Za prestiż trzeba płacić. Sprostowanie
Laur społecznego zaufania dla burmistrza Chojnic kosztował 700 zł. Zapłacił za niego urząd, czyli podatnicy. Co daje? - Prestiż - odpowiada.
Laurem społeczego zaufania Arseniusz Finster pochwalił się dziś dziennikarzom na cotygodniowej konferencji prasowej. Zaczął jednak skromnie, że nie zgłosił się sam... - Jestem tym certyfikatem bardzo zaskoczony, bo nie zabiegałem o niego. Sam się nie mogłem tam zgłosić, tylko zgłosili mnie życzliwi obywatele Chojnic.
Poza samym zgłoszeniem jakieś działania urząd jednak podjął. Mianowicie za udział musiał zapłacić 690 zł brutto wpisowego. Taka kwota wpisana jest w regulaminie projektu Laur społecznego zaufania, który przyznaje Instytut Badań Marki z Sosnowca. - Kosztował 550 zł sam certyfikat i takie naklejki, które dostaliśmy - odpowiedział laureat pytany o koszty.
Reklama | Czytaj dalej »
- Kosztował 550 zł...
Ów laur nie był przyznawany podczas specjalnej uroczystości, tylko trafił do urzędu w przesyłce. Oprócz świadectwa znalazły się w niej "dwie naklejki "Laur Społecznego Zaufania” (na drzwi oraz samochód), dane do logowania się na Stronie Projektu (w tym - dostęp do dodatkowych materiałów), potwierdzenie wpisu do unijnej bazy jednostek uhonorowanych Laurem Społecznego Zaufania, oświadczenie o jednorazowym koszcie z tytułu przystąpienia do Projektu (wpisowe), informacja o ewentualnych rabatach na usługi lub towary oferowane przez Administratora i fakturę VAT dokumentującą wpłatę wpisowego (par. 3 regulaminu)".
IBM zgłoszenie weryfikuje za pomocą programu internetowego "obrazującego opinie klientów o kandydacie". Laur przyznaje za "rzetelność oraz najwyższą jakość oferowanych produktów i świadczonych uslug, wysoki standard obsługi klienta, respektowanie praw konsumenta".
Co właściwie niesie za sobą? - pytamy. - Prestiż. Radość, która na pewno jest spowodowana w pani umyśle, jak pani to słyszy - śmieje się Arseniusz Finster i sam odsyła na stronę organizatora.
- Prestiż, radość...
Na tej wśród kilkudziesięciu laureatów z województwa pomorskiego dziś nie było jeszcze burmistrza Chojnic. - Lista może nie została jeszcze zaktualizowana - usłyszeliśmy w śląskiej centrali IBM. Laurem społecznego zaufania mogą pochwalić się różne firmy i instytucje, m.in. człuchowskie przedszkole miejskie, Gmina Morzeszczyn, GOPS w Trąbkach Wielkich, wójt gm. Gardeja, miastecki OSiR, ale też ZOZ-y, sklepy, apteki, szkoły czy nawet bar.
Sprostowanie
"Nieprawdą jest jakoby Urząd Miejski zgłosił burmistrza Arseniusza Finstera do certyfikatu Laur Społecznego Zaufania. Ankietę internetową mógł wysłać jedynie anonimowy klient. Urząd nie zapłacił wpisowego w wysokości 690 zł, ale 550 zł jednorazowej opłaty".
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (51)
- Komentarze Facebook (...)
51 komentarzy
~Arek jest zaskoczony otrzymaniem ... "lauru zaufania" i tytułu doktora ekonomi, które sam sobie kupił!
Arek wreszcie czuje "Prestiż. Radość" po tym gdy polecił swoim urzędnikom kupić za 1240 złotych naklejki "laur zaufania społecznego" za jedyne 690 złotych wpisowego i 550 złotych opłaty za dyplom. Cóż tam te marne 1240 złotych z publicznej kasy gdy w zamian za te pieniądze burmistrz chociaż przez chwile jest radosny, może publicznie pochwalić się dziennikarzom nowo kupionym sobie dyplomem, i dzięki temu świstkowi papieru ma poczucie większego prestiżu podobnie jak po kupieniu sobie "prawdziwego" dyplomu doktora ekonomii!
