Miasto dalej faworyzuje piłkarzy
Niestety nie da się wyciągnąć innego wniosku patrząc na ostatnią listę stypendiów sportowych. Po 3 tys. zł tradycyjnie już przyznano piłkarzom Chojniczanki. Żeglarka ChKŻ Irmina Mrózek Gliszczynska, która od przyszłego tygodnia rozpoczyna zmagania na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro, z miasta otrzymała wsparcie w kwocie 1800 zł.
Od lipca do listopada po 3 tys. zł wpływać będzie na konto dwunastu zawodników pierwszoligowej Chojniczanki. Taką samą kwotę otrzymamy, jeśli zsumujemy stypendia żeglarek Irminy Mrózek Gliszczynskiej i Magdy Kwaśnej. Zawodniczki ChKŻ od lipca do grudnia otrzymywać będą odpowiednio 1800 zł i 1200 zł. Irmina za kilka dni podejmie walkę w klasie 470 o olimpijski medal. Z kolei Magda Kwaśna w styczniu zdobyła brąz na Mistrzostwach Świata w klasie Laser Radial Juniorów. W piątej edycji stypendium sportowe przyznano także lekkoatletom Dominice Grzelak (300 zł) i Damianowi Rudnikowi (600 zł).
Reklama | Czytaj dalej »
Czy sukcesy sportowe na arenie międzynarodowej będą w Chojnicach tak samo poważane jak gra w pierwszej lidze, bądź co bądź niezwykle popularnej piłki nożnej? Otóż jest na to szansa. Po wakacjach do prac nad uchwałą stypendialną zasiadają rajcy, którym sport jest szczególnie bliski, związana z Uczniowskim Klubem Sportowym "Ósemka" Marzenna Osowicka i trener piłkarski Marek Szank. Radni mają nadzieję, że uda im się stworzyć sprawiedliwy system, bo obecny pozostawia wiele do życzenia. - Dotychczasowy tryb wyróżniania sportowców nie premiuje sukcesów na miarę europejską lub światową. Kryteria powinny uwzględniać obligatoryjne oraz obiektywnie oszacowanej wysokości przyznanie stypendium po odniesieniu konkretnego wyniku typu mistrzostwo Polski, podium mistrzostw Europy lub świata juniorów lub seniorów - uważa radna opozycji. - Tracimy świetnych zawodników także z miejscowości sąsiadujących z Chojnicami. Nie mając szans u nas na stypendia odchodzą gdzieś dalej - podnosi Marek Szank.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (24)
- Komentarze Facebook (...)
24 komentarzy
...a może powiesz ile jest żeglarek w Polsce w klasie którą reprezentuje Pani Irmina?
Teraz chciałbym odnieść się do opinii AM że żeglarzy jest mało w Polsce i stad wynik naszych żeglarek. Che zauważyć że nasza żeglarka Irmina jest 8 w rankingu ŚWIATOWYM, a chojniczanka jest dopiero 8 w pierwszej lidze, i szczerze wole nie wiedzieć która by była na świecie. I jeżeli sportowcy którzy osiągnęli na tyle wysoki poziom by jechać na Igrzyska Olimpijskie zasługują tylko na trochę więcej niż polowe tego co dostają piłkarze to gdzieś tu mamy błąd
Pani Marzenno, deklaruje chęć rozmowy nt. rozwoju sportu w Chojnicach. Kilka miesięcy temu przy okazji podobnego tematu mieliśmy okazję wymienić kilka zdań w przedmiotowej sprawie. Nie chciałbym się powtarzać, ale proszę nie wprowadzać systemu stypendialnego, który z założenia jest złym system i uważam, że należy z niego zrezygnować. Co do wypowiedzi z których wynika, że niby mistrz świata w żeglarstwie powinien otrzymać większy stypendium niż zawonik piłki nożnej, to według mnie autorem tych słów jest albo osoba bezpośrednio zainteresowana żeglarstwem ( zawodnik-żeglarz/ trener) albo osoba która nie ma pojęcia jak funkcjonuje to wszystko od wewnątrz. Żeglarzy w Polsce jest troche więcej niż bobsleistów, w związku z czym jedynymi eliminacjami jakie mają są eleiminacje do mistrzostw Europy na zawodach rangi ogólnopolskiej. Krótko