ZNP kontra Finster
W środę doszło w ratuszu do spotkania działaczy Związku Nauczycielstwa Polskiego z burmistrzem Arseniuszem Finsterem. Miejsce i czas zaproponował włodarz miasta w swej odpowiedzi na list otwarty podpisany przez szefową chojnickiego oddziału Elżbietę Zielińską.
Dotyczył on prywatyzacji ostatniego samorządowego przedszkola. Związkowcy stawiali w nim wiele pytań, z których sporo związanych było z historią trwających od 2007 roku przekształceń przedszkoli. Na część z nich odpowiedział od razu Arseniusz Finster. Przy okazji zauważył, że jego zdaniem list zawiera także treści polityczne. Termin 12 październik uważał za najbardziej dogodny, gdyż było to już po wyborach parlamentarnych.
Reklama | Czytaj dalej »
Wczoraj w sali obrad Rady Miasta, oprócz burmistrza Arseniusza Finstera, ze strony władz samorządowych zasiedli także wiceburmistrz Jan Zieliński, dyrektor Janusz Ziarno, radni z Komisji Edukacji z jej przewodniczącym Bogdanem Kufflem, szef Komisji Budżetowej Marian Rogenbuk. Była także delegacja wychowawców z PS 9 z dyrektor Barbarą Strzałkowską. Ekipa związkowa była równie silna, gdyż oprócz chojnickich działaczy, znaleźli się w niej prezes Zarządu Okręgowego ZNP w Gdańsku Elżbieta Markowska oraz Franciszek Potulski, wiceminister oświaty w rządzie Leszka Millera i były poseł SLD (1993 – 2005).
Atmosfera w czasie wczorajszej debaty bardzo przypominała tę, którą można było zaobserwować w czasie pierwszej części spotkania Wójt – Burmistrz, gdy rozmawiano na temat MZK. Nie brakowało emocji i podniesionej temperatury wypowiedzi, szczególnie ze strony burmistrza Arseniusza Finstera. Spotkało to się z kąśliwą uwagą Franciszka Potulskiego, że nie wypada krzyczeć na gości. Burmistrz nie zgodził się z tym określeniem. Jego zdaniem, tylko emocjonalnie wypowiadał swoje poglądy.
Fragmenty odpowiedzi A.Finstera na list działaczy ZNP
W pierwszej części spotkania, planowanego wstępnie na 5 kwadransów, a zakończonego po ponad 2,5 godzinach, Arseniusz Finster obszernie ustosunkował się do stawianych w liście chojnickiego ZNP pytań. Wielokrotnie, i to w czasie całego spotkania, burmistrz akcentował, że miasto Chojnice nie otrzymuje z budżetu państwa żadnych pieniędzy na prowadzenie przedszkoli. Musi na to znaleźć środki z własnych dochodów. Nie zgodził się z tą tezą Franciszek Potulski. Przypomniał, że gdy w 1991 roku opieka przedszkolna stała się zadaniem własnym samorządów, zwiększono wtedy udział miasta w podatku PIT. Miał on wystarczyć na 11 godzin pracy przedszkola i wydatki związane z Kartą Nauczyciela. Poinformował, że trwają prace w Ministerstwie Edukacji Narodowej nad wprowadzeniem subwencji przedszkolnej. Ostrzegł, że stanie się to kosztem zmniejszenia subwencji ogólnej. Nie udało mu się przekonać burmistrza. Również nie uzgodniono, jak było z czasookresem użyczenia nieruchomości i jej późniejszym wykupem. Arseniusz Finster stanowczo zaprzeczył, jakoby stanął wniosek, pisemny bądź ustny, o bezpłatne 3-letnie użytkowanie przedszkoli. Działaczki ZNP upierały się, że padła taka obietnica z ust burmistrza w 2007 podczas prezentacji w UM zasad przekształceń placówek przedszkolnych.
F.Potulski, E.Zielińska, E.Markowska z ZNP
W polemice z burmistrzem związkowcy nie raz powoływali się na zapisy Konstytucji, wyroki Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Stanowczo odrzucali zarzut, że ich protest ma charakter polityczny. – Nie było głównym powodem naszego przyjazdu do Chojnic obrona Karty Nauczyciela. Chcieliśmy się wzajemnie przekonać, że oświata publiczna jest potrzebna, że rodzice dzieci niepełnosprawnych mają mieć prawo wyboru pomiędzy niepublicznym, a publicznym przedszkolem – stwierdziła Elżbieta Markowska z Gdańska.
Działacze ZNP polemizują z burmistrzem.
