Wałdoch zniesławił burmistrza
Nie został jednak skazany. W środę chojnicki sąd umorzył sprawę warunkowo na 2 lata. W lutym podobny wyrok zapadł w stosunku do innego działacza opozycji Radosława Sawickiego. Obaj w internecie pisali o zależnościach między pomocą publiczną udzielaną przez samorząd przedsiębiorcom a wpłatami na komitet wyborczy burmistrza. Proces był utajniony.
W tekście "Biedni płacą za bogatych" bloger Marcin Wałdoch, członek Prawa i Sprawiedliwości, pisał m.in. o umorzeniach podatków, gdzie przytaczał konkretne kwoty. A także tzw. pomocy publicznej, której wysokość i formę próbował ustalić, ponieważ na miejskiej stronie wymienione były jedynie podmioty, które ją otrzymywały. "Gorszące życie gospodarcze w Chojnicach, które w dużej mierze odbywa się na styku gospodarki i polityki ma swoje odzwierciedlenie w listach podmiotów, które były zwolnione z podaktów od nieruchomości, otrzymywały pomoc publiczną w różnej formie od Miasta Chojnice. (...) Zdaje się, że kapitał publiczny rzeczywiście utrzymuje chojnicką elitę, albo znacząco do tego jej utrzymania i rozwoju się przyczynia. Jestem zainteresowany na jaką kwotę łączną udzielono pomocy publicznej wszystkim 99 podmiotom za te wskazane dwa lata i jak się ma sytuacja za rok 2015? Bo tego w dniu 7 lutego 2016 r. jeszcze w BIP nie znalazłem" - pisał na swoim blogu przed ponad rokiem. Dopiero w wykazie za rok 2016 podana jest podstawa prawna i forma pomocy, ale bez kwoty. Poprzednie listy, jak wynikało z późniejszych wyjaśnień burmistrza, tyczyły refundacji szkolenia uczniów. - Nie mam wpływu ma to, kto otrzymuje pomoc w ramach refundacji szkolenia uczniów - tłumaczy burmistrz Arseniusz Finster.
Reklama | Czytaj dalej »
Proces wytoczony przez włodarza ciągnął się ponad rok i był niejawny. Sąd warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata, uznając Marcina Wałdocha winnym zniesławienia. Ten musi wpłacić 2 tysiące złotych na konto fundacji ofiar poszkodowanych w wypadkach i 1700 zł kosztów zastępstwa procesowego.
Burmistrz Arseniusz Finster nie ukrywa, że z wyroku jest usatysfakcjonowany. - To warunkowe umorzenie postępowania na 2 lata powoduje, że jeżeli pan Wałdoch jeszcze raz mnie zniesławi, to na pewno będę konsekwentnie występował z powództwem sądowym i wówczas sąd będzie odwieszał to postępowanie i skutek może być dla pana Wałdocha cięższy niż w tej chwili.
- To warunkowe umorzenie powoduje...
- To był proces polityczny. Przede wszystkim, za to że z Radkiem Sawickim zainicjowaliśmy wygaszenie mandatu Mirosława Janowskiego. Arseniusz Finster wytoczył działa sądowe, żeby pokazać, że nie ma przyzwolenia władzy lokalnej na wolność słowa. On nas opozycjonistów widzi za kratkami i tylko to go interesuje - mówi z kolei Marcin Wałdoch.
Chojniczanin nie uważa, aby proces wygrał czy też przegrał. - Zresztą sąd zaznaczył, że nikt w tej sprawy nie przegrał. Będę apelował do wyższej instancji o uniewinnienie. Poza Chojnicami ten proces wygramy, bo zarzuty były kuriozalne. Wykazałem zbieżności i nikogo nie pomówiłem. Dla mnie sytuacja, w której osoby związane relacjami towarzyskimi z władzą, wspierające te władze w wyborach finansowo, są jednocześnie w bliższych i dalszych relacjach z właścicielami firm, które uzyskiwały umorzenia podatków. To głęboki konflikt interesów, w którym według mnie tkwi burmistrz Chojnic. Taki proces może był o tyle potrzebny, że burmistrz już wie, że pewne postawy musi zmienić w sferze publicznej. Przed procesem w BIP-ie nie było pełnych danych o kwestiach podatkowych.
