Inicjatorzy referendum wygrali w WSA
Od lewej: Kamil Kaczmarek (PChS), Artur Eichenlaub (PO) i Jakub Adamczyk (partia Korwin), którzy zebrane podpisy złożyli w sierpniu w magistracie.
Szykuje się referendum ws. likwidacji Straży Miejskiej w Chojnicach. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uwzględnił skargę komitetu referendalnego, który uzbierał dosyć podpisów, ale urzędnicy nie uznali ponad tysiąca. Miasto może się jeszcze odwołać od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Nie traktuję tego w kategorii walki, a rozstrzygnięcia. W kategorii udowodnienia sobie racji – mówił burmistrz jeszcze dziś rano w trakcie konferencji prasowej przed wyrokiem, który miał zapaść w samo południe. Arseniusz Finster stoi na stanowisku, że rada miejska nie miała innego wyjścia, jak odrzucić wniosek o referendum, a od tego są sądy, żeby takie kwestie rozstrzygać.
Reklama | Czytaj dalej »
Na dzisiejszym posiedzeniu sądu w Gdańsku było obecnych troje spośród pięciu osób tworzących komitet, czyli Artur Eichenlaub, Jakub Adamaczyk i Kamil Kaczmarek. Pełnomocnikiem burmistrza był mecenas Robert Wajlonis. Jak relacjonuje Kaczmarek, sąd w całości odrzucił argumentację miasta. Niewiele czasu poświęcił dopiskom na kartach z poparciem dla referendum, uznając je za nieistotne. Innego zdania była komisja złożona z radnych i urzędnicy, którzy odrzucili w całości 17 kart z 166 podpisami. Ta uznała także, że inicjatorzy powinni, a nie spełnili wymogu zwyczajowego poinformowania o akcji zbierania podpisów pod poparciem dla referendum. - Okazało się, że powoływali się na art. 28 statutu miasta, który mówi jedynie o publikacji informacji o posiedzeniach rady miejskiej - mówi inicjator referendum. Zresztą, według relacji Kamila Kaczmarka z ustnego uzasadnienia wyroku, wystarczające w opinii sądu były informacje w internecie, m.in. na portalu społecznościowym czy lokalnych portalach informacyjnych, bo słupy ogłoszeniowe są już nieco archaiczną formą przekazu informacji.
Sąd powinien wydać uzasadnienie wyroku na piśmie w ciągu tygodnia. Kolejne dwa są na wniesienie skargi do NSA. - Po tym druzgocącym dla miasta uzasadnieniu uważam, że nie ma podstaw. Zresztą pan burmistrz nawet ubolewał wcześniej, że referendum nie będzie, więc mam nadzieję, że nie będzie się procesował wbrew sobie i da się wypowiedzieć mieszkańcom - komentuje członek komitetu referendalnego.
Temat zapewne stanie na najbliższej sesji rady miasta, czyli w poniedziałek.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (44)
- Komentarze Facebook (...)
44 komentarzy
Zlikwidowanie straży miejskiej to pierwszy praktyczny krok do osłabienia i eliminacji (EDIT) i (EDIT) (EDIT) w ratuszu i starostwie.
Jedna z najsławniejszych tego typu formacji w kraju będzie zlikwidowana - rozwiązana.
Taką decyzję podjęli 29.09.2015 r. w czasie sesji radni gminy, a z inicjatywą uchwałodawczą wyszedł wójt Adam M.,...
Zgodnie z ustawami o referendum lokalnym oraz krajowym, samorząd ma obowiązek podać do wiadomości sprawozdanie finansowe z wydatków, jakie zostały poniesione na zorganizowanie i przeprowadzenie referendum. Mówimy, ile kosztuje referendum i kto za nie płaci....Ile kosztuje referendum?
Jedno ogólnokrajowe referendum wycieniane jest na ponad 90 mln zł. Referendum ogólnokrajowe w przeciwieństwie do referendum lokalnego nie może powstać z inicjatywy mieszkańców. Ogólnokrajowe referendum zarządza Sejm bezwzględną większością głosów