Oględny zdaniem prezesa. Porażający według radnego
Radny Mariusz Brunka nie zostawił suchej nitki na planie finansowym basenu autorstwa prezesa Mariusza Palucha. Ten żąda przeprosin.
Okazuje się, że radny opozycji Mariusz Brunka zbyt poważnie potraktował plan finansowy miejskiej spółki, który otrzymali radni. W odpowiedzi na krytykę pisma autorstwa Mariusza Palucha, ten odpowiada, że był to dokument ogólny i w zasadzie trudno nazwać go analizą finansową.
Na sesji pod koniec stycznia Mariusz Brunka z Projektu Chojnicka Samorządność nie zostawił suchej nitki na autorze dokumentu pod nazwą „Plan finansowy zarządu Centrum Parku Chojnice na 2015 r.”. Mariuszowi Paluchowi zarzucił gwałt na ortografii, artymetyce i ekonomii. - Porażający dokument. Prezes używa słów, których nie rozumie – mówił radny, którego najbardziej poraziło, że niezbędną interwencję właścicielską oszacował aż na 2,3 mln zł. - Sfera wydawania to pierwsze cztery punkty. Klient jest na 5. miejscu. Ostatni jesteśmy my – jako plan pokrycia środków własnych – referował radny Brunka, zaznaczając, że takie żądania miejskich spółek trzeba ukrócić, by utrzymać w ryzach budżet miasta. A prezes spółki miejskiej w punkcie założenia makroekonomiczne ograniczył się do prośby o wsparcie z miasta. Nic dziwnego, bo jak wynika z planu finansowego, przychody ze sprzedaży indywidualnej nie pokryją nawet kosztów pracy. - Po takim dokumencie należałoby zastanowić się czy największym problemem jest może sam prezes tej instytucji – zakończył swoją wypowiedź.
Reklama | Czytaj dalej »
brunka.mp3
W trakcie obrad Mariusz Paluch jako osoba spoza rady, nie miał możliwości zabrania głosu, choć o taką zabiegał. Pytamy czy w ciągu miesiąca od tej wypowiedzi podjął jakieś działania mające na celu wyjaśnienia, odparcie zarzutów i merytoryczną dyskusję z radnym? Okazuje się, że nie, ale za naszym pośrednictwem zaprasza go do zgłębienia tematyki. Jednocześnie prezes miejskiej spółki oczekuje przeprosin za obraźliwe, jego zdaniem, słowa. Radny krytykował treść i formę planu finansowego. Czy prezes go zrewidował? - Dokument, który przekazałem, a właściwie informację, trudno nazwać analizą finansową, bo tak naprawdę analizę finansową przedstawię w sprawozdaniu działalności zarządu za cały rok, które pojawi się na posiedzeniu zwyczajnym naszej rady nadzorczej (...). Była to informacja oględna i bardzo ogólna – odpowiada prezes Paluch. Brunce, który pełnił funkcję kanclerza wyższej uczelni, poleca też edukację, bo jego zdaniem nie rozumie specyfiki działania prowadzonej przez niego spółki.
paluch-odpowiada-brunce.mp3
Czy Mariusz Brunka zamierza skorzystać z zaproszenia i w jakie dokumenty chciałby mieć wgląd, by zapoznać się dogłębniej z funkcjonowaniem spółki? - Wystarczyłaby mi księga przychodów i rozchodów - odpowiada radny.
Czy chciałby jakoś skomentować słowa skierowane pod jego adresem – czas na naukę? - Zawsze jest czas na edukację, zwłaszcza, że dzisiaj obowiązuje zasada edukacji przez całe życie. Szkoda tylko, że w przypadku prezesa spółki kapitałowej ten czas kilkunastu lat pełnienia funkcji prezesa w żaden sposób nie posunął tego zakresu wiedzy.
Kiedy pan prezes przygotowuje dokumenty w sposób poważny, a kiedy w sposób oględny, którego nie powinniśmy traktować jako obowiązujący do końca? - zastanawia się radny opozycji.
brunka-mariusz.mp3
A skoro plan finansowy okazał się nie być tak naprawdę tym, czym w nazwie, to jak potraktował owo pismo burmistrz po jego lekturze i krytyce radnego. - Krytycznie patrzę, ale nie użyłbym takich zbyt mocnych słów, bo jeżeli komuś zarzucamy niekompetencję związaną z ekonomią czy sposobem prowadzenia firmy, to używamy słów, które są przypisane do słownika ekonomii. Dowodem na to, że patrzę krytycznie jest to, że nie poddałem analizie tego dokumentu – odpowiada Arseniusz Finster.
Cały rok pracy prezesa włodarz zamierza ocenić na zgromadzeniu zwyczajnym spółki, które planowane jest na przełomie kwietnia i maja. Wtedy, według zapowiedzi prezesa, ma wygenerować rzetelną analizę finansową. Brak reakcji na treść pierwszego z dokumentów pokazuje najwyraźniej, że od początku nie został potraktowany poważnie. Jak zatem potraktować prezesa, który sam szumnie nazywa „oględny” dokument, następnie się z niego wycofując?
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (63)
- Komentarze Facebook (...)
63 komentarzy
Mariusz Paluszek za swoim (EDIT) szefem powtarza, że park wodny nigdy nie będzie w stanie osiągnąć zysku i rentowności. Faktycznie dla takich nieudaczników, ignorantów, i (EDIT) jak Mariusz i Arek jest to niemożliwe bo kupiony dyplom doktora ekonomi nie zastąpi autentycznej wiedzy ekonomicznej jaka normalnie posiada wykształcony uczciwie doktor ekonomi. Wbrew bzdurom głoszonym przez (EDIT) burmistrza Arka istnieją w Polsce rentowne parki wodne, które przynoszą zyski. O tym, że park wodny może być dochodowy, najlepiej świadczy działalność aquaparku „Olender” w Wielkiej Nieszawce koło Torunia. - Ten obiekt funkcjonuje w gminie 5-tysięcznej i znakomicie daje sobie radę - zaznacza prezes Mazurek. - Został wybudowany za 39 mln zł, .... . Za rok 2013 wygenerował zysk w wysokości około 600 tys. zł. W styczniu 2015 po raz pierwszy Średzki Park Wodny osiągnął zysk równy 6305 złotych. W 2012 r. basen w Sycowie był ponad 15 tys. zł na minusie lecz w 2013 roku mial ponad 28 tys. zł na plusie. W 2013 roku uniejowskie termy (koło Łodzi) odwiedziło 400 tys. osób, a zysk wyniósł ponad 237 tys. zł! - Bo najważniejsze to mieć pomysł na siebie - tłumaczył Marcin Pamfil, prezes zarządu term. - Postanowiliśmy zostać uzdrowiskiem. Nie tylko takim, gdzie ludzie przyjeżdżają na leczenie, ale takim, gdzie przyjeżdżają na kilka dni, żeby naładować baterie - opowiada Pamfil. - Wszystko mamy przemyślane. Termy nie stoją w środku miasta, tylko w miejscu, gdzie zawsze było miejsce rekreacyjne. W Raciborzu w roku 2014 przy poniesionych kosztach funkcjonowania parku wodnego stanowiących łącznie 2.506.943,97 zł (w tym m.in. amortyzacja i wynagrodzenia dla pracowników) H2Ostróg wygenerował przychód wielkości 2.992.095,07 zł, co dało w sumie 485.151,10 zł dochodu - informuje OSiR. Co to oznacza? Miasto nie musi dopłacać do bieżącego utrzymania H2Ostróg!
O rentowności trzeba myśleć już w momencie planowania parków wodnych. Na samej pływalni się nie zarobi, dlatego trzeba dywersyfikować źródła dochodu, pomyśleć o kompletnym planie biznesowym np. o miejscu na gastronomię, na salę fitness, siłownię, może i saunę, i o innych lokalnych atrakcjach. Ważne też jest, żeby samorząd racjonalnie promował wśród społeczeństwa sport i rekreacje. Żeby ludzie wiedzieli, że czas wolny można przyjemnie spędzić na pływalni. Tam gdzie rentowność aquaparków jest problemem - zwykle władze samorządowe najpierw pobudowały pływalnie, osadziły na stanowisku prezesa jakiegoś ignoranta, chama, i nieudacznika (EDIT), i potem dopiero myśli się, skąd czerpać dochody na utrzymanie nierentownych i bankrutujących parków wodnych.
Mariuszek Paluszek -(EDIT) geniuszek w dziedzinie ekonomii i zarządzania jest w trudnej sytuacji, bo Arek z (EDIT) nie jest ci w stanie w niczym pomoc. ...................(EDIT)................ Poza tym, ktokolwiek zna Mariusza to wie, że nie posiada on ani intelektu, ani wiedzy, ani umiejętności, by samodzielnie zarobić na życie bez (EDIT) uzależnienia i opieki ze strony Arka.
Może jakaś litościwa dusza pomoże Mariuszowi nauczyć się i zrozumieć podstawowe pojęcia i procesy ekonomiczne. Fakt, że Mariusz jest (EDIT) i pieniaczem na pewno utrudnia mu naukę i zdobywanie wiedzy. Jak do tej pory, pocieszne jest słuchanie Mariusza, gdy wypowiada się publicznie na tematy ekonomiczne i o metodach zarządzania, o których ten ignorant nie ma zielonego pojęcia - używając często słów, których znaczenia Mariusz także nie rozumie.
Ostatnio dziennikarzom Mariusz pochwalił się, że w bieżącym roku wreszcie postara się zysk i osiągnąć rentowność parku wodnego - "Myślę, że ten rok będzie pierwszym, kiedy postaram się mieć zysk". Lecz pewnie tradycyjnie jak co roku Mariusz spartaczy wszystko i ponownie będzie prosić Arka o kilka milionów na pokrycie zadłużenia by ochronić swoje stanowisko i park wodny prze bankructwem. A Arek ponownie jak co roku zignoruje mieszkańców Chojnic i bez zastanowienia zapłaci wszystkie długi genialnego prezesa Paluszka.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec Chojnic
niesmialy.parafianin@mail.ru
Ta wypowiedz to obraza ludzi myslacych!
To juz nie jest śmieszne!!!!!
Pan Mariusz ma prezencje bardzo dobrą dykcje i poukładane w głowie
Ludzie z zazdrością walczycie i od niej zginiecie
Pan Prezes to odpowiednia osoba na tym stanowisku
Życzę Panu dużo sukcesów i zdrowia
Pozdrawiam
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!