Angelika Ollik - 2022-11-02 11:12:27
Ratusz zapowiada cięcie kosztów na iluminacjach świątecznych i organizacji Dni Chojnic
Burmistrz rozważa także zaprzestanie finansowania programu in vitro. - Deklaruję państwu, że jak trzeba będzie oszczędzać, to będziemy oszczędzać na wszystkim.
Na zdjęciu od lewej: Skarbnik Wioletta Szreder, burmistrz Arseniusz Finster
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Chojnicach toczyła się burzliwa walka o możliwość likwidacji filii Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chojnicach ze względu na koszty. Po ponad godzinnej dyskusji zwolenników i przeciwników tego pomysłu, radni przyjęli uchwałę dotyczącą możliwości likwidacji wypożyczalni w tzw. "blaszaku", co ma przynieść według wyliczeń burmistrza Arseniusza Finstera około 700 tys. złotych oszczędności, jednak tę kalkulację zweryfikuje dokładny audyt, któremu placówka ma zostać poddana. - Jeżeli my będziemy musieli ciąć budżety wszystkiego co finansujemy, to również biblioteka z takim cięciem będzie musiała się bezpośrednio spotkać - tłumaczył włodarz.
Uzyskanie możliwości likwidacji filii miejskiej biblioteki, do której może dojść w przyszłym roku, to jednak dopiero początek szeregu cięć budżetowych jakie czekają Chojnice.
- W tym pakiecie oszczędności również przewiduję zaprzestanie finansowania in vitro. Dlaczego? Bo uznam, że to też jest wydatek, na który nas nie będzie stać. Za chwilę powstanie katalog takich różnych zdarzeń, z którymi będziemy musieli się zderzyć. Może źle się stało, że zaczynamy od biblioteki, może powinniśmy zacząć od in vitro, nie wiem. Generalnie deklaruję państwu, że jak trzeba będzie oszczędzać, to będziemy oszczędzać na wszystkim - poinformował burmistrz podczas sesji Rady Miejskiej.
Ze względu na wysokie koszty energii elektrycznej, chojnicki Stary Rynek również będzie musiał zmienić swoje świąteczne oblicze. Wiąże się to z brakiem tradycyjnych światełek.
- Już podjąłem decyzję, że nie będzie w Chojnicach żadnych iluminacji świetlnych, bo my je zawsze wydzierżawialiśmy, to nie były nasze, za co płaciliśmy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Będzie tylko choinka, ładna, kolorowa. Nic więcej - podkreślał włodarz.
Problemy z "dopięciem budżetu" na przyszły rok skutkują ograniczeniami także w innym sektorze kultury w Chojnicach, a mianowicie w sztandarowych "Dniach Chojnic".
- Już kilka tygodni temu podjąłem decyzję, że robimy Dni Chojnic własnymi siłami, bez gwiazdy zewnętrznej za 70 tys. złotych, bez scen za 50 tys. złotych, w oparciu o Fosę Miejską, bo musimy pokazać, że oszczędzamy sami od siebie, a nie tylko szukać tych oszczędności w różnych innych miejscach - dodał burmistrz.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
10 komentarzy
Z in vitro od początku to był nie wypał. Urbaniak jakoś nie zauważył zwiększonego popytu na mieszkania dla urodzonych z in vitro. Człowieku jak ty się codziennie golisz przed lustrem. Czy ty słyszysz co ty trzeszczysz? Dobrze wiesz, że in vitro powstał jako projekt polityczny i przeciwny Kościołowi, od początku jest skazany na porażkę.
W ramach audytu zlikwiduj viceburmistrza. Jakie podjął on decyzje dla Chojnic. Zredukuj finansowa Chojniczanki, zlikwiduj centrum pseudowdrożeniowe. To są realne oszczędności.
A ja się pytam, co z zamrożonymi chojniczanami ( zarodkami). Tak wiem to niepolityczny temat, ale prawdziwy....
W ea
Tak zachwalali kranówę, to niech piją kranówę.
Nieprzegotowaną, w każdym biurze mają czajniki bezprzewodowe.
Kawę nosić z domu w termosach.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!