Opozycjonista zaznacza, że wielokrotnie apelował listami otwartymi o jawność procesu. Bezskutecznie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (51)
- Komentarze Facebook (...)
51 komentarzy
Potępienie korupcji i chojnickiej mafii burmistrza Arka to w Chojnicach przestępstwo!
Ponownie chojnicka ośmiornica burmistrza Arka z pomocą skorumpowanego sędziego Dawida Nosewicza przypomina, że krytyka i ujawnianie korupcji w Chojnicach to przestępstwo!
Idol chojnickich oszustów i złodziejów - burmistrz Arek Finster - na wszelkie sposoby próbuje tuszować i ukrywać korupcyjne przewały i przekręty przed chojnickim społeczeństwem. Chociaż funkcjonujące od lat korupcyjne powiązania pomiędzy burmistrzem, chojnickim wymiarem sprawiedliwości, niektórymi lokalnymi przedsiębiorcami, i miłującym mamonę klerem to tajemnica poliszynela, Arek stara się ukrywać jak tylko może detale korupcyjnych oszustw, nadużyć, i defraudacji społecznego majątku naszego miasta.
Jednakże, dzięki działalności kilku odważnych społeczników dla których finansowe funkcjonowanie miasta i wykorzystanie społecznego majątku nie jest obojętne skorumpowany burmistrz Arek jest zmuszony do ujawniania chociaż niektórych fragmentarycznych informacji o społecznym majątku miasta - jawnie przesyconych kłamstwami, niedomówieniami, i krętactwami. Dzięki społecznemu zaangażowaniu i determinacji kilku chojnickich społeczników i uzyskanym przez nich w ostatnich latach wyrokami sądu administracyjnego burmistrz - ignorant z kupionym dyplomem doktora ekonomi - został zmuszony wyrokami sądowymi by chociaż częściowo ujawniać przepływ funduszy i wykorzystanie majątku miejskiego Chojnic. Nawet te fragmentaryczne informacji o wykorzystaniu przez burmistrza Arka majątku miejskiego ujawniają jawne przykłady korupcji i defraudacji.
Z odpowiedzi na pytania obywatelskie Radka Sawickiego, Mariusza Janika, i Marcina Wałdocha jasno wynika, że jakże często działalność burmistrza Arka w Chojnicach to jawne złodziejstwo społecznego majątku we współpracy ze skorumpowanymi kolesiami, którzy pod nadzorem i z pomocą Arka rozkradają majątek miejski na wszelkie możliwe sposoby. A szef chojnickiej korupcyjnej ośmiornicy - burmistrz Arek Finster - naiwnie myśli, że prymitywnym cwaniactwem i oszustwami uda mu się wywinąć ze sytuacji gdzie potrzeba rzeczywistej wiedzy, inteligencji, i umiejętności. Arek po prostu nie posiada wiedzy ani umiejętności i głupowate cwaniactwo nie zakamufluje tych braków! Brak wiedzy ekonomicznej, inteligencji społecznej, etyki, i praktycznych umiejętności mentorskich i menadżerskich utrudnia Arkowi osiągniecie rzeczywistych sukcesów przy każdej poważniejszej działalności - jak na przykład - w sprawie ubiegania się o fundusze na Balturium, remonty dróg i murów miejskich (gdzie podania o granty i dofinansowanie napisane pod nadzorem Arka w roku 2016 zostało zdyskwalifikowane z powodów merytorycznych), lub wieloletnie nieudane starania burmistrza o pozyskanie inwestorów i stworzenie nowych miejsc pracy w naszym mieście (jak na przykład nieudane próby burmistrz by ściągnąć do Chojnic inwestycje przemysłu meblarskiego i centra handlowe). Brak sukcesów ekonomicznych, inwestycyjnych, kulturalnych, i społecznych miasta burmistrz wynagradza sobie sukcesami w dziedzinie korupcji, defraudacji, i poprzez pospolite złodziejstwo majątku miasta. Szczególnie, wyróżnia się złodziejstwo na skale milionowych kwot