie myliły i opinii publicznej i innych radnych, że takie wynagrodzenie do ręki będzie otrzymywał starosta. Wskazujemy, że wynagrodzenie to, w związku z obostrzeniami jakie nakładają przepisy prawa jest relatywnie niskie w zestawieniu do zakresu obowiązków i odpowiedzialności jakie ma przewodniczący zarządu – mówił Mateusz Łangowski.
– Jestem zaskoczony, że prezes Jarosław Kaczyński jest zainteresowany osobą pana Marka Szczepańskiego i ustalenia mu wynagrodzenia. Muszę w centralnej partii zapytać, jak to wygląda – na wypowiedź starosty zareagował Wojciech Rolbiecki. Przewodniczący radnych klubu PiS podnosił, że każdy z nas może wybrać miejsce pracy zgodnie z posiadanymi kompetencjami i wykształceniem. - Mieć pretensje do ustawodawcy, że że ustalił taką kwotę maksymalną wynagrodzenia jaką ustalił jest co najmniej śmieszne, bo tak jak mówiłem prace można zmienić – dodał.
- Prezes Kaczyński zaproponował z mównicy parlamentu wynagrodzenia dla starostów, marszałków, burmistrzów, prezydentów – doprecyzował swoją wcześniejszą wypowiedź starosta. - Ubolewam nad tym, że rada powiatu nie ma możliwości kształtowania wynagrodzeń osób, które zarządzają powiatami. Ja nie ubolewam i nie płaczę nad moim wynagrodzeniem, ale uważam, że radni powinni mieć możliwość wynagradzania za zaangażowanie, odpowiedzialność i pracę – dodał Szczepański. Głos w dyskusji zabrał także Robert Skórczewski. Przewodniczący gremium wskazywał, że odpowiedzialny za pracę całego urzędu zarabia mniej niż podlegli mu dyrektorzy. - To sytuacja troszeczkę paradoksalna. Myślę, że wynagrodzenie starosty powinno być chociaż zbliżone do wynagrodzenia dyrektorów – ocenił.
Radni przyjęli wynagrodzenie starosty stosunkiem głosów 19 za, 1 wstrzymujący. Zgodnie z uchwałą wynagrodzenie zasadnicze Marka Szczepańskiego wynosi 4800 zł, dodatek funkcyjny 2100 zł, dodatek specjalny 2760 zł. - Do tego należy jeszcze dodać wysługę lat 20 proc. od płacy zasadniczej tj. 960 zł – informuje Elżbieta Smaglinska skarbnik powiatu. Suma 10620 zł, jest kwotą brutto. - W grudniu na rękę pan starosta otrzymał 6800, od stycznia będzie to 7400 zł – podaje skarbniczka.
Wynagrodzenie byłego starosty a obecnie etatowego członka zarządu przedstawia się następująco: wynagrodzenie zasadnicze 3500 zł, dodatek funkcyjny 1540 zł, dodatek specjalny 5040 zł, dodatek za wysługę lat 20 proc. 700 zł – razem 10 780 zł brutto. Do ręki Stanisław Skaja otrzymuje 7500 zł.
Wicestarosta Mariusz Paluch pod względem finansowym wypada najlepiej. Jego wynagrodzenie brutto wynosi 11990 zł (w tym: wynagrodzenie zasadnicze 4200 zł, dodatek funkcyjny 2200 zł, dodatek specjalny 4750 zł, wysługa lat 840 zł), netto 8400 zł.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (43)
- Komentarze Facebook (...)
43 komentarzy
§ 1. Kto przez ogłoszenie publiczne przyrzekł nagrodę za wykonanie oznaczonej czynności, obowiązany jest przyrzeczenia dotrzymać.
§ 2. Jeżeli w przyrzeczeniu nie był oznaczony termin wykonania czynności ani nie było zastrzeżenia, że przyrzeczenie jest nieodwołalne, przyrzekający może je odwołać. Odwołanie powinno nastąpić przez ogłoszenie publiczne w taki sam sposób, w jaki było uczynione przyrzeczenie. Odwołanie jest bezskuteczne względem osoby, która wcześniej czynność wykonała.
Słowem: baju-baju, będziem w raju, ale obietnice wyborcze nie mogą być dochodzone przed sądem.
Tak idioci dali się nabrać na obietnice.
To jest tak jak przychodzi pracownik do właściciela firmy budowlanej
Kier. - Co Pan potrafi
Pracownik - wszystko umiem i potrafię
Jak co do czego to umie, ale spier.....ć
Ten człowiek też już wszystkiego się imał.
Każdy w Chojnicach zna poziom inteligencji Mariusza i Staszka! Pomimo tego znaleźli się w Chojnicach wyborcy, którym wydaje się, że Mariusz i Staszek są wystarczająco inteligentni by piastować jakieś funkcje społeczne pomimo wielu poprzednich lat lat gdy ci dwaj geniusze pokazali, że jedynie potrafią wszystko sknocić i to spektakularnie na dużą skale!
Jak niski musi być poziom inteligencji wyborców, którzy zagłosowali na Mariusza i Staszka? Osobiście myślałem, że tak niski poziom inteligencji nie może istnieć! A jednak mamy w Chojnicach takich gigantów którzy w Mariuszu i Staszku widzą mędrców, którzy są w stanie zbudować świetlaną przyszłość dla mieszkańców powiatu chojnickiego! Czy w takiej sytuacji można się dziwić, że starostwo jest zadłużone a każde przedsięwzięcie jest spartaczone? Jedyne co samorządowcom w starostwie się udaje to korupcja - ale z tego mieszkańcy powiatu nie maja żadnych korzyści!
Teraz Mariusz śmieje się i żartuje z bezdennej głupoty tych naiwniaków, którzy dali na niego swoje głosy oszukani jego zwodniczymi kłamstwami i bzdurnymi obietnicami! Całoroczne karnety na basen Mariusz obiecał wszystkim mieszkańcom powiatu a nie jedynie radnej Mirce Daleckiej! Radna Mirka Dalecka jedynie przypomniała wicestaroście jego osobistą wyborczą obietnice wobec wyborców - nigdy osobiście nie prosiła ani nie domagała się aby Mariusz dał jest darmowy karnet.
Trudno nie zgodzić się z Mariuszem bo faktycznie trzeba być pozbawionym nawet elementarnych zdolności myślenia aby dać się nabrać na bajki opowiadane przez tego oszusta! Mariusz - znany chojnicki cham, partacz, i nieudacznik - nie potrafił utrzymać siebie i rodziny jako prywatny przedsiębiorca i wybłagał od burmistrza Arka posadę wicestarosty by ponownie ułożyć sobie życie na defraudacji społecznego majątku tak jak dawniej gdy był prezesem wiecznie bankrutującego parku wodnego!
Obaj są przedmiotem zainteresowania wielu krajowych mediów - link!
Powinieneś chłopie być dumny że masz taki zaprzęg do roboty.
Jeśli chodzi o mnie jak by moje konie nie chciały ciągnąć tylko żreć, to poszły by na salami.
Ja zawsze miło wspominam pobyt na chojnickim basenie. Tyle się działo. Fajnie, że będzie można tam wejść całkiem za darmo
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!