Burmistrz ukarany grzywną
Jest nieprawomocny wyrok nakazowy w sprawie, którą wnieśli do chojnickiego Sądu Rejonowego organizatorzy wrześniowego protestu na Starym Rynku przeciwko prywatyzacji Przedszkola Samorządowego nr 9.
Wcześniej chojnicka policja odmówiła wszczęcia postępowania „z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu" po złożeniu zawiadomienia o fakcie zakłócania zgromadzenia przez burmistrza Arseniusza Finstera. Odmiennego zdania był sędzia Radosław Wyrwas. Po rozpoznaniu na posiedzeniu w dniu 9 marca 2012 „w przedmiocie wydania wyroku nakazowego z wniosku oskarżycieli posiłkowych: Stowarzyszenia Wspólna Ziemia oraz Stowarzyszenia Arcana Historii przeciwko Arseniuszowi Finster”, uznał go winnego przeszkadzania w przebiegu zgromadzenia poprzez przemawianie przy użyciu sprzętu nagłaśniającego, uniemożliwiając w ten sposób swobodną wypowiedź jego uczestnikom. Sąd skazał burmistrza z art.52 Kodeksu Wykroczeń na karę grzywny w wysokości 300 zł oraz obciążył kosztami postępowania w kwocie 80 zł. Strony mają siedem dni od dnia doręczenia wyroku nakazowego na wniesienie sprzeciwu. Jeśli zostanie on przekazany do sądu, to wyrok nakazowy traci moc, a sprawa będzie rozpoznana na ogólnych zasadach.
Reklama | Czytaj dalej »
Zapytaliśmy Radosława Sawickiego o to, czy jest zadowolony z wyroku. – Tak, ponieważ sąd potwierdził to, co od początku mówiliśmy, że aktywność burmistrza na płycie Starego Rynku była ewidentnym zakłóceniem legalnego, uprzednio zgłoszonego, protestu. Sądzę, że po uprawomocnieniu się tej decyzji sądu, Rada Miejska, zgodnie z zapowiedzią, powinna wrócić do tematu naszej skargi na działania burmistrza. Oczekujemy na zajęcie stanowiska.
Burmistrz Arseniusz Finster zapowiada natomiast złożenie odwołania. – Pierwszy raz w życiu spotykam się z sytuacją, kiedy sąd wydaje wyrok, a oskarżony, czyli ja, nie może bronić się. Nie zostałem wezwany na posiedzenie sądu. Będę składał sprzeciw od tego postanowienia. Wtedy rozpocznie się proces sądowy, w czasie którego będę mógł się bronić. Przedstawię film z przebiegu protestu oraz dokument, który dał mi prawo występowania na rynku. Będę starał się udowodnić, że protestujący nie mieli wyłączności na Stary Rynek. Byli tam harcerze i orkiestra dęta, prowadzona była przy wejściu do domu towarowego impreza promocyjna, byli protestujący i ja. Warto też zauważyć, że byłem na rynku przed protestującymi i nikt im nie kazał ustawić się o dwa metry ode mnie. W żaden sposób nie zakłócałem ich zgromadzenia – uważa Arseniusz Finster.
Aktualizacja z 16.03.2012. Dodaliśmy relację video z 10.09.2011, w której zawarliśmy przede wszystkim kontrowersyjne sytuacje, które miały miejsce tego dnia na Starym Rynku. Większość scen z niej nie zamieściliśmy w materiale video umieszczonym we wrześniowej relacji.
Treść wyroku nakazowego z 9 marca 2012.
"Chcą ukarania burmistrza" - tekst z 14.12.2011
"Rewizyjna za zamkniętymi drzwiami" - fragmenty protokołu z posiedzenia Komisji Rewizyjnej ws. skargi
"Pojedynek na decybele w samo południe" - relacja z wrześniowego protestu na Starym Rynku
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (95)
- Komentarze Facebook (...)
95 komentarzy
Jedno zdanie wypowiedziane przez jakąś babeczkę pomieszało co niektórym w głowach!
Żadnego zakłócania nie było!!!!!!!!!!!!!!!!!
A wszystko tak ładnie zapowiadało się a tu takiiemu Janikowi,Wałdochowi,Sawickiemu i jeszcze kilku innym swojej prawdy sie zachciało.
Chyba przez niewiedzę Pan burmistrz sprawi wrażenie jakby miał zastrzezenia do niezawisłosci sądu.
POSTĘPOWANIE NAKAZOWE umożliwia obronę stronie pozwanej, która ma 7 dni na przesłanie swojego stanowiska do Sądu, od chwili otrzymania pozwu. Wówczas Sąd dokonuje rozpoznania na podstawie posiadanych dokumentów i przedstawia wyrok nakazowy (który nie musi nawet posiadać uzasadnienia).
Niemniej taki wyrok nie wymaga nawet zaskarżenia, wystarczy sprzeciw (czyli brak woli poddania się karze dobrowolnie), co automatycznie powoduje - jak napisano w artykule - otwarcie klasycznego przewodu.
Podsumowując - burmistrz miał możliwość przedstawić swoje stanowisko, posiadał pełną dokumentację przesłaną do Sądu przez oskarżyciela. Przynajmniej dotrzymania tych warunków wymaga procedura. Wątpię, żeby nie została dotrzymana, bowiem wówczas zapewne burmistrz nie omieszkałby bezpośrednio wspomnieć.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!