z budżetu miasta na rzecz zawodowego zespołu piłkarskiego Chojniczanki a także na rzecz chojnickiego kleru (gdzie Arek jawnie okrada miasto by kupić sobie przychylność i poparcie faszystowskich chuliganów kibicujących Chojniczance i by za społeczne pieniądze i łapówki kupić sobie przychylność złodziejsko-pedofilskiego kleru katolickiego). Każda poważniejsza inwestycja miejska pod nadzorem Arka jest jawnym przejawem niegospodarności, marnotrawstwa, i czesto pospolitego złodziejstwa - a miejskie fundusze są bezpowrotnie zmarnowane - jak na przykład w przypadku Balturium, starego szpitala miejskiego, lub chojnickiego parku wodnego. Zawsze gdy działania skorumpowanego burmistrza Arka są oceniane przez niezależne od chojnickiej korupcyjnej ośmiornicy osoby - działalność Arka jako burmistrza jest oceniana negatywnie! W każdych zewnętrznych kontaktach głupota, brak etyki i uczciwości, i brak praktycznych umiejętności społecznych i menadżerskich Arka zawsze wychodzi na jaw. Kupienie sobie dyplomu doktora ekonomi, i korupcyjne i ekstrawaganckie życie kosztem chojnickiego społeczeństwa nie zastąpią prawdziwych umiejętności i pozytywnych wartości charakteru, jakkolwiek oszustwa jakich dopuszcza się Arek zaimponują skorumpowanym kolesiom z jego chojnickiej kliki złodziejów i umocnią pozycje Arka jako szefa chojnickiej korupcyjnej mafii!
Brak rzeczywistych sukcesów menadżerskich Arek próbuje wynagrodzić kupowaniem sobie korupcyjnej lojalności. Tak wiec, przy każdej okazji aktywnie umożliwia i daje swoim skorumpowanym kolesiom rozkradać majątek miejski a straty jakże często tuszuje nieudolnością (jak to czynił w przypadku Mariusza Paluszka byłego prezesa parku wodnego) i zawiłymi procedurami inwestycyjnymi (jak w przypadku korupcyjnego przyznawania zamówień publicznych skorumpowanemu przewodniczącemu chojnickiej rady miejskiej Mirkowi Janowskiemu bądź publikacji za społeczne pieniądze propagandy burmistrza na portalu Bogusia Duraja), utajnianiem korupcyjnych machinacji finansowych i ukrywanie ich za woalką kilku rzetelnych i uczciwych działań (jak w przypadku umorzeń podatkowych, rozkładania podatku na raty, pomocy publicznej, i grantów z budżetu miejskiego dla wybranych skorumpowanych przedsiębiorców i osób fizycznych), i tworzeniem zawiłych systemów zarządzania (jak w przypadku fikcyjnego nadzoru finansowego nad ZS nr 8 gdzie burmistrz z premedytacją dopuścił do złodziejstwa majątku miejskiego na olbrzymią skale, i w przypadku tajnych sprzedaży działek miejskich za symboliczną złotówkę wybranym skorumpowanym kolesiom jak na przykład Boguś Duraj). Oczywiście skorumpowani złodzieje odwdzięczają się Arkowi jak tylko mogą - kler w zamian za łapówki i darowizny majątku miejskiego wychwala i promuje burmistrza z kościelnych ambon, Mirek Janowski na każde żądanie przekazuje darowizny finansowe osobom i organizacjom które Arek mu wskaże a także gdy potrzeba gości i utrzymuje Arka i jego kochanki w swoim domu, Boguś ze swojego majątku funduje Arkowi imprezy weselne, lokalni przedsiębiorcy otrzymujący umorzenia podatkowe i pomoc społeczną z budżetu miasta hojnie wpłacają fundusze na komitet wyborczy burmistrza Arka a także odwdzięczają się podarunkami. Praktycznie każdy, kto w wyniku korupcji uzyskał korzyści z majątku miejskiego zarządzanego przez burmistrza Arka finansowo, rzeczowo, lub w postaci korupcyjnej usługi odwdzięcza się skorumpowanemu burmistrzowi.