mówiąc każdy zawodnik ( żeglarz) uczestnicząc w swoich pierwszych zawodach uczestniczy w zawodach na szczeblu Mistzrostw Polski. Żeglarze nie mają eliminacji miejskich, powiatowych, półfinałów czy finałów wojewódzkich, czy finałów krajowych....A WYNIKA TO Z TEGO ŻE ŻEGLARZY JEST STOSUNKOWO MAŁO W POLSCE W PORÓWNANIU DO CHOCIAŻBY LICZBY ZAWODNIKÓW INNYCH DYSCYPLIN. W związku z powyższym nie można włożyć do tego samego worka ( mówiąc kolokwialnie) żeglarza i np. piłkarza. Z tego co wiem to na Mistrzostwa Świąta nie jedzie żeglarz, który wcześniej wygrał Mistrzostwa Europy, tylko najlepszy żaglarz z Polski, a trochę od niego gorszy jedzie na Mistrzostwa Europy. Już nie wspomnę o tym, że można wybrać klasę w której nikt nie startuje i bez jakichkolwiek eliminacji żeglarz jedzie na Mistrzostwa Świata. Tak więc, jak chcecie Państwo porównywać wynik żeglarza z piłkarzem? Mógłbym mnożyć przykłady, ale nie o to chodzi. UWAŻAM, ŻE NALEŻY ZMIENIĆ SYSTEM SZKOLENIA SPORTOWEGO, a system motywaujący zawodników/uczniów do pracy powinien po pierwsze go wspierać, a po drugie wyprzeć w całości obecny system stypendialny, który niczemu nie służy,a wręcz nawet szkodzi. Nieśmiały Parafianin ma rację mówiąc, że pieniądze powinny być przeznaczone dla dobra naszych mieszkańców. Wszystkie pieniądze powinny iść na rozwój fizyczny dzieci i młodzieży z naszego miasta, a po spełnieniu kilku warunków z okolicy Chojnic i to niezależnie od wyników sportowych. A jestem przekonany, że wyniki mogłyby być bardzo wysokie gdybyśmy tylko wprowadzili system szkolenia, którego tak naprawdę dzisiaj nie ma w Chojnicach. O szczegółach nie będę tutaj pisać bowiem jak pamięta Pani, Pani Marzenno know-how jest w cenie
Wracając do artykułu zastanawiam się jaki sukces musiałyby osiągnąć nasze Chojnickie żeglarki żeby "dorównać" osiągnięciom naszych piłkarzy
Jeżeli burmistrz chce utrzymywać i sponsorować zawodowych piłkarzy Chojniczanki to powinien to robić w oparciu o własne fundusze a nie (EDIT) fundusze z budżetu miasta i dodatkowo po kryjomu przekazywać społeczne pieniądze do Chojniczanki poprzez spółki miejskie, których jednoosobowym właścicielem jest burmistrz Arek w imieniu mieszkańców Chojnic!
Miasto Bydgoszcz pokazało w ostatnim czasie, że można obciąć miejskie finansowanie dla zawodowych zespołów piłkarskich tak jak zrobili to z zawodowymi piłkarzami Zawiszy. Zawodowi piłkarze powinni sami na siebie zarobić a nie tak jak było to w czasach PRL-u być utrzymankami na garnuszku miasta i lokalnych przedsiębiorstw. Tak jak każde inne przedsięwzięcie biznesowe piłkarze powinni zarobić na siebie i na swoje zawodowe drużyny.
Oczywiście stadionowi kibole i chuligani mogą wspomóc ich i z własnej kieszeni utrzymywać swoich ulubionych zawodowych piłkarzy i zawodowe drużyny piłkarskie!
Miejskie pieniądze powinny przede wszystkim być wydawana na przedszkola, szkoły, na kulturę i biblioteki, i na utrzymanie infrastruktury miejskiej.
Chojniczanaka w żaden sposób nie promuje Chojnic a jedynie mecze piłkarskie są powodem do zjazdów stadionowych chuliganów, bandziorów, i kiboli, którzy zdewastowali by miasto i skrzywdzili by wielu mieszkańców gdyby nie każdorazowa obecność silnych oddziałów policji i kibolski strach przed policyjną pałą!
Utrzymywanie zawodowych zespołów i przedsiębiorstw piłkarskich nie jest obowiązkiem miasta.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice i wieloletni osobisty znajomy burmistrza Arka
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!