Ciekawe czy Gosia Henszke pucuje już buciki i czyści kocie włosie ze spódnicy na występy w nadchodzącej rozprawie 5 września, czy też ponownie przedstawi zwolnienie lekarskie by dalej przeciągnąć fałszywy proces o pomówienie?

Nie zdziwiłbym się, gdyby Gosia ponownie przedstawiła zwolnienie lekarskie by wytłumaczyć brak mentalnej gotowości i zdolności psychicznych do dalszego postępowania prawnego w jej fałszywym procesie o pomówienie. Każdy, kto ostatnio miał możliwość spotkać Gosie od razu mógł zauważyć, że nie zachowuje się typowo jak w poprzednich latach.

Gdy ostatnio spotkałem Gosie Henszke to od razu zauważyłem, że musi być na silnych lekach psychotropowych bo zachowywała się bardzo niezwykle w porównaniu do jej typowych zachowań z poprzednich lat. Gosia miała jakąś błogość w oczach, co jest wyraźnym znakiem, że była odurzona i pod wpływem silnych leków psychotropowych, i zamiast typowego pogardliwego grymasu na twarzy próbowała się nawet fałszywie uśmiechać, co jest wyraźnym znakiem, że silne leki przytępiły jej normalną pogardę, nienawiść, i agresje do ludzi. Mało tego - w czasie mojego ostatniego spotkania z Gosią nawet próbowała mi grzecznie odpowiedzieć na moje pozdrowienie zamiast zwykłego pogardliwego odburknięcia, jak zwykła to robić wcześniej. A po oczach było widać, że jest w innym błogim świecie. I pod wpływem leków Gosia jest jakaś rozluźniona i nieagresywna zamiast zwykłej dla niej nienawiści, agresji, i typowego zagrożenia, że w każdym momencie, bez ostrzeżenia może rzucić się na rozmówce i ugryźć go w nogę. Gosia pod wpływem leków nie jest taka sama jak jeszcze parę miesięcy temu, i ma przytępioną swoją wrodzoną agresje, pogardę, i nienawiść do ludzi.

W tak nietypowym i niezrównoważonym stanie umysłu, pod wpływem leków, Gosia jest zagrożona i mogła by na sali rozpraw przyznać się do mobbingu i fałszywego pomówienia oskarżonych pań o pomówienie, i przeprosić je i zaproponować odszkodowanie. I pewnie, by do tego nie dopuścić w jej niezrównoważonym stanie umysłowym pod wpływem leków, jej adwokat będzie pewnie odradzać jej udział w rozprawie.

Z drugiej strony, z powodu ciągłych zwolnień i nieobecności Gosi na rozprawie, sędzia Sporysz już dawno powinien zażądać by pod nieobecność Gosi proces prowadził w jej imieniu jej radca prawny by dalej nie przeciągać całej sprawy i fałszywego procesu o pomówienie. A adwokat oskarżonych pań powinien już dawno zażądać umorzenia sprawy z powodu frywolnego przeciągania i opóźniania procesu przez Gosie w czasie jej nieobecności jeżeli jej pełnomocny adwokat jest w stanie prowadzić proces pod jej nieobecność. Fakt, że sędzia Sporysz pod dyktando Gosi Henszke odwleka i przekłada rozprawy na później zamiast umorzyć całą sprawę z powodu frywolnego przeciągania procesu przez Gosie świadczy tylko o jego nieudolności organizacyjnej i braku umiejętności administracyjnych by efektywnie nadzorować przebieg tego procesu aż do jego zakończenia. Chyba, że sędzia Romek Sporysz po cichu uzgodnił z burmistrzem Finiem, który jest mocodawcą i skorumpowanym poplecznikiem Gosi, by przeciągać proces jak długo się da by na koniec go umorzyć w marcu 2014. A ponieważ, w oparciu o jawnie spreparowane donosy i kłamstwa, Gosia Henszke nie jest w stanie wygrać fałszywego procesu o pomówienie, to by oszczędzić sobie i burmistrzowi Finiowi poniżenia, wstydu, i jawnego ukazania ich podłych korupcyjnych manipulacji przeciwko fałszywie oskarżonym nauczycielkom, będzie dążyć do przedawnienia, jako lepszej opcji, niż przegranie procesu karnego.

to d...o śmierdzi na odległość, więc jest to kwestia wrażliwości na nieprzyjemne zapachy.. jeśli nie czujesz smrodu, to musisz zaliczyć wizytę u laryngologa (diagnoza: anosmia)

Gościu, wierzysz w garbate aniołki? Kto z pracodawców chciałby pozbywać się takiego pomocnego pracownika?

czy monitoringowy nadal zaśmieca gimnazjum nr-1 swoim śmierdzącym tyłkiem, czy ktoś wypowiedział mu w końcu umowę o pracę po przeanalizowaniu jego działalności szpiegowsko-mobbingowej?

Bardzo współczuję wszystkim osobom, które są w pracy mobbingowane i nikt z tym nic nie może zrobić. Przypadkiem znalazłam w internecie zwierzenia osoby dręczonej przez pracodawcę. Słów mi zabrakło żeby opisać to co czułam, gdy czytałam tę straszną historię. W swoim zawodowym życiu trafiałam na niezrównoważonych pracodawców, ale nie dręczyli nikogo do tego stopnia żeby funkcjonować na psychotropach, chodzić do pracy z niechęcią lub lękiem albo co najgorsze w rozpaczy odbierać sobie życie. Osoba mobbingowana czuje się wyalienowana w środowisku i przeżywa silny stres. Gdy taka sytuacja trwa dłuższy czas - powoduje to okropne spustoszenie w psychice. Jest to straszne zjawisko, a nasz kraj pod tym względem jest zacofany i niestety agresor potrafi to wykorzystywać do swojej obrony jednocześnie jeszcze bardziej gnębiąc ofiarę. Dlatego coraz więcej jest przypadków kończących się dramatycznie. Dla mnie osobiście niepojęte jest aby człowiek człowiekowi wyrządzał tak straszną krzywdę nie mając przy tym żadnych wyrzutów sumienia. Część naszego narodu chyba się odczłowiecza. Nie potrafię tego zrozumieć i nie znajduję żadnego wytłumaczenia do niszczenia innym życia.

ten kotlecik...

.czytam tę pomyjami polewana epopeję i dochdzę do wniosku,że mam w niej do czynienia z "przekrojem" chojnickiej -katolospołeczności !!popatrzcie jacy jesteście w "realu", przejrzyjcie się jak w lustrze pieniacze, kłamczuszki ,drobni oszuści a także wy idole z piedestałów moralności.....!!! a wrzeczywistości mierni i porażająco skundleni " pedagodzy" oby was piekło pochlonęło bo to ratunek dla tych dzieci które ponoć macie uczyć i wychowywać -CZEGO!!!!!????

Wszystko ma swój kres, nic nam nie jest dane na zawsze - ani stołek, ani zdrowie, ani życie. Każdy z nas otrzyma na koniec to samo - klepnięcie łopatą, tylko rozliczenie życia będzie się różniło.

Współcześnie to owszem może i tak brzmi. Ale jak na razie to wpier... dostają ci co są gnębieni, poniżani, mobbingowani...

współcześnie brzmi to tak : kto uważa, że jest wart więcej, czuje się nieprzeciętny i bezkarny i z tego powodu poniża i wykorzystuje innych - dostanie przysłowiowe wpierdol... a kto czuje się słaby, niedowartościowany, mało kompetentny - wzmocni swoje poczucie własnej wartości i osiągnie sukces

"Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony"

Ciekawe czy rozprawa się odbędzie. Ktoś pisał wcześniej, że zaplanowanych było trzynaście a odbyło się tylko siedem. I to nie oskarżone - pani Alicja i pani Marzenna odwoływały te rozprawy. Może strona skarżąca będzie chciała dociągnąć do remisu 7:7?

jak tam nowy nabytek finsterafiego? po długoletniej praktyce w ciupcianiu, chyba daje radę?

Pażywiom, uwidzim...