Pomiędzy odwdzięczającymi są też i chojniccy stróże prawa - policjanci, prokuratorzy, i sędziowie. Oczywiście w przypadku policjantów, prokuratorów, i sędziów korupcja burmistrza jest bardziej dyskretna i bardziej zakamuflowana. Aczkolwiek publicznie wiadomo, że w zamian za korupcyjne tuszowanie przestępstw burmistrza i jego skorumpowanych kolesi komendant Janusz Gierszewski otrzymał od burmistrza posadę wykładowcy w chojnickiej prywatnej szkole wyższej Pomeranii, a żona komendanta Krzyśka Pestki otrzymała w szybkim tempie dobrze płatne zatrudnienie w miejskich wodociągach; chojnicki prokurator rejonowy Mirek Orłowski dzięki korupcyjnym wpływom burmistrza Arka (z pomocą skorumpowanego byłego ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego) otrzymał awans na prokuratora rejonowego i od tego czasu świadczy Arkowi wszelkie przysługi - mniej lub bardziej legalnie; a i chojniccy sędziowie często łamiąc prawo, i zapominając o etyce sędziowskiej odwdzięczają się burmistrzowi przychylnymi wyrokami - bezpodstawnie uznając winnymi krytyków burmistrza i uniewinniając burmistrza nawet w obliczu jaskrawych dowodów przestępstw jakich dopuścił się burmistrz i jego skorumpowani kolesie. Prawie wszystkie wyroki skorumpowanych chojnickich sędziów są w czasie apelacji unieważniane jako rażąco niesprawiedliwe i podjęte z jawnym naruszeniem prawa, i poczucia sprawiedliwości. Lecz niestety, korupcyjne przysługi i korzyści majątkowe dla sędziów i członków ich rodzin zobowiązują chojnickich sędziów do świadczenia burmistrzowi korupcyjnych przysług na każde skinienie burmistrza. Obok skorumpowanych chojnickich sędziów takich jak Danusia Czarnecka-Kawa, Romek Sporysz, Ania Jarzyna, Tomek Biernikowicz jest także i sędzia Dawid Nosewicz, który już wcześniej pomógł Arkowi zatuszować złodziejstwo społecznego mienia jakiego dopuścił się burmistrz i kilkoro innych skorumpowanych złodziejów z kliki Arka w ZS nr 8.