Ten ważny dla burmistrza Arka "laur zaufania społecznego" ma taką samą wartość jak kupiony dyplom doktora ekonomi, którego Arek pewnie z wrodzonej skromności także się nie spodziewał choć osobiście kupił go i sam za niego zapłacił. Ten kupiony dyplom doktora ekonomi spodziewam się także dał Arkowi dużo "prestiżu i radości!" tak jak ten "laur zaufania społecznego", który Arek kazał kupić swoim urzędnikom!
W nadchodzących tygodniach Arek by poczuć większy prestiż i radość może sobie kupić i inne dyplomy i certyfikaty - na przykład:
- laur podziwu społecznego za wyjątkową prawdomówność burmistrza,
- laur za transparentne konsultowanie z mieszkańcami wszystkich ważnych decyzji,
- laur podziwu społecznego i certyfikat wstrzemięźliwości od seksualnej przemocy dla burmistrza potwierdzający, że nie jest seksualnym drapieżcą i agresorem molestującym i wykorzystującym seksualnie młode kobiety o małym doświadczeniu życiowym takie jak młodziutkie stażystki i urzędniczki zatrudnione w podległym mu ratuszu,
- dyplom za wzorowy szacunek, lojalność, i uczciwość małżeńską burmistrza wobec każdej jego żony,
- certyfikat aktywnego uczestniczenia burmistrza we wychowaniu swoich własnych dzieci,
- laur uczciwości i certyfikat potwierdzający, że burmistrza nie kradnie społecznego majątku miasta,
- dyplom uznania dla burmistrza za to, że nie wykorzystuje swojego stanowiska do darmowego korzystania ze społecznego majątku,
- laur podziwu społecznego za ujawnianie i zwalczanie przez burmistrza złodziejstwa społecznego majątku w ratuszu i w podległych mu jednostkach budżetowych i spółkach, a szczególnie w Parku Wodny, w Gimnazjum nr 1, czy też w Promocji Regionu,
- laur podziwu społecznego dla burmistrza i certyfikat potwierdzajacy, że jest prawdziwym ekspertem w dziedzinie ekonomii (na wypadek gdyby kupiony tytuł doktora ekonomi był dla niektórych chojniczan mało wiarygodny),
- certyfikat nieograniczonej wiedzy i nieomylności burmistrza we wszystkich dziedzinach nauk ścisłych i humanistycznych ( na wypadek gdyby krytycy włodarza o tym wątpili lub zapomnieli),
- dyplom uznania dla burmistrza za sprawne przeprowadzanie inwestycji miejskich pod względem wzorowej jakości, dyscypliny finansowej, i dotrzymywania terminowości,
- laur podziwu społecznego za umiejętność burmistrza w sporządzania merytorycznych projektów inwestycji miejskich, które za każdym razem jako najlepsze wygrywają wszystkie konkursy o zewnętrzne fundusze inwestycyjne dla miasta,
- certyfikat, że burmistrz nie ustawia konkursów na stanowiska prezesowskie i dyrektorskie dla swoich znajomych,
- certyfikat uznania, że burmistrza w podległych mu jednostkach budżetowych, spółkach, i ratuszu przyjmuje do pracy osoby bez korupcyjnych układów i znajomości, jedynie w oparciu o ich wiedze i umiejętności,
- laur podziwu społecznego i certyfikat poszanowania praw pracowniczych za fakt, że burmistrza zapobiega i zwalcza mobbing w podległych mu jednostkach budżetowych, spółkach, i w ratuszu,
- certyfikat potwierdzający fakt, że burmistrza nie bierze łapówek od biznesmenów w zamian za miejskie kontrakty na usługi dla miasta lub za wynajem budynków dla podległych burmistrzowi instytucji,
- certyfikat kryształowej uczciwości burmistrza za to, że nigdy nie ustawia miejskich przetargów i kontraktów pod wybranych kolesiów,
- certyfikat przejrzystości dla burmistrza za to, że nigdy nie daje pozakonkursowo miejskich kontraktów swoim skorumpowanym kolesiom w zamian za otrzymane od nich korzyści materialne,
- certyfikat uczciwości potwierdzający fakt, że burmistrza nie wystawia fałszywych faktur w celu nieuczciwego wzbogacenia się na miejskim majątku,
- certyfikat przezroczystości i uczciwości potwierdzający, że burmistrza nigdy nie przyznaje ulg podatkowych, umorzeń, i pomocy finansowej skorumpowanym znajomym w zamian za korupcyjne korzyści,
- laur zaufania społecznego w uczciwość burmistrza za przyznawanie miejskich grantów jedynie w oparciu o merytoryczne osiągnięcia nagrodzonych osób a nie ze względu na korupcyjne układy i znajomości,
- certyfikat transparentnego piastowania urzędu burmistrza w zarządzaniu ratuszem, podległych mu jednostkach budżetowych, i spółkach (bo być może chojniczanie zapomnieli już o ostatnim niezwykle prawdziwym certyfikacie transparentności otrzymanym przez burmistrza kilkanascie lat temu),
- certyfikat prawdziwości jednoznacznie potwierdzający zapewnienia burmistrza, że nigdy nie prowadził samochodu po pijanemu i pod wpływem narkotyków,
- laur podziwu społecznego i uwielbienia mieszkańców Chojnic dla burmistrza za okazywanie we wszystkich sytuacjach wysokiego poziomu kultury osobistej, zawodowej, i dobrych manier w stosunku do wszystkich osób z którymi ma służbowy lub prywatny kontakt,
- certyfikat potwierdzający fakt, że burmistrz zawsze szanuje kobiety, i w pełni docenia wartości społeczne, zawodowe,i rodzinne tworzone przez kobiety,
- dyplom uznania i certyfikat potwierdzający, że burmistrza nigdy nie prześladuje rodzin swoich krytyków, nie grozi im, i zastrasza ich współmałżonków,
- laur szacunku spolecznego i certyfikat bezsprzecznie potwierdzający fakt, że burmistrza zawsze ze szacunkiem, obiektywnie, uczciwie, i merytorycznie porozumiewa się ze swoją opozycją i krytykami,
- certyfikat potwierdzający, że burmistrza zawsze ze szacunkiem słucha opinii mieszkańców miasta,
- certyfikat gwarantujący, że burmistrza mimo wszystko ma jaja - nawet gdy jaja burmistrza zmniejszają się do wielkości ziaren maku w czasie gdy przebywa w pobliżu radnej Marzenny Osowickiej (tak, nawet w tak wyjątkowym przypadku - gdyby ktoś miał wątpliwości - burmistrz stale ma jaja co może potwierdzić kupionym certyfikatem),
- laur uczciwości i certyfikat etyki potwierdzający, że burmistrz nigdy nie kupuje sobie poparcia kleru katolickiego za społeczny majątek i pieniądze z budżetu miasta,
- laur autentycznej wiary i certyfikat potwierdzający, że burmistrza umotywowany jedynie swoją głęboką wiarą spontanicznie i szczerze uczestniczy w pochodach, zebraniach, i wiecach kościelnych, i nigdy nie kieruje się politycznym wyrachowaniem lub chęcią manipulowania opinią społeczną,
- laur podziwu społecznego i certyfikat przestrzegania przez burmistrza praw wolności prasy, respektowania swobody wypowiedzi, i wzorowego szacunku dla pracy dziennikarzy,
- certyfikat praworządności dla burmistrza za wzorowe przestrzeganie konstytucyjnego prawa zakazu cenzury prewencyjnej komentarzy, opinii, i wszelkich wypowiedzi ze strony opozycji i krytyków burmistrza,
- laur podziwu społecznego i dyplom uznania dla burmistrza za szanowanie opinii radnych miejskich i za pozwolenie radnym miejskim z ugrupowania burmistrza by zawsze samodzielne i niezależnie podejmowali decyzje w sprawach miasta,
- laur podziwu społecznego i certyfikat potwierdzający, że burmistrza przeciwdziała i nie toleruje łamania prawa antykorupcyjnego przez radnych miejskich, szczególnie z jego własnego ugrupowania,
- certyfikat uczciwości dla burmistrza za prewencje i działania by nie pozwolić radnym miejskim korupcyjnie wykorzystywać miejski majątek dla prywatnych korzyści finansowych, szczególnie wśród radnych z ugrupowania burmistrza,
- laur praworządności i certyfikat uczciwości dla burmistrza za wszystkie działania by zapobiec korupcji chojnickich sędziów, prokuratorów, i policji,
- dyplom uznania i certyfikat praworządności dla burmistrza za respektowanie i wzorowy szacunek dla polskiego prawa, dla Konstytucje RP, i za szacunek dla polskiej demokracji, a także za wzorowy szacunek i respektowanie prawa podległych mu pracowników ratusza, spółek, i jednostek budżetowych,
- laur podziwu społecznego i certyfikat nieprzeciętnej umiejętności burmistrza w bezkonfliktowym rozwiązywaniu problemów dzięki zdolności burmistrza do tonowania konfliktów, zapobiegania bezpodstawnym oskarżeniom, i z powodu umiejętności unikania pieniaczych procesów karnych o pomówienie przeciwko krytykom opartych na zmyślonych fikcyjnych oskarżeniach ,
- laur podziwu społecznego i certyfikat nieprzeciętnej etyki burmistrza za to, że nigdy nie wykorzystuje społecznego majątku, pieniędzy miasta, podległych mu pracowników i urzędników ratusza w swoich prywatnych pieniaczych procesach karnych przeciwko krytykom opartych na sfabrykowanych zarzutach,
- laur podziwu społecznego i certyfikat potwierdzający, że burmistrz nigdy nie kupuje sobie bezpodstawnych, fikcyjnych, i śmiesznych tytułów doktora, dyplomów, nagród, wyróżnień, certyfikatów, i laurów w celu oszukiwania społeczeństwa fikcyjnymi umiejętnościami, zmyślonymi zasługami, i nieprawdziwymi cechami osobistymi,
- laur podziwu społecznego i certyfikat potwierdzający, że burmistrz nigdy nie uległ korupcji, i jest przykładem sprawiedliwości, uczciwości, i praworządności - tak osobiście jak i zawodowo podczas spełniania wszystkich funkcjach związanych z wykonywaniem obowiązków burmistrza Chojnic,
- certyfikat praworządności i uczciwości potwierdzający fakt, że burmistrz nie promuje i nie organizuje korupcji w chojnickich strukturach samorządowych,
- ... ... ...
- i wiele innych niepodważalnie "prawdziwych" i autentycznych dyplomów, certyfikatów, laurów, i wyróżnień ... na każdy tydzień by Arek przepełniony "prestiżem i radością" mógł publicznie pochwalić się nowym dyplomem i certyfikatem podczas każdej konferencji prasowej!
Myślę, że nieodparta potrzeba burmistrza na "prestiż i radość" to szansa na dobry biznes dla jakiegoś lokalnego chojnickiego drukarza, który bez większych skrupułów będzie za około 1250 złotych co tydzień drukować dla burmistrza Arka jakiś nowy dyplom plus kilka naklejek! Jest to szansa by na potrzebie Arka by czuć "prestiż i radość" mógł zarobić jakiś lokalny kombinator i oszust drukując według potrzeb burmistrza wszystkie potrzebne mu laury, certyfikaty, dyplomy, i zaświadczenia.
Dodatkowo, by godnie uczcić każdy nowy certyfikat i uhonorować "prestiż i radość" burmistrza pleban Jacenty Dawidowski powinien uroczyście odprawić msze dziękczynną, i odświętnie ze wszelkimi celebracjami poświecić w każdym tygodniu jakiś nowy dyplom burmistrza, i przy odgłosach dziękczynnych modłów leżących krzyżem dewotów uroczyście nadać mu imię Jana Pawła 2-go!
A społeczeństwo Chojnic po objawieniu dziennikarzom przez burmistrza jakiegoś nowego dyplomu lub certyfikatu wreszcie będzie wiedziało jakiego to wspaniałego i niezwykłego burmistrza mamy szczęście mieć w Chojnicach! To nieprzeciętne szczęście, zaszczyt, i honor być mieszkańcem Chojnic gdy włodarzem miasta jest tak wspaniały i niedościgniony we wszystkich swoich zaletach i umiejętnościach burmistrz Arek!
nieśmiały parafianin,
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice i osobisty znajomy burmistrza Arka
17 Listopada 2017, godzina 16:46
Stary a głupi
Jedyne co potrafisz robic to z siebie glupka .
Maciej . Zamiescil flage Meksyku i glupa pali.
Chyba pierwszy odkryles ten ląd ?
Ja prowadze firme , ostatnio wspomagalem ratusz i Pana Mariusza Janika
Razem z nim bylem w Meksyku .
Jest to dusza towarzystwa .
Facet ma wiek , ale w Mexico city pokazal jak ze starego siwiejacego goscia laski Meksykanki potrafily rozprawic sie z nim w lozku .
Pozdrowienia Mariusz
Oba te dokument będą podawane jako przykład dokumentu o najwyższej autentyczności i prawdziwości jaką może wykazać się dokument.
Nie ma na całym świecie bardziej autentycznych i prawdziwych dokumentów niż te, którymi posługuje się burmistrz Finster!
http://chojnice24.pl/artykul/25924/o-czym-marzy-mistrzyni-swiata-a-chocby-o-sumo/
Burmistrz chwali się, że zapłacił za wyjątkowo prawdziwy "certyfikat laur społecznego zaufania" jedynie 550 złotych!
Chociaż kombinatorzy drukujący te "prawdziwe certyfikaty" w regulaminie piszą jedynie o opłacie 690 złotych to być może ze względu na obietnice burmistrza, że będzie kupować u nich wydruk "prawdziwego certyfikatu laur zaufania społecznego" w każdym nadchodzącym roku sprawowania urzędu to dali mu pewnie upust! Kombinatorzy za obietnice lojalności jako stałego klienta dali burmistrzowi upust z 690 do 550 złotych za wydruk "prawdziwego certyfikatu" w tym roku licząc, że odbija sobie ten upust w nadchodzących latach!
Boże, do czego to dochodzi - czy wam nie wstyd????
Podobno nawet za wysłanie listu ze zgłoszeniem przez Wajlonisa zapłacił ratusz.
Wśród urzędników ratusza jest to tajemnica poliszynela, że niezwykle tajemniczym anonimowym klientem, który anonimowo zgłosił burmistrz do lauru publicznego zaufania był Robert Wajlonis. A jeżeli tym tajemniczym "anonimowym klientem " był Wajlonis to znając ratuszowe układy wiadomo, że mógł to zrobić jedynie na bezpośrednie polecenie burmistrza. Tak wiec burmistrz by kupić sobie certyfikat publicznego zaufania wyznaczył Robertowi Wajlonisowi role tajemniczego anonimowego klienta, który zainicjował kupienie przez chojnicki ratusz "prawdziwego"certyfikatu publicznego zaufania dla burmistrza Finstera. Oczywiście publicznie żaden urzędnik ratusza nie ujawni tej informacji by nie zepsuć burmistrzowi przyjemności z przechwalania się otrzymaniem "prawdziwego" certyfikatu zaufania, a przede wszystkim by nie stracić pracy i by nie doświadczyć zemsty mściwego burmistrza!
Techniczne detale są w tym przypadku mało ważne. Być może Wajlonis wykonał polecenie burmistrza w godzinach urzędowania lub będąc już w domu? Być może nie korzystał by to zrobić z komputera w ratuszu bo miał do dyspozycji inne opcje - swój telefon, domowy komputer, i dostęp do wiele innych komputerów w miejscach publicznych lub udostępnionych przez znajomych.
No dobra 550,00 wpisowego. A ile za papierowy certyfikat i naklejki???
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!