O szpitalnych poradniach na sesji
- Komisja zdrowia jest zaniepokojona brakiem kontraktu dla kilku poradni specjalistycznych. Jakie działania podjął szpital? Ilu mieszkańców było pacjentami tych poradni? - podczas sesji rady powiatu, który nadzoruje działalność szpitala, starostę pytał radny Wojciech Rolbiecki. Tak się złożyło, że na obradach obecny był dyrektor lecznicy Leszek Bonna, który udzielił odpowiedzi.
- Szereg różnych rozstrzygnięć konkursowych, dziwnych i często niezrozumiałcyh, dotknęło nasz szpital - swoją odpowiedź zaczął dyrektor Leszek Bonna. Zauważył ponadto, że szpital jest tylko organizatorem ochrony zdrowia, a dysponentem środków jest Narodowy Fundusz Zdrowia.
Reklama | Czytaj dalej »
W poradnia endokrynologicznej w 2012 roku udzielono 2660 porad. W konkursie stanęły trzy podmioty, w tym szpital, który nie otrzymał kontraktu. - Zostały wybrane dwa podmioty - Salus doktora Grabowskiego i poradnia przy Towarowej. Tam usługi endokrynologiczne dla mieszkańców powiatu są realizowane - opisywał dyrektor. Skąd taka ocena ofert? - Doktor Zasieczny, który pracował w poradni endokrynologicznej i dojeżdżał z Bydgoszczy, zadeklarował, że może w szpitalu chojnickim przyjmować 12 godzin tygodniowo. Inne podmioty wskazały więcej godzin i za dostępność uzyskały one lepszą ocenę w oczach NFZ-u - wyjaśniał Bonna.
Poradnia nefrologiczna udzieliła w zeszłym roku 1281 porad. - Zgłosiliśmy panią doktor Struś i doktora Kaszubowskiego, który jest w trakcie specjalizacji z nefrologii i w przyszłym roku na wiosnę przystępuje do egzaminu. Inne podmioty, chociażby w Kościerzynie czy Starogardzie, zgłosiły tylko specjalistów z nefrologii, w związku z czym NFZ uznał, ze tamte podmioty dysponują lepiej wyspecjalizowaną kadrą niż szpital chojnicki i przyznał im opiekę nad pacjentami z chorobami nerek - tłumaczył dyrektor szpitala. Ogłoszono jednak dodatkowy konkurs, na który ofertę złożył chojnicki szpital. Jeżeli zostanie wyłoniony, to od 1 października swoją działalność wznowi poradnia nefrologiczna.
838 porad udzielili specjaliści w poradni kardiologii dziecięcej. 304 w poradni neonatologicznej. Jak tłumaczył Leszek Bonna, szpital nie był w stanie zapewnić specjalistów przez minimum 12 godzin w tygodniu w obu poradniach. - Nasze oferty zostały odrzucone. Pani dyrektor NFZ mogła wyrazić zgodę na odstąpienie na terenie powiatu od niespełnienia wszystkich kryteriów i mogła te poradnie kupić. Postąpiła inaczej. W efekcie tych i innych przyczyn została odwołana - poinformował.
Od 1 lipca nie funkcjonuje poradnia rehabilitacyjna. W 2012 roku udzielono w niej 1755 porad. - Pan doktor, który przyjeżdżał z Bydgoszczy, wystąpił w ofercie poradni z Brus. Także to takie nie do końca lojalne zachowanie pana doktora - ocenił dyrektor lecznicy. - Te porady są zapewnione w Brusach, Krojantach i na Kościerskiej - dodał.
W szpitalu zabraknie logopedy, ale pacjentami zajmie się specjalista w poradni Gemini.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (33)
- Komentarze Facebook (...)
33 komentarzy
A co odwołanie zmieni? Czy będzie Bona, Kowalski, Iksiński efekt rozmów z NFZ będzie podobny. Wolałbyś takiego dyrektora jak w Kościerzynie, Bytowie, czy Gorzowie i szpital z dziesiątkami milionów złotych długu?
Ktoś jest dobry jeżeli sie nie ociaga i swiadczy uslugi na oczekiwanym standardzie przez 8h dziennie , a nie przez godzine od niechcenia.
Kiedys czekalem na lekarza ktory sie spoznil godzine , ani nie przeprosil , jakby to byl standard w chojnickim szpitalu.
No i bardzo wazne zeby obecnie panujacy poszukali pracy poza samorzadem, a nie na posadce samorzadowej aby przetrwac 4ry lata. W chojnicach od 20 lat jest ta sama ekipa. Otoczona tymi samymi ludzmi.