W Chojnicach każda forma działalności społecznej w organizacjach niezależnych od burmistrza prędzej czy później zatrzymuje się na murze wszechobecnej korupcji stawiając działaczy społecznych w bezpośrednim konflikcie z burmistrzem i jego skorumpowanymi kolesiami. Skorumpowany burmistrz Arek od lat niszczy wszelkie przejawy inicjatywy i aktywności społecznej wśród chojniczan -- to właśnie Arkowi (i klice jego skorumpowanych pachołków) zawdzięczamy marazm i obojętność chojnickiego społeczeństwa na sprawy i problemy społeczne w naszym mieście! Lata prześladowań osób wyrażających odmienne lub niezależne opinie od burmistrza, ignorowanie i utrudnianie wypowiedzi chojniczan w czasie oficjalnych spotkań i fikcyjnych konsultacji społecznych, i wszechobecna cenzura prewencyjne chojnickich mediów (z pomocą skorumpowanych chojnickich policjantów, prokuratorów, i sędziów) przez skorumpowanego burmistrza doprowadziła do prawie kompletnego zaniku życia i zaangażowania społecznego w naszym mieście. Co gorsza, szef chojnickiej mafii bez skrupułów od lat niszczy fizycznie, psychicznie, i finansowo wszystkich swoich krytyków i ich rodziny. W kilkunastu przypadkach skorumpowany burmistrz (z pomocą korupcyjnej mafii kolesi) doprowadził do zwolnień z pracy członków rodzin swoich krytyków z pomocą sfabrykowanych i fikcyjnych oskarżeń - tak jak na przykład w przypadku męża opozycyjnej radnej miejskiej Marzenny Osowickiej jak i w przypadku radnego Mariusza Brunki, który w ostatnich wyborach śmiał krytykować Arka i ubiegać się o pozycje burmistrza, którą jawnie i publicznie Arek od lat uważa dożywotnio za swoją własność.
Arek niewątpliwie nie lubi gdy jego szwindle i przewały wychodzą na światło dzienne i dlatego za społeczne pieniądze utrzymuje na swoje prywatne potrzeby i na pieniaczenie się po sądach skorumpowanych ratuszowych prawników i parszywych degeneratów - takich jak pozbawionego etyki Wojtka Schmidta (który miedzy innymi nieetycznie uzyskiwał zwolnienie lekarskie od ginekologa by manipulować terminami rozpraw sądowych) i ordynarnego chama i oszusta Roberta Wajlonisa - by niszczyć finansowo, psychicznie, i fizycznie wszelkich krytyków ujawniających i krytykujących korupcje i złodziejstwo chojnickiego burmistrza!
Jednym z ostatnich celów pieniactwa Arka, jego prywatnych prawników opłacanych z miejskiego budżetu, i skorumpowanych chojnickich sędziów są chojniccy społecznicy Radek Sawicki i Marcin Wałdoch. W ostatnim czasie Radek Sawicki i Marcin Wałdoch śmieli publicznie dyskutować i pytać się publicznie burmistrza o finansowe powiązania burmistrza z wybranymi przedsiębiorcami, którym burmistrz udzielał pomocy społecznej z budżetu miasta, udzielał umorzeń podatku, lub którzy otrzymywali kontrakty miejskie na usługi. Radek Sawicki i Marcin Wałdoch zwrócili uwagę społeczną na fakt, że ci wybrani przedsiębiorcy i członkowie ich rodzin w zamian za pomoc finansową od burmistrza hojnie wpłacali na konto wyborcze burmistrza znaczne kwoty pieniędzy. Pomimo ważnego interesu społecznego by wszelkie transakcje finansowe związane z majątkiem miasta były jawne burmistrz otoczył tajemnicą detale umorzeń podatku, pomocy społecznej, i kontraktów publicznych. Otaczanie tajemnica detali zarządzania i dysponowania majątkiem miasta wartego setki milionów złotych rodzi podejrzenia o nadużycia, defraudacje i korupcje. W interesie burmistrza było by to by ujawnić wszystkie detale i by zademonstrować chojniczanom przejrzystość transakcji finansowych prowadzonych przez urząd miasta nadzorowanych przez burmistrza Arka.
