Projekt uchwały w sprawie zwrotu bonifikaty zdjęty z porządku obrad
Radni miejscy chcą, aby służby prawne jeszcze raz przyjrzały się projektowi uchwały w sprawie odstąpienia od żądania zwrotu bonifikaty udzielonej przy zakupie mieszkania. Do tej pory samorząd takiej uchwały nie podejmował, stąd i obawa, że pozytywne rozpatrzenie jednego wniosku poniesie za sobą kolejne.
Czujność w kolegach z rady i samym burmistrzu obudził Mariusz Brunka. - Nie jesteśmy grupą dobrych wujków i cioć. Naszym obowiązkiem jest stać na straży interesu gminy miejskiej Chojnice. Jeśli raz się na coś takiego zgodzimy, to zawsze powinniśmy - podnosił prawnik z wykształcenia w odniesieniu do omawianego projektu uchwały.
Reklama | Czytaj dalej »
Wspomniana bonifikata, w wysokości 50 proc. na zakup lokalu, została udzielona we wrześniu 2014 roku dotychczasowej najemczyni. Tego samego dnia kobieta zbyła nieruchomość na rzecz swojego syna. Nowy właściciel lokal sprzedał po czterech latach, a uzyskaną kwotę przeznaczył w całości na zakup innej nieruchomości mieszkaniowej. Sęk w tym, że zgodnie z art. 68 ust. ustawy o gospodarce nieruchomościami „jeżeli nabywca nieruchomości zbył nieruchomość lub wykorzystał na inne cele niż uzasadniające udzielenie bonifikaty, przed upływem 10 lat, a w przypadku nieruchomości stanowiącej lokal mieszkalny, przed upływem 5 lat, licząc od dnia nabycia, jest zobowiązany do zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji”.
O obowiązku zwrotu bonifikaty burmistrz w listopadzie ubiegłego roku poinformował zbywcę lokalu. W odpowiedzi na biurko Arseniusza Finstera trafił wniosek o umorzenie postępowania. Chojniczanin wyjaśniał w nim, że nie działał w celu osiągnięcia przysporzenia majątkowego, pieniądze pozyskane ze sprzedaży lokalu w całości przeznaczył na zakup nowego oraz, że gdyby nie błędne rozumienie przepisu zbycie lokalu nastąpiło by po upływie 5 lat. Włodarz Chojnic odstąpić od żądania zwrotu udzielonej bonifikaty może jedynie po uprzednim uzyskaniu zgody Rady Miejskiej, dlatego też ww. projekt znalazł się w poniedziałkowym (25.02) porządku obrad.
- Czy takich wniosków zostało złożonych więcej? - dopytywał Mariusz Brunka. Po sprawdzeniu włodarz Chojnic przyznał, że tak. - W wydziale są jeszcze dwa takie wnioski. Racja po stronie pana Brunki, że to nie byłby incydentalny przypadek. Być może trzeba osobom korzystającymi z bonifikat tłumaczyć te zapisy, bo coś szwankuje na etapie zrozumienia – mówił Finster.
W związku z wątpliwościami radny Stanisław Kowalik zaproponował zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad i powtórne przeanalizowanie zagadnienia przez prawników. Mariusz Brunka wskazywał na możliwość zastosowania alternatywnych rozwiązania, jak chociażby rozłożenie płatności na raty.
- Nie było wcześniej takiej uchwały. Albo zdecydujemy się na taki precedens albo nie. Wyraźna uchwała rady miasta, która byłaby sygnałem dla obywateli, że można to przeprowadzić byłaby dla nas wszystkich związaniem sobie rąk na przyszłość – podkreślał Brunka. O nie stwarzaniu niekorzystnego dla miasta precedensu mówił też Bartosz Bluma. - Mieszkaniec nabył nieruchomość z 50 proc. ulgą. Zakładam, że sprzedał już po cenach rynkowych. Zyskał na wzroście wartości tej nieruchomości -podnosił przewodniczący klubu radnych PiS.
Projekt uchwały w sprawie odstąpienia od żądania zwrotu bonifikaty został zdjęty z porządku obrad osiemnastoma głosami. Jedna osoba była przeciw.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (6)
- Komentarze Facebook (...)
6 komentarzy
pani nabyła lokal z bonifikatą od miasta za połowę ceny, następnie darowała lokal synowi, który przed upływem 5 lat sprzedał go po cenie rynkowej a za całość środków uzyskanych ze sprzedaży zakupił nowy lokal w okresie 12 miesięcy (czyli przeniósł bonifikatę). Zgodnie z interpretacją przepisów ustawy pan musi zwrócić miastu bonifikatę mimo że nic na tym nie zarobił.
W drugiej sytuacji opisanej w uzasadnieniu uchwały:
Gdyby pani nabyła lokal z bonifikatą od miasta za połowę ceny, a następnie przed upływem 5 lat sprzedała ten lokal osobie trzeciej po cenie rynkowej a za pieniądze ze sprzedaży kupiła nowe mieszkanie, które następnie darowałaby synowi, to w takiej sytuacji, mimo że efekt końcowy jest taki sam jak w pierwszej - zgodnie z przepisami nikt nie musiałby zwracać bonifkaty. I pewnie dlatego w uzasadnieniu uchwały czytamy "W zaistniałej sytuacji przepis prawa prowadzi do niesprawiedliwego skutku, którego nie da się logicznie uzasadnić". (https://www.miastochojnice.pl/wp-content/uploads/2019/02/Biuletyn-nr-3_25.02.2019r..pdf - strony 77 -79) .
Ale nastąpiło wcześniej - bonifikatę należy zwrócić.
Ja też źle zrozumiałem znak drogowy i jechałem szybciej, musiałem zapłacić mandat, policjant nie odpuścił mi "bo źle zrozumiałem przepis". A Burmistrz, jak rozumiem, chce podarować gościowi troszkę kasy z naszych wspólnych pieniędzy. Brawo dla pana Brunki.
Jeżeli właściciel mieszkania sprzedał by je przed określonym terminem i kupił inne nowe to nie musi zwracać bonifikaty.
W tym przypadku ewidentnie chciano zarobić na własności.
art. 68 ust. 2a pkt 5 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Odnoszą się one do przypadku, gdy po dokonaniu sprzedaży, uzyskane z niej środki zostaną wykorzystane w ciągu 12 miesięcy na nabycie:
wyrok SA w Łodzi z 22 października 2013 r., I ACa 507/13).
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!