Radna Osowicka do burmistrza Chojnic: Zakaz? Co trzeba mieć w głowie, by opowiadać takie bzdury?
Burmistrz Chojnic podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Chojnicach (15.12) zapowiedział, że zmienią się regulaminy w konkursach na granty sportowe i kulturalne. Chce uniemożliwić klubom, organizacjom pozarządowym otrzymującym wsparcie, proszenia o patronaty nad ich wydarzeniami polityków. - Sądy wielokrotnie wskazywały, że warunki dotacji nie mogą ingerować w sposób nieuzasadniony w autonomię organizatora wydarzenia - komentuje plan burmistrza Michał Gruchała ze Stowarzyszenia "Chojnice - Tu Bije Moje Serce".

Reklama | Czytaj dalej »
- Dotyczy to wszystkich od lewa do prawa - głosił podczas sesji Arseniusz Finster. - Uważam, że granty sportowe czy kulturalne realizowane przez stowarzyszenia czy osoby w Chojnicach nie powinny być wspierane patronatami politycznymi. Nie chodzi tylko o Piotra Müllera, ale też Marka Biernackiego i inne osoby, które takimi patronami w przeszłości były. Uważam, że to grant miejski, impreza miejska i tutaj nam polityk sejmowy czy senacki nie jest do niczego potrzebny. Mam nadzieję uzyskać w tym zakresie większość wysokiej rady.
Dlaczego burmistrz Finster wywołał m.in. europosła Piotra Müllera?
Być może dlatego, że to właśnie tego polityka Prawa i Sprawiedliwości z naszego regionu, a nie np. chojnickiego posła PiS, poprosiła ostatnio o patronat nad sportową imprezą organizowaną przez UKS Ósemka opozycyjna do burmistrza Chojnic radna, Marzenna Osowicka. Ostatnio bowiem Arseniusz Finster i - pominięty tu Aleksander Mrówczyński - zdają się mówić w wielu sprawach jednym głosem, a "PiS-owi Mrówczyńskiego" jest z jakiegoś powodu po drodze z - przynajmniej teoretycznie - opozycyjnym Finsterem.
Co sądzi o tym sama zainteresowana?
- Burmistrz może robić tylko to, na co prawo mu zezwala. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że nie znajdzie podstawy prawnej, by swoje zamierzenie uskutecznić. Nie ma możliwości prawnych zakazywania patronatów - mówi Marzenna Osowicka. - Działanie to należy uznać za bezprawne, gdyż UKS Ósemka Chojnice, jak wiele innych organizacji pozarządowych, nie podlega burmistrzowi. Jesteśmy stowarzyszeniem zarejestrowanym w KRS-ie. Burmistrz nie ma kompetencji do ingerowania w działalność ngs-ów. Stowarzyszenia są niezależne, autonomiczne. A obowiązek wynikający z ustawy o Samorządzie Gminnym – wspieranie organizacji pozarządowych - to zadanie własne gminy (ustawa o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie). Także ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora (burmistrz nie ma prawa ograniczać ich mandatu!) jest w sprzeczności z uzurpacjami Arseniusza Finstera. To ich decyzja, czy przyjmą patronat honorowy, wesprą autorytetem, będą kibicować czy nie. Burmistrz próbuje wprowadzić dyskryminację ze względu na pełnioną funkcję publiczną - a organy władzy publicznej nie mogą pośrednio ograniczać mandatu posła, senatora czy europosła poprzez regulaminy, konkursy grantowe czy warunki finansowe. Co trzeba mieć w głowie, by opowiadać takie bzdury uzurpując sobie nienależne prawa? To bezczelny zamach na suwerenność chojnickich stowarzyszeń. Urzędnik ratusza, chce postawić się ponad prawem i mieć ostateczny głos w sprawach, które wykraczają poza jego kompetencje!
Radna podkreśla, że gdyby miasto przekazywało na potrzeby zorganizowania imprez sportowych wystarczające środki, to nie byliby zmuszeni do poszukiwania ich gdzie indziej, aby wydarzenia dopiąć.
- Sytuacja jest, jaka jest - 10-15 proc. wsparcia finansowego na zorganizowanie imprezy sportowej szału nie robi - dodaje Osowicka. - Czy to kolejny już przykład działań burmistrza, który możemy określić finsteryzacją lokalnego prawa?
Drugi z wywołanych na sesji przez burmistrza polityków również nie rozumie, dlaczego nagle Arseniuszowi Finsterowi zaczęli przeszkadzać posłowie i senatorowie w roli patronów wydarzeń. I zapewnia, że nie zamierza przestać wspierać projektów realizowanych w Chojnicach. Co więcej, bez takiej pomocy niektóre z wydarzeń kulturalnych - licząc na sam magistrat - mogłoby już nie istnieć w kalendarzu chojnickich imprez.
- Dla mnie jest to całkowicie niezrozumiałe - mówi Dariusz Kiedrowicz w imieniu posła Marka Biernackiego. - Poseł Marek Biernacki jest współzałożycielem Chojnickiego Bractwa Rycerskiego i wspiera organizacje turniejów rycerskich od początku. Także będzie wspierał dalej te wydarzenia, bo nie zależy mu na zaszczytach, ale na rozwijaniu kultury w Chojnicach.
Przedstawiciel jednego z chojnickich stowarzyszeń ma wątpliwości, co do nowych ograniczeń, które chce wprowadzić burmistrz.
- Decyzja Finstera jest bardzo problematyczna prawnie, ponieważ narusza zasadę równości (art. 32 Konstytucji) i ogranicza wolność działalności społecznej i kulturalnej bez
proporcjonalnego uzasadnienia - uważa Michał Gruchała. - Ponadto, wprowadza dyskryminację ze względu na pełnioną funkcję publiczną i może naruszać zasadę proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Sądy administracyjne wielokrotnie wskazywały, że warunki dotacji nie mogą ingerować w sposób nieuzasadniony w autonomię organizatora wydarzenia.
Poza tym, na co podkreśla Michał Gruchała, sądy i doktryna prawa konstytucyjnego wskazują, że organy władzy publicznej nie mogą pośrednio ograniczać mandatu posła, senatora czy posła do Parlamentu Europejskiego poprzez regulaminy, konkursy grantowe czy warunki finansowe.
- Nawet „miękkie” ograniczenia, jak np. brak dotacji w razie patronatu, mogą stanowić niedopuszczalną ingerencję - podkreśla Michał Gruchała. - W świetle powyższego, może dojść do zablokowania środków publicznych i europejskich dla Miasta Chojnice w związku z łamaniem praworządności.
Burmistrz ma nadzieję zyskać poparcie dla swojego pomysłu większości Rady Miejskiej. Ograniczanie stowarzyszeniom możliwości nawiązywania współpracy o charakterze promocyjnym, medialnym może zostać uznane za nadmierną ingerencję w ich autonomię. Wątpliwości budzić też może to, czy burmistrz posiada kompetencje do wprowadzania ograniczeń, jeśli nie wynikają wprost z ustawy. Opozycja zarzuca mu próbę kontrolowania i ograniczania aktywności społecznej. Patronaty polityków mają bowiem często charakter symboliczny i promocyjny, a ich celem jest zwiększenie zasięgu wydarzeń, a nie prowadzenie agitacji politycznej. Współpraca stowarzyszeń z politykami – o ile jest transparentna – nie narusza zasad apolityczności, a może zwiększać zainteresowanie sprawami lokalnymi. Cóż, zapowiada się kolejny spór w Chojnicach. Niewykluczone, że jeśli burmistrz zdecyduje się formalnie wprowadzić zakaz, jego legalność zostanie zakwestionowana.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!