Niestety, prośbę o dostęp do publicznej informacji i w odpowiedzi na konstruktywną krytykę chojnickich społeczników - Radka Sawickiego i Marcina Wałdocha - na temat utajniania ważnych decyzji i działań finansowych skorumpowany burmistrz zgodnie ze swoim utartym zwyczajem zdefiniował publicznie jako pomówienie i zniesławienie. Z pomocą swoich prywatnych prawników opłacanych z miejskiego budżetu i z wykorzystaniem skorumpowanego chojnickiego sędziego Dawida Nosewicza burmistrz Arek wytoczył utajniony proces karny o pomówienie przeciwko Radkowi Sawickiemu i Marcinowi Wałdochowi. Jednocześnie z wykorzystaniem skorumpowanych kolesiów i przedsiębiorców z kliki burmistrza Arek rozpoczął akcje propagandową i publicznie oczerniał, szkalował, i podważał intelekt i umiejętności analityczne i poznawcze obu dzielnych chojnickich społeczników i prezentował ich jako niezrównoważonych psychicznie pieniaczy podburzających społeczeństwo miasta przeciwko wspaniałemu i łaskawemu burmistrzowi, któremu wdzięczne społeczeństwo Chojnic dożywotnio powierzyło sprawowanie urzędu burmistrza. Oczywiście detale utajnionego procesu karnego nadzorowanego przez skorumpowanego sędziego nie są znane pomimo, że dotyczyły istotnych dla mieszkańców spraw dysponowania majątkiem miejskim i według Konstytucji RP procesy sądowe powinny być zawsze jawne. Społeczeństwo Chojnic zostało w ten sposób zignorowane, poczucie sprawiedliwości i praworządności podważone - zwiększył się jedynie brak zaufania do burmistrza i jego skorumpowanej kliki kolesi - i ponownie potwierdziło się poczucie i świadomość, że nasze miasto Chojnice jest w sposób totalitarny zarządzane prze klikę skorumpowanych kolesiów pod przewodnictwem skorumpowanego burmistrza Arka Finstera.
W utajnionym procesie karnym sędzia Dawid Nosewicz uznał bohaterskiego chojnickiego społecznika Radka Sawickiego a także parę tygodni później i Marcina Wałdoch a winnymi poniżenia i pomówienia burmistrza Arka. Jednakże wiedząc, że jego niesprawiedliwy wyrok będzie oceniony publicznie i bardzo prawdopodobnie przez sędziów apelacyjnych nie odważył się absolutnie ukarać Radka i Marcina grzywną lub wiezieniem. Czy zabrakło temu skorumpowanemu sędziemu odwagi i poczucia bezkarności by wraz z orzeczeniem winy usatysfakcjonować ego narcystycznego burmistrza Arka poprzez ukaranie Radka i Marcina surową karą wiezienia i grzywny? Chojnicki wymiar sprawiedliwości i sędzia Dawid Nosewicz ponownie pokazał publicznie, że jest jedynie skorumpowanym sędzią, i że bezprawie i brak sprawiedliwości są fundamentami funkcjonowania chojnickiego sądu rejonowego.
Niestety, jak pokazały wcześniejsze procesy karne o pomówienie wytoczone przez burmistrza lub członków jego skorumpowanej kliki, skorumpowani chojniccy sędziowie posłusznie (zgodnie z żądaniami Arka) orzekają winę krytyków burmistrza (lub krytyków skorumpowanych kolesi burmistrza). Sprawiedliwy wyrok uniewinniający zapadnie dopiero w czasie apelacji w słupskim sądzie gdzie w przeszłości sędziowie sądu apelacyjnego wielokrotnie oceniali wyroki skorumpowanych chojnickich sędziów jako rażąco niesprawiedliwe, stronnicze, i pozbawione nawet elementarnej rzetelności i etyki prawniczej jakiej oczekuje się od sędziów!
Zgodne z Konstancją RP żądanie od burmistrza ujawnienia informacji finansowych o rozłożeniu na raty podatków, umorzeniu podatków, o przydzieleniu pomocy społecznej, o grantach i dotacjach a także o kontraktach i zakupie usług opłacanych ze społecznych pieniędzy miasta jest w pełni praworządne.
Mieszkańcy Chojnic mają pełne prawo by mieć pełne, kompletne, i szczegółowe informacje o tym jak burmistrz dysponuje społecznym majątkiem.