Głos zabrała także Barbara Strzałkowska. Uważa, że w niepublicznym przedszkolu nie będzie miejsca dla integracji. Przypomniała, że kilka lat temu Arseniusz Finster pytał ją, czy chce remontu dotychczasowej siedziby, czy budowy nowej na os. Kaszubskim. Wybrała drugi wariant, czego bardzo żałuje. Bardzo zdenerwowała swą wypowiedzią burmistrza. Zapewnił, że nie ma zagrożenia dla funkcjonowania dla oddziałów integracyjnych w przyszłym niepublicznym przedszkolu. Jako powód rezygnacji z budowy przedszkola podał zmniejszenie ilości dzieci, gdyż 6-latki idą do szkół. Nie zamierza także robić konkurencji prywatnym placówkom przedszkolnym.
Barbara Strzałkowska o PS-9, integracji i planach budowy nowej siedziby.
Obserwatorzy spotkania mogli odnieść wrażenie, że jedynym jego celem było udowodnienie, że cała racja jest po jednej ze stron. Symptomatyczne było także to, że żaden radny z Komisji Edukacji nie miał ochoty lub odwagi zabrać głosu. Gdyby nie liczyć bardzo wyważonej wypowiedzi Mariana Rogenbuka, który wyjaśniał problematykę opieki nad dziećmi niepełnosprawnymi, debata byłaby pojedynkiem Arseniusz Finster – ZNP.
Zapis audio prawie całego spotkania - 1 godzina i 56 minut, zip-y mają łącznie 27 MB. Część 1 Część 2
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (52)
- Komentarze Facebook (...)
52 komentarzy
MEN wyjaśnia pojęcie „wydatki bieżące”
Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało stanowisko, w którym definiuje, co należy uwzględniać w „wydatkach bieżących”, które są dla gmin podstawą do wyliczania dotacji dla szkół prowadzonych przez inne podmioty niż samorząd.
Do resortu edukacji z prośbą o wyjaśnianie wątpliwościami dotyczącymi interpretacji art. 80 i 90 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty wystąpiła Regionalna Izba Obrachunkowa w Lublinie. Chodzi o przepis, zgodnie z którym szkoły publiczne i niepubliczne prowadzone przez inny podmiot niż samorząd otrzymują na każdego ucznia dotację z budżetu gminy. Podstawą do jej wyliczenia są „wydatki bieżące” przewidziane na jednego ucznia w szkołach tego samego typu prowadzonych przez te jednostki samorządu terytorialnego. „Do podstawy ustalenia wysokości omawianych dotacji należy przede wszystkim zaliczyć: wynagrodzenia i uposażenia osób zatrudnionych w jednostkach budżetowych oraz składki naliczane od tych wynagrodzeń i uposażeń, koszty utrzymania oraz inne wydatki związane z funkcjonowaniem jednostek budżetowych i realizacją ich zadań statutowych” – wskazuje Ministerstwo Edukacji Narodowej.
W ocenie resortu edukacji do podstawy ustalenia dotacji nie należy natomiast zaliczać wydatków finansowanych z wpłat rodziców za żywienie dzieci oraz za czynności opiekuńczo-wychowawcze.
„W podstawie naliczania dotacji dla szkół publicznych i niepublicznych powinny więc być uwzględnione wszystkie wydatki bieżące ponoszone na funkcjonowanie szkół prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego, na które zostały ujęte środki w planach finansowych tych szkół jako jednostek budżetowych” – informuje MEN.
Jak wyjaśnia resort, „do takich wydatków na pewno zaliczyć należy koszty doskonalenia zawodowego nauczycieli, ekonomiczno-administracyjnej obsługi szkół, a także koszty prowadzenia stołówki szkolnej lub przedszkolnej (bez kosztów wyżywienia pokrywanych przez rodziców)”.
W podstawie naliczania dotacji dla szkół publicznych i niepublicznych nie powinny być uwzględniane koszty dowożenia dzieci do szkół wynika ze stanowiska MEN „jest to zadanie własne gmin finansowane z dochodów gmin innych niż subwencja oświatowa, a środki na ich realizację nie są ujmowane w planach finansowych szkół prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego”.
gren
Z treści powyższej wynika, że racja w sporze jest po stronie burmistrza A. Finstera
NIC!
Boją się Pana Burmistrza jak ognia - nie są stanowczy, wstrzymują się od głosu, wyskakują z mało znaczącymi wnioskami kiedy należy pracowac na skomplikowanymi sprawami,
Przykro mi oni są słabi!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!