Tylko gdzie chojniczanie maja oczy, nie widza tego co sie dzieje , jest duzo analogii z wilkowyjami !
Moze Pan Bona zaprezentuje raport - mam w szpitalu zatrudnionych X lekarzy , sumarycznie w podaniach udzielili Y porad tj Y/X na lekarza rocznie tj na lekarza dziennie, wowczas wyszloby ze to na pewno mniej niz 5 porad na lekarza, tyle że nie bardzo widac ze chca to zmienic
1. tylko te szpitale które będa miały długi,będą do prywatyzacji ../za przysłowiowa zł../
2.szpital czy ma kontrakty czy nie " funkcjonuje" i zatrudnia tę samą ilość personelu generując długi..czyli po myśli - aby osiągnąć cel...zadłużyc!!!
3. już niedługo wybory i niektórzy chojniccy bonzowie muszą rozejrzeć się za posadą-w czasie 4letnich "rządów" sporo kasy zebrali na swoich kontach-wystarczy wejść nastrony BIP starostwa i przeanalizować ile kto ma na koncie z tych zainteresowanych... mają za co przejąć szpital , Dom pomocy społecznej - to smakowite kąski , no nie?!
4. jak widać wszystko idzie dobrze ,kontrakty dostają prywatne przychodnie, szpital idzie na dno i jest OK!
gdyby lekarz pracowal jak wszyscy ludzie przez 7,5 h przyjmie 30pacjentow to daje 600zl /dzien
czyli okolo 13 tys miesiecznie - malo ???? oczywiscie trzeba byc dobrym lekarzem , do ktorego ktos bedzie chcial przychodzic, partaczom dziekujemy
To ze ze lekarze pozwalaja sobie na stawki 100-150 wynika z kompletnego chaosu w sluzbie zdrowia ktory jest na reke lekarzom,
Wystarczyloby zwolnic 1/3 a pozostalym (najlepszym) zaproponowac powyzsze warunki, i dodatkowo dyrektor powinien zadzwonic do co 10tej osoby i zapytac jak przebiegla wizyta , jezeli lekarz jest niemily i nie radzi sobie z leczeniem to po co dalej ma pracowac ? W chwili obecnej prace maja zagwarantowana dobrzy i troszke gorsi
Druga sprawa jest dlaczego w polsce jest 7,5 miejsca w szpitalu na 1000 mieszkancow ???
Na zachodzie to 2,5-3,0 /1000mieszkancow ???
Pytam dlaczego, dlatego zeby zagwarantowac miejsca pracy i pozwolic zeby zamiast leczyc w poradniach spac na dyzurach? Czy polskie spoleczenstwo jest 2,5X bardziej chore od niemieckiego - duzo starszego zreszta ? Otóż nie , gwarantuje że jeżeli unia dorzuciłaby do budowy drugiego szpitala w chojnicach samorzad natychmiast buduje - to jest przyczyna, ksiezycowa ekonomia,
nikt sie nie zastanawia dlaczego tak jest
Wracajac do Religi, powiedzial to jasno że NFZ powinien podpisywac tylko i wylacznie kontrakty z 300 powiatowymi szpitalami na lecznictwo, nie ma miejsca na szpitale prywatne po 30 miejsc ktore doja NFZ z najbardziej wycenionych procedur. Tylko jak nie bedzie szpitala w koziej wolce , gdzie nie ma ani tomo, ani rtg to czy lokalny polityk zostanie wybrany. Duzo ludzi woli miec beznadziejny szpital kolo komina niz pojechac 20km do dobrze wyposazonej placowki z kompetentnym lekarzem,
Mam nadzieje ze jeszcze nadejda czasy że to lekarz bedzie zabiegał o pacjenta, że NFZ będzie badał zasadność wykonywanych procedur,
Co do pazernosci lekarzy - to mysle ze za pensje 13 tys wtakiej dziurze jak chojnice jeszcze znajda sie medycy gotowi pracowac. Oczywiscie pensje, jak wszedzie, trzeba sobie wypracować, jak lekarz slabiutki , bedzie mniej pacjentow i mniej kasy, ale moze motywacja zeby podniesc kompetencje.
A na wybory trzeba chodzic, uważać na farbowanych lisków co to niby nie należa do żadnej partii. Ale z moich skromnych obserwacji na scenie politycznej nie ma kogos , kto chociazby poparly opisany przeze mnie pomysl. Taki pomysl funkcjonuje na slowacji, tam lekarz zabiega o pacjenta, ale trzeba zaplacic okolo 1 euro.
Myślę, że grupą której najbardziej zależy na obecnym mętnym systemie finansowania są lekarze. Pracuja w poradniach niewiele, za to intensywnie w prywatnych gabinetach.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!