Radni skontrolowali straż miejską
Kontrola komisji rewizyjnej dotyczyła zadań realizowanych przez chojnicką Straż Miejską w 2014 roku. Radni nie wnieśli żadnych zastrzeżeń, a w ich opinii municypalni prawidłowo wywiązują się ze swojej służby.
Rezultatom pracy w ubiegłym roku przyjrzeli się szef komisji rewizyjnej Edward Gabryś i jej członkowie w osobach Kazimierza Drewka i Bogdana Marcinowskiego. Najważniejsze dane z kontroli na dzisiejszym posiedzeniu przedstawił przewodniczący Gabryś. Po koniec 2014 roku w straży było 30 etatów, w tym 21 etatów strażników, 3 urzędnicze etaty, 6 pomocy i obsługi. Municypalni w ubiegłym roku zajmowali się 5316 sprawami o wykroczenia. W dużej mierze skończyły się środkami oddziaływania wychowawczego – 2987 przypadków. Strażnicy nałożyli 1203 mandaty na łączną kwotę ponad 150 tys. zł, skierowali 165 wniosków do sądu, a 961 spraw przekazali innym organom. Pozostałe wyniki działań strażników to 362 pojazdy unieruchomione blokadami na kołach, 20 osób doprowadzonych do izby wytrzeźwień lub mieszkań, 12 osób ujętych i przekazanych policji, jedno zabezpieczenie miejsca przestępstwa, katastrofy lub innego zdarzenia (w sprawozdaniu brak informacji, którego z przypadków dotyczyło - przyp. red.), 262 konwoje dokumentów, przedmiotów wartościowych lub wartości pieniężnych na potrzeby gminy.
Reklama | Czytaj dalej »
Strażnicy współpracowali z policją, m.in. w zakresie mieszanych patroli, szkoleń, akcji prewencyjnych czy inicjatyw, tj. akcja pomocy adresowana do bezdomnych w okresie zimowym. - Straż miejska prawidłowo realizuje swoje zadania. Kontrolę zakończyliśmy bez sformułowania wniosków pokontrolnych – zakończył Edward Gabryś.
Jak informuje skarbnik miasta Krystyna Perszewska, na funkcjonowanie straży wydatkowano w ubiegłym roku 1,9 mln zł. Formację powołano 20 marca 1991 roku.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (23)
- Komentarze Facebook (...)
23 komentarzy
Chojnicka straż miejska ma jeszcze parę nieoficjalnych lecz krytycznie ważnych funkcji.
- Najważniejszą funkcją straży miejskiej jest to, że jest miejscem, gdzie burmistrz Arek stwarza etaty i zatrudnia po znajomości ignorantów z rodzin swoich skorumpowanych kolesiów i popleczników. Na przykład, w straży miejskiej zatrudniony został na sztucznie stworzonym etacie do nieważnych i fikcyjnych zadań syn socjopatycznej mobberki Gosi Henszke. Socjopatka Gosia to była kochanka Arka i złodziejska partnerka z czasów gdy burmistrz okradał Politechnikę Koszalińską, której był pełnomocnikiem w Chojnicach. Większość osób zatrudnionych w straży miejskiej to osoby zatrudnione jedynie po znajomości w zamian za korupcyjną lojalność wobec skorumpowanego burmistrza.
- Głównym celem celem działalności straży miejskiej jest pomoc w zaszczuwaniu urojonych i prawdziwych wrogów burmistrza Arka. To pracownik straży miejskiej w przeszłości skrycie nagrywał wypowiedzi Mariusza Janika, które Arek używał w procesach sądowych przeciwko Mariuszowi. Z drugiej strony, straż miejska w skali Chojnic otacza bezkarnością i nielegalnym immunitetem skorumpowanych popleczników i kolesi burmistrza - ci wybrańcy Arka mogą łamać wszelkie normy i przepisy prawne w Chojnicach bezkarnie ( na przykład, parkować gdzie chcą lub jeździć samochodem po pijanemu). Dla zatrudnionych po znajomości pracowników straży miejskiej jedynym prawem jest to co powie im Arek i nic więcej. Prawa ogólnopolskie lub prawa ustanowione przez rade miasta dla straży miejskiej się nie liczą! Ostatnio komendant straży miejskiej z duma publicznie oznajmiał, że nie ma zielonego pojęcia o przepisach ruchu drogowego ani o innych prawach - bo do pracy w chojnickiej straży miejskiej znajomość przepisów prawnych jest niepotrzebna.
- Straż miejska ma tez funkcje reprezentacje by dodawać splendoru i powagi burmistrzowi, który jako absolutny władca czuje się bardziej elitarnie, gdy ma na posyłki do załatwiania swoich korupcyjnych interesów straż miejską. Tak wiec, Arek używa strażników miejskich do załatwiania swoich sprawek: robienia zakupów, dostarczania przesyłek, rozwożenia do domu pijanych kolesiów po libacjach, używa ich do zastraszania wrogów i krytyków, a także co zostało niedawno opisane Arek wykorzystuje sprzęt (jak samochód straży miejskiej) do swojej prywaty.
Istnienie straży miejskiej nie ma większego znaczenia dla przestrzegania prawa, porządku, i czystości na terenie Chojnic. Jest to przede wszystkim korupcyjne narzędzie Arka Finstera to tłamszenia krytyków, ochrony skorumpowanych kolesiów, a prze wszystkim miejscem, gdzie Arek zatrudnia po znajomości członków rodzin swoich skorumpowanych znajomych w zamian za ich korupcyjną lojalność!
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com
W tym raporcie zabrakło informacji o usługach transportowych SM świadczących na rzecz ich pryncypała dra Arseniusza Finstera.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!