Utajnienie tych informacji nie tylko rzuca podejrzenie o korupcje, defraudacje, i marnotrawstwo społecznego majątku. Utajnianie i rutynowe odmawianie ujawnienia informacji o dysponowaniu społecznym majątkiem przez burmistrza Arka daje wręcz pewność, że dochodzi do złodziejstwa i marnotrawstwa społecznego majątku miasta przez burmistrza Arka z pomocą jego skorumpowanych kolesiów. Niesprawiedliwe wyroki wydane przez skorumpowanych sędziów chojnickiego sądu rejonowego i pokrętne tłumaczenia burmistrza, i wymuszanie cenzury prewencyjnej w chojnickich mediach jedynie daje pewność każdemu mieszkańcowi Chojnic, że burmistrz to złodziej społecznego majątku, który na wszelkie sposoby usiłuje tuszować i ukrywać detale złodziejskiego procederu, a chojniczan, którzy odważą się zapytać co się dzieje ze społecznym majątkiem, prześladuje i knebluje z wykorzystaniem utajnionego procesu karnego o pomówienie (lub znieważenie) i z aktywną pomocą nieetycznych skorumpowanych chojnickich sędziów, prokuratorów, i policjantów.
Radek Sawicki i Marcin Wałdoch w obecnej sytuacji zasługują na społeczne poparcie za swoją odważną postawę - za nieprzeciętnie bohaterską postawę - zaangażowanie w sprawy społeczne naszego miasta.
Jako przeciętny chojniczanin jestem wam - Radek i Marcin - wdzięczny za waszą społeczną postawę, za zaangażowanie, za bohaterstwo, za dociekliwość, i za domaganie się od władz samorządowych w imieniu chojniczan praworządności i uczciwości w relacjach społecznych w naszym mieście.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice i wieloletni osobisty znajomy burmistrza Arka
niesmialy.parafianin@mail.ru
Warunkowe umorzenie postępowania
jest środkiem probacyjnym, który polega na zaniechaniu skazania oraz wymierzeniu kary sprawcy. Orzeczenie o warunkowym umorzeniu postępowania jest zawsze fakultatywne, a sprawca przestępstwa może zostać poddany okresowi próby. Warunkowe umorzenie oznacza, że sprawca nie jest osobą skazaną ani karaną, chociaż w Krajowym Rejestrze Karnym znajduje się wpis co do takiej osoby – nie będzie ona jednakże miała problemów z uzyskaniem zaświadczenia o niekaralności (art. 1 ust. 2 pkt 2 ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym).
Wniosek o warunkowe umorzenie postępowania można złożyć na każdym etapie postępowania, (również na etapie postępowania przygotowawczego). Jeżeli sprawcy czynu zabronionego zostanie przedstawiony zarzut popełnienia przestępstwa to będzie on mógł skierować do prokuratora prowadzącego (nadzorującego) postępowanie wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. Jeżeli prokurator przychyli się do wniosku sprawcy to zamiast aktu oskarżenia skieruje do właściwego sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. Jeżeli jednak nie podzieli stanowiska sprawcy czynu zabronionego w przedmiocie w/w wniosku, to sprawca sam będzie mógł ponownie skierować go do sądu już po skierowaniu przez prokuratora aktu oskarżenia.
Przesłanki zastosowania warunkowego umorzenia postępowania określa art. 66 k.k. Wśród nich należy wskazać: 1) winę i szkodliwość społeczną czynu, które nie mogą być znaczne (art. 115 § 2 k.k.). Przy czym dla oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia (art. 115 § 2 k.k.), 2) dotychczasową niekaralność sprawcy za przestępstwo umyślne, a ponadto 3) okoliczności popełnienia czynu nie mogą budzić wątpliwości, zaś 4) właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia sprawcy muszą uzasadniać przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie on przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa. Należy zwrócić uwagę, że wśród przesłanek warunkowego umorzenia postępowania nie ma znaczenia czy sprawca przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
W dotychczasowym stanie prawnym ustawodawca wskazywał, że warunkowego umorzenia postępowania nie można stosować do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności, przy czym w przypadku, gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, sprawca naprawił szkodę lub pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody, warunkowe umorzenie postępowania mogło być zastosowane do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności.
W dniu 01 lipca 2015 r. weszła w życie nowelizacja Kodeksu karnego z dnia 27 września 2013 r., zmieniająca treść przepisu art. 66 k.k., w ten sposób, że dotychczasowa granica zastosowania warunkowego umorzenia postępowania wobec sprawcy czynu zabronionego objęła swoim zakresem czyny zagrożone kara pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat (poprzednio: 3 lata). Należy w tym miejscu zauważyć, że obecnie ustawa przewiduje obligatoryjnie nałożenie na sprawcę obowiązku naprawienia szkody (w całości lub w części), a w miarę możliwości także obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ponadto sąd może fakultatywnie nałożyć na sprawcę przestępstwa inne obowiązki wskazane w ustawie, np. obowiązek informowania sądu lub kuratora o przebiegu okresu próby lub obowiązek przeproszenia pokrzywdzonego (art. 72 § 1-3, 5-6b, 7a, 7b k.k., art. 39 pkt 7 lub 9 k.k.).
W zależności o zachowania sprawcy w okresie próby istnieje obowiązek obligatoryjnego albo fakultatywnego podjęcia postępowania. Sąd podejmuje postępowanie karne, wtedy gdy sprawca w okresie próby popełnił przestępstwo umyślne, za które został prawomocnie skazany. Jeżeli natomiast sprawca w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, np. popełnił inne przestępstwo, uchyla się od dozoru lub wykonania nałożonego na niego obowiązku to sąd może podjąć postępowanie (art. 68 k.k.).
Warunkowe umorzenie
jest środkiem probacyjnym, a zatem wiąże się z poddaniem sprawcy przestępstwa próbie. Próba ta może trwać przez okres od roku do 3 lat (w dotychczasowym stanie prawnym dotychczas 2 lata) i rozpoczyna swój bieg od uprawomocnienia się orzeczenia o umorzeniu postępowania.
A nich Pani sie wczuje w sytuacje KPP Chojnice i Krzysia Pestki i jego Sylwi Neubauer , jak oni mobbingowali pracownikow , sprawa do dzisiaj sie toczy , a ten tchorz omija wszystkie rozprawy .
Wkoncu go doprowadza siła i tam pewnie zrobi ze strachu .
A nich Pani sie wczuje w sytuacje KPP Chojnice i Krzysia Pestki i jego Sylwi Neubauer , jak oni mobbingowali pracownikow , sprawa do dzisiaj sie toczy , a ten tchorz omija wszystkie rozprawy .
Wkoncu go doprowadza siła i tam pewnie zrobi ze strachu .
Aż tak jednoznacznych wniosków nie wyciągałabym. Natomiast w przypadku moim i Alicji Kreft – dotyczącym pomówienia o mobbing w procesie wytoczonym nam przez pracodawcę, mogę jednoznacznie stwierdzić, że naszą wygraną w Sądzie zawdzięczamy bezstronności Sądu Odwoławczego w Słupsku.
Nic mi na ten temat nie wiadomo, kiedy ma urodziny ale widzę że jesteś zauroczony Kaczorkiem, śledzisz jego życie prywatne.
Nie interesuje mnie kto gdzie i z kim.
Interesuje mnie przejrzystość i uczciwość.
A wyrażanie swoich poglądów politycznych czy dyskryminacji przez sędziów w stosunku do obywateli mam głęboko w D..
ty kotek, skocz też do prezesa na urodzinki i z jego kotem zróbcie tête-à-tête, może ci przejdzie koci szał na chojnicką opozycję
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!