Prezes Paluch dostał podwyżkę
Burmistrz w przerwie sesji wyliczał ile dokładnie procent podwyżki dostał Paluch. 16,7 %, a nie jak mówił Bartosz Bluma 20 %.
Mariusz Paluch, kierujący miejską spółką Centrum Park, od 1 sierpnia zarabia 9900 zł brutto. Wcześniej jego uposażenie wynosiło 8250 zł. Temat podwyżki na poniedziałkowej sesji wywołał Bartosz Bluma z PiS.
Zdaniem burmistrza Arseniusza Finstera, zarobki prezesa wcale nie są wygórowane, a ostatnia podwyżka jego wynagrodzenia miała miejsce prawie osiem lat temu. - Moim zdaniem, w porównaniu do innych prezesów zarabia żenująco mało, bo płacę ma dobrą, ale w porównaniu do innych małą. Prezesi innych spółek, co nie jest żadną tajemnicą, zarabiają więcej niż burmistrz miasta Chojnice.
Reklama | Czytaj dalej »
Jak tłumaczy włodarz, to niecałe dwa procent waloryzacji rocznie, licząc od ostatniej zmiany wysokości pensji na początku 2007 roku. Owej waloryzacji burmistrz dokonał na prośbę samego zainteresowanego. Mariusz Paluch nie będzie miał żadanego wyrównania za prawie 8-letni okres. Zarabia więcej od 1 sierpnia tego roku, kiedy w życie weszło zarządzenie burmistrza.
Jak burmistrz argumentuje swoją decyzję? - W ostatnim roku wykonano w parku wodnym szereg różnych prac zwiększających jego atrakcyjność, co widać i słychać. Prezes rozpoczął program związany z restrukturyzacją całego terenu, sprzedając nieruchomości wokół basenu – wyjaśnia Finster. - Nie ma tu żadnej sensacji.
Mariusz Paluch został też szefem sztabu wyborczego burmistrza.
Zarządzenie burmistrza z dn. 28.07.2014 r.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (54)
- Komentarze Facebook (...)
54 komentarzy
Paluszek (a z nim jego złodziejski mentor burmistrz Arek) chwali się, że dzięki zwiększeniu ilości klientów dochody parku wodnego wzrosły o 130 tysięcy złotych. Chciałbym przypomnieć, że w styczniu 2015 roku by ratować park wodny od upadłości finansowej burmistrz Arek przekazał Paluszkowi 1,3 miliona złotych dotacji z budżetu miasta. A w roku 2014 Paluszek sprzedał majątek parku wodnego za około 700 tysięcy złotych. Tak wiec dzięki dotacji 1,3 miliona złotych prezes Paluszek potrafił pochwalić się (jeżeli to prawda) niezwiększeniem dochodu aż 130 tysięcy złotych - czyli zarobił około 10 % kwoty jaką otrzymał w postaci dotacji z budżetu miasta. Czy to jest powód do dumy i pochwał?
Wydaj mi się, że spółka miejska jaka jest park wodny tak jak i inne spółki miejskie powinna działać tak by na siebie zarobić! Całkowite koszty działalności parku wodnego powinny być pokryte w całości z dochodów tej działalności. Lecz ani prezes Paluszek ani burmistrz Arek nie widzą tego prostego faktu ekonomicznego przez wszystkie 13 lat działalności parku wodnego! Zresztą, ani Paluszek ani Arek nie mają wystarczającej wiedzy ani umiejętności by właściwie zarządzać parkiem wodnym by doprowadzić go do rentowności! Jest to jeszcze jeden przykład, że korupcyjnie kupiony (z użyciem splagiatowanej pracy doktorskiej) dyplom doktora ekonomi burmistrza Arka Finstera nie jest substytutem wiedzy potrzebnej do racjonalnego zarządzania parkiem wodnym - tak by wyprowadzić go z permanentnego stanu upadłości finansowej - i by doprowadzić go do rentowności! Także, i przechwalanie się ograniczonego intelektualnie prezesa Paluszka, że jakiś nauczyciel chwalił go za postępy w nauce marketingu, nie pomagają mu w osiągnięciu rentowności chojnickiego parku wodnego.
Zresztą, w moim osobistym przekonaniu, burmistrz Arek w korupcyjnym porozumieniu z prezesem Paluszkiem używają nieudolne zarządzanie parkiem wodnym by ukrywać i tuszować złodziejstwo jakiego się tam dopuszczają. Marionetkowa rada nadzorcza służy jedynie burmistrzowi do kamuflowania złodziejstwa i korupcji jakie mają miejsce w parku wodnym. Chociażby w 2014 roku, burmistrz na rachunek bankrutującego parku wodnego za społeczne pieniądze kupił sobie wakacyjny mikrobus za ponad 90 tysięcy złotych. A gdy wyszło to na jaw, to dla tuszowania sprawy, szybko nakazał sprzedanie tego mikrobusa. A i prezes Paluszek kradnie jak tylko może - burmistrz daje mu corocznie około 65 tysięcy złotych na koszty reprezentacyjne - pieniądze, które Paluszek może wydawać według swojego widzi-mi-się na restauracje, prywatne wyjazdy, na nowe ubrania, i na inne osobiste potrzeby. Dodatkowo, co widać z wydatków parku wodnego, Paluszek z budżetu parku wodnego wydaje na prenumeratę swoich ulubionych czasopism prawie 30 tysięcy złotych rocznie. Także z budżetu parku wodnego na telefony komórkowe dla swojej całej rodziny i wybranych znajomych prezes wydaje prawie tyle samo pieniędzy ile wydaje się na telefony komórkowe w chojnickim ratuszu. Do tego dochodzi trwonienie pieniędzy na niepotrzebne dla parku wodnego zakupy produktów i usług u znajomych by z budżetu parku wodnego zwiększyć ich dochody i kupić ich poparcie dla burmistrza i prezesa.
Tak to w parku wodnym burmistrz i jego protegowany prezes kradną i marnotrawią społeczne pieniądze! Marionetkowa rada nadzorcza i marionetkowi radni miejscy z KWW Arka Finstera "Korupcyjny Program 2018" tuszują złodziejstwo i korupcyjne przewały w zamian za parę złotych korupcyjnego wynagrodzenia.
Więcej niecenzurowanych informacji jest na portalu:
chojnice.livejournal.com
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com
Ta władza musi odejść. Finster i jego koleżeństwo pogrążą miasto i dobrze przy tym się bawi na rachunek podatników (czyli tych, którymi pogardza).
http://polityka-chojnice.blogspot.com/2014/09/utracjusze-chojniccy.html
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!