Kultura w Chojnicach dogorywa
Prezes stowarzyszenia Wspólna Ziemia Radosław Sawicki uważa, że proporcje podziału pieniędzy z budżetu na kulturę i sport są zachwiane. Pokrzywdzona jest według niego kultura.
„To miała być kadencja inwestowania w muzy. Tymczasem burmistrz Arseniusz Finster, pomimo szumnych przedwyborczych obietnic składanych przed dwoma laty, sztukę i kulturę w mieście wciąż traktuje po macoszemu. Dla burmistrza i Rady Miejskiej priorytetem nadal jest sport i kultura fizyczna. W zawodników i trenerów chojnickich klubów sportowych z miejskiego budżetu inwestowane są setki tysięcy złotych. Warto przyjrzeć się bliżej kilku metodom transferowania publicznych pieniędzy do sektora sportowego, aby uzmysłowić sobie skalę tego wsparcia. Warto też przyjrzeć się finansowaniu kultury, by zrozumieć jakim Kopciuszkiem jest ta dziedzina życia w naszym mieście.
Reklama | Czytaj dalej »
Tegoroczny (2013) konkurs ofert dla organizacji pozarządowych przewiduje przeznaczenie z miejskiego budżetu 400.000 zł dotacji na wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej i sportu oraz 61.000 zł dotacji na zadania z zakresu kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego. W roku minionym i przed dwoma laty na sport przeznaczono 450.000 zł, zaś na kulturę 120.000 zł. Zatem pula na finansowanie sportu zmalała o 11%, zaś na kulturę i sztukę skurczyła się o niemal 50%. Liczby te najlepiej pokazują w jaki sposób burmistrz realizuje swoje wyborcze deklaracje.
Pójdźmy dalej. Burmistrz od czasu do czasu przyznaje nagrody (pieniężne) za osiągnięcia w dziedzinach sportu oraz kultury. W roku 2012 miały miejsce dwie edycje takich rozdań. W pierwszej (maj) sportowcy otrzymali łącznie 19.500 zł (27 osób - zawodnicy i trenerzy), zaś ludzie kultury 6.500 zł (6 osób). W drugim rozdaniu (grudzień) sportowcy otrzymali łącznie 23.200 zł (32 osoby), zaś ludzie kultury 4.200 zł (6 osób i 1 organizacja pozarządowa). Widać dysproporcję? Widać.
Kolejnym pasem transmisyjnym pieniędzy z miejskiej kasy do zawodników chojnickich klubów sportowych są stypendia, rozdawane hojną ręką przez burmistrza Finstera. Na ich przyznawanie zezwala ustawa o samorządzie gminnym z 1990 roku oraz odpowiednia uchwała chojnickiej Rady Miejskiej z 2010 roku. Wystarczy jedno zarządzenie burmistrza, by strumień ponad 300.000 zł popłynął do chojnickich piłkarzy i bokserów. Rada Miejska nie musi aprobować takiej decyzji. Przyznanie stypendiów opiniuje jedynie Kapituła Stypendialna, złożona z kilku radnych miejskich (obecnie: Edward Gabryś, Leszek Pepliński, Bartosz Bluma oraz Andrzej Mielke) oraz Zbigniewa Buławy, kierownika Referatu Kultury, Sportu, Rekreacji i Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi. W roku 2012 burmistrz wydał kilka zarządzeń w sprawie przyznania stypendiów dla sportowców. Zarządzeniem nr 4/2012 z dnia 9 stycznia burmistrz przyznał stypendia dwunastu piłkarzom MKS "Chojniczanka" oraz dziewięciu piłkarzom ChTS "Futsal-5". Dziewięciu zawodników pierwszego z wymienionych klubów od stycznia do czerwca 2012 roku otrzymywało co miesiąc 3000 zł, trzech zaś po 2500 zł miesięcznie. Siedmiu piłkarzy "Futsalu-5" otrzymywało po 2000 zł miesięcznie, dwóch zaś po 3000 zł miesięcznie - wszyscy od stycznia do maja 2012 roku. Kwoty brutto z podatkiem. Jedno zarządzenie burmistrza i w chojnicki sport wtłoczono 307.000 zł z budżetu Chojnic.
Lecz nie było to jedyne zarządzenie w sprawie przyznania sportowcom stypendiów w roku 2012. Kolejne burmistrz Arseniusz Finster wydał 15 marca (zarządzenie nr 20/2012). Ustalił w nim stypendia dla ośmiu piłkarzy "Chojniczanki" na kwoty od 1000 zł do 3000 zł miesięcznie w okresie marzec - czerwiec 2012. Łącznie 61.000 zł. Kolejne zarządzenie - z dnia 26 lipca 2012 (zarządzenie nr 61/2012) - znowu przyznaje kasę dla piłkarzy "Chojniczanki". Zgodnie z nim w okresie od sierpnia do grudnia 2012 roku zawodnicy MKS "Chojniczanka" otrzymali łącznie 150.000 zł. I dalej: zarządzeniem nr 67/2012 z dnia 28 sierpnia 2012 roku burmistrz przekazał dwunastu piłkarzom Red Devils Futsal Club stypendia na łączną wartość 100.000 zł. Jedenastu z nich przez trzy miesiące (sierpień - październik) otrzymywało po 3000 zł, jeden po 333,33 zł. Kilka dni później kolejne zarządzenie - nr 69/2012 z dnia 6 września - burmistrz ponownie wspiera piłkarzy "Chojniczanki". Tym razem czworo zawodników na łączną kwotę 37.800 zł (wrzesień - grudzień). I już ostatnie rozdanie w roku 2012: zarządzenie nr 87/2012 z 21 listopada. Dziesięciu zawodników Red Devils Futsal Club otrzymało jednorazowo po 3000 zł. Łącznie 30.000 zł. Po podliczeniu wszystkich stypendiów wychodzi kwota 685.800 zł. Tyle publicznych pieniędzy w roku 2012 burmistrz Arseniusz Finster swoimi jednoosobowymi decyzjami zainwestował w chojnickich sportowców. Nie ma analogicznych stypendiów dla ludzi kultury i sztuki.
W roku 2013 burmistrz Finster już także zdążył wydać jedno zarządzenie, którym przyznał stypendia sportowcom na łączną kwotę 335.990 zł. Piłkarze MKS "Chojniczanka" otrzymają w okresie od stycznia do maja łącznie 200.000 zł, piłkarze Red Devils Futsal Club w okresie od stycznia do marca - łącznie 99.990 zł, zaś bokserki z KS "Boxing Team" od stycznia do czerwca dostaną łącznie 36.000 zł. Kto nie wierzy, niech kliknie na stronę Urzędu Miasta.
W swoich wyliczeniach nie badałem i nie porównywałem nakładów inwestycyjnych miasta Chojnice na sport i na kulturę. To osobny temat. Jednak bez wnikania w finanse, także i tu widać co stanowi priorytet dla burmistrza Finstera. Stadion "Chojniczanki" jest wyremontowany, powstały w ostatnich latach nowe "Orliki" i inne obiekty sportowe. I bardzo dobrze! Natomiast nadal w Chojnicach nie ma nowego domu kultury, nie ma też pieniędzy na jego budowę. Póki co, jest tylko nowy dyrektor. Czy taki stan rzeczy można wytłumaczyć brakiem możliwych do pozyskania środków z zewnątrz (w formie dotacji)? Uważam, że nie. To skandal, że od kilku(nastu) lat akceptowany jest przez władze miasta fakt, że kasa biletowa Chojnickiego Domu Kultury coraz mocniej oddala się od reszty budynku ChDK (z powodu pękania murów).
Blisko trzy lata temu burmistrz przeforsował decyzję o wyremontowaniu za pieniądze podatników Baszty Więziennej i o oddaniu jej krakowskiemu artyście Januszowi Jutrzence - Trzebiatowskiemu. Można rzec, że był to nakład na kulturę. Dzięki temu mamy dziś w Chojnicach utrzymywany za komunalne pieniądze półprywatny obiekt muzealny, który na ogół świeci pustkami, który niewiele wnosi w życie kulturalne miasta, natomiast generuje duże koszty. Z obiecywanych warsztatów dla młodzieży niewiele wyszło, zaś obiecywani goście dużego formatu pojawiają się w Chojnicach rzadko. Tak kończy się burmistrza Finstera ręczne i jednoosobowe sterowanie czymś, na czym się nie zna - w tym przypadku kulturą.
A tak niewiele potrzeba, by wspomóc kulturę i sztukę w Chojnicach. Tak realnie i małym nakładem środków. Wystarczy się rozejrzeć. Od niemal roku działa w naszym mieście Samorządne Centrum Młodzieżowe. Odbywają się w nim próby kilku zespołów muzycznych oraz grupy teatralnej. Miejsce to działa dzięki aktywności grupki młodych ludzi oraz przychylności zarządu Fundacji Rozwoju Ziemi Chojnickiej i Człuchowskiej, która formalnie prowadzi ten obiekt. Jak pokazały ostatnie miesiące i rosnące zainteresowanie młodzieży tym miejscem, jest to inicjatywa potrzebna. Tymczasem SCM mieści się w zagrzybionym starym pomieszczeniu, które cały czas trzeba osuszać. Gdyby kultura i edukacja artystyczna coś znaczyła dla burmistrza, to zauważyłby tę inicjatywę i pomógł jej się rozwijać. Wystarczyłoby przyznać młodym ludziom wspólne zbiorowe stypendium - np. 3000 zł miesięcznie (dokładnie tyle, ile otrzymuje jeden piłkarz "Chojniczanki").
Mógłby też burmistrz zafundować stypendia starszym chojnickim muzykom, którzy świetnie promują miasto w kraju i zagranicą. Od dawna, bez żadnego wsparcia. Warto wspomnieć choćby takie chojnickie grupy jak Thrasher Death, Layo czy Mass Insanity. Ale burmistrz zapatrzony jest tylko w sportowców. Po co było więc obiecywać lepsze czasy dla kultury? Kultura w Chojnicach dogorywa..."
Radosław Sawicki
"Czekają na niższy czynsz" - tekst z 11/2012 nt. Samorządnego Centrum Młodzieżowego
"Radni spotkali się z zarządem Chojniczanki" - tekst z 09/2012 nt. pracy kapituły przyznającej stypendia sportowe
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (101)
- Komentarze Facebook (...)
101 komentarzy
Ale to i tak sporo, zważywszy, że w ciągu minionych kilkudziesięciu lat w mieście nie wybudowano żadnego budynku komunalnego, a kolejka oczekujących jest długa."
I co! Kumasz może więcej. Porównaj z tym co jest w Chojnicach.
Nie jestem z Chojnic, a na artykuł trafiłem przypadkiem. Pomijając proporcje, które rzeczywiście cą niekorzystne dla kultury(widocznie nie ma reprezentanta w radzie stypendialnej jak sport),
narzuca mi się jedno pytanie. Czy ci dotowani sportowcy mają jakieś osiągnięcia?
Bo jeżeli nie, to wyglądało by na to, że kasa w błoto jest wyrzucana.
A.
Jeno Noc Poetów trzyma jeszcze w miarę poziom...
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!