Burmistrz w sądzie z Sawickim i Wałdochem. Ugody nie było
Burmistrz uznał, że obaj blogerzy pomówili go w internecie, zarzucając mu udzielenie pomocy publicznej przedsiębiorcom, którzy w zamian odwdzięczają mu się w czasie kampanii wyborczej. W publikacjach padły takie określenia jak patologia i korupcja. Dziś w sądzie swoich słów zarówno Sawicki, jak i Wałdoch nie odwołali i do ugody nie doszło. Na kolejnych rozprawach będą musieli udowodnić, że pisali prawdę.
Na stronie urzędu miejskiego jest lista podmiotów, które otrzymują pomoc publiczną. Jest wśród nich m.in. firma przewodniczącego rady miejskiej Mirosława Janowskiego. Zresztą opozycja domaga się wygaszenia jego mandatu wskazując, że prowadzi działalność na miejskim mieniu, dokładnie ZGM-u, co jest niezgodne z prawem. Próżno było znaleźć informację o wysokości pomocy publicznej i czego konkretnie dotyczyła, czy np. umorzenia podatku czy odroczenia płatności. Po publikacjach Marcina Wałdocha i Radosława Sawickiego burmistrz obwieścił, że była to refundacja kosztów szkolenia uczniów i miasto jedynie jest przekazicielem pieniędzy od państwa. Zapowiedział też pozwy wobec obojga.
Reklama | Czytaj dalej »
Radosław Sawicki na swoim blogu wyraził zdanie na temat powyższych praktyk. „Chojnickie przepływy finansowe wyznaczają szlak patologii i korupcji. Poszczególne prywatne osoby wspierają finansowo kandydata na burmistrza, który - będąc już burmistrzem - wspiera te osoby z publicznej kasy”. Dziś w sądzie nie cofnął swoich słów. - Pan burmistrz oczekiwał publicznego odwołania pomówienia, ale ja nie pomówiłem, więc nie mam czego odwoływać – skomentował krótko.
- Burmistrz nie jest w stanie ze mną rozmawiać...
- Burmistrz nie jest w stanie rozmawiać ze mną w towarzystwie mediatora – po wyjściu z sali rozpraw zakomunikował drugi adwersarz burmistrza Marcin Wałdoch. - Jest w stanie, ale nie chce, może tak – sprostował mecenas burmistrza Wojciech Schmidt. Dziennikarze nie byli obecni na żadnym z posiedzeń pojednawczych, bo te odbywają się z wyłączeniem jawności. Pozwany dalej kontynuował swoją wypowiedź na sądowym korytarzu: - Chciałbym dążyć do mediacji i poprzez mediację osiągnąć konsensus, ale do tego jest potrzebny mediator. Tak samo jak we wszystkich innych konfliktach, które toczą się w cywilizowanym świecie.
- Chciałbym dążyć do mediacji...
Arseniusz Finster i jego adwokat na mediację się nie zgodzili. Zaproponowali ugodę. - Jesteśmy gotowi do ugody z panem Marcinem Wałdochem, jak i panem Radosławem Sawickim.
- Komunikat proszę, ani jednego słowa swojego komentarza – przestrzegał adwokat.
- Cały czas czekam na inicjatywę pana Marcina Wałdocha. Jestem gotów się z nim spotkać w określonym czasie wskazanym przez niego w celu określenia tej ugody. Nie zgodziliśmy się na mediację. Mediacje są niepotrzebne. Albo coś było, albo nie było. Natomiast forma ugody jest tylko między nami – tak brzmiało stanowisko burmistrza przekazane dziennikarzom. I choć jeszcze korciło go by coś powiedzieć, to powstrzymał go adwokat. - Arek przestań. Chodź tu.
Obaj panowie są skonfliktowani, ale Marcin Wałdoch na do widzenia podał rękę burmistrzowi Finsterowi.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (108)
- Komentarze Facebook (...)
108 komentarzy
GŁUPI JESTEŚ JAK BUT Z PRAWEJ NOGI !!!
Reszta rodziny też ma tak zryte pod kopułą czy tylko ty kretynie? Do pracy się jakiejś weź przygłupie jeden no chyba, że masz żółte papiery, co jest najbardziej prawdopodobne!!!
Dlaczego nikt nie zainteresuje ,powiadomi odpowiednich służb o tym co się dzieje w Chojnicach na linii burmistrz i obywatele.Przecież takie CBA by miało "gotowca".Jest też minister Ziobro który zapowiedział że zrobi porządek także w mniejszych miasteczkach.A dla Sawickiego,Wałdocha ,Brunki i reszt z opozycji życze wytrwałości w tej nierównej potyczce.
12 Maja 2016, godzina 15:34
Bo ta szopka służy Finsterowi. Burmistrz zyskuje na czasie. Przedstawia siebie w roli pokrzywdzonej ofiary, niesłusznie pomówionej. Rżnie głupa i próbuje wzbudzić litość. Media mają o czym pisać a ludzie o czym gadać. Finster ma w garści Radio Weekend, Czas Chojnic, chojnice.com, tvchojnice, a jeszcze do tego - te swoje piątkowe konferencje, podczas których w niewybredny sposób dyskredytuje opozycję. Bo wie, że ciemny lud to kupi. Ale na szczęście - ciemny lud nie jest w ciemię bity i kupuje niewiele gniotów sprzedawanych przez Finstera. Coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać nepotyczne powiązania, (EDIT) układy, działania mające na celu nieetyczne niszczenie ludzi, którzy mają odmienne zdanie niż burmistrz. Ale póki co - ta szopka służy Finsterowi. Niektórzy ciągle dają się nabierać... Albo czerpią korzyści z układu, w którym się odnaleźli.
08 Maja 2016, godzina 23:24
Oceniono
Ja myśle że szykuje sie gruba afera z tym udzielaniem pomocy publicznej kolesiom przez Finstera. Ukrywanie prawdy przed obywatelami którzy mają prawo otrzymać odpowiedź w trybie informacji publicznej jest ewidentnym dowodem że tam muszą być niezłe przewały. Proces wytoczony Wałdochowi i Sawickiemu to zadyma żeby odwrócić uwage mieszkańców Chojnic od tego tematu.
08 Maja 2016, godzina 22:58
Arek wycofaj akt oskarżenia. Ta szopka nikomu nie służy.
08 Maja 2016, godzina 14:33
Okazało się, że Burmistrz Arseniusz Finster plasuje się w czołówce rankingu polskich samorządowców, którzy wytoczyli najwięcej procesów sądowych mieszkańcom swoich gmin i powiatów. Najnowsze badania statystyczne sporządzone przez europejskie stowarzyszenie World's Organisation Insanity wskazuje jednoznacznie na urzędników samorządów terytorialnych, którzy wykorzystują sprawowane przez siebie funkcje, żeby walczyć z głosami krytyki ze strony lokalnych społeczności. Statystyki ujawniają również fakt, że procesy sądowe przeciwko mieszkańcom finansowane są z budżetów gmin.
08 Maja 2016, godzina 13:14
- za nadgodziny spędzone w sądzie AF dostaje kasę, 100% stawki czy jak?
- adwokaci też muszą zarobić przecież, z państwowej puli ...i CYRK SIĘ KRĘCI, za nasze pieniądze.
PARAFIANIN - sprawdź za czyje pieniądze AF finansuje swoje pojedynki sądowe, może za swoje?
08 Maja 2016, godzina 13:12
Okazało się, że Burmistrz Arseniusz Finster plasuje się w czołówce rankingu polskich samorządowców, którzy wytoczyli najwięcej procesów sądowych mieszkańcom swoich gmin i powiatów. Najnowsze badania statystyczne sporządzone przez europejskie stowarzyszenie World's Organisation Insanity wskazuje jednoznacznie na urzędników samorządów terytorialnych, którzy wykorzystują sprawowane przez siebie funkcje, żeby walczyć z głosami krytyki ze strony lokalnych społeczności. Statystyki ujawniają również fakt, że procesy sądowe przeciwko mieszkańcom finansowane są z budżetów gmin.
Ja pierdo...... znaczy sie burmistrz używa kase podatników poto żeby dopierdo.... w sadzie podatniką co go hejtuja w necie. Cwany gosc
08 Maja 2016, godzina 12:40
Oczywiście to tylko W MOICH OCZACH taka myśl mi się nasunęła, nie daj Boże niczego nie stwierdzam, tylko nieśmiało pytam. Jeszcze raz wielkie soreczki dla Pana Wałdocha za wszelki stresik spowodowany moją myślą na temat parafianina i duży całus na siłę i determinację w sądzie.
07 Maja 2016, godzina 09:05
Wszyscy szanujący sie sędziowie chojnickiego sądu odmówili uczestniczenia w farsie zafundowanej Sawickiemu i Wałdochowi przez Finstera. Tylko Nosewicz przyjął na klatę rozsądzenie sporu. Osobiście współczuję mu...
06 Maja 2016, godzina 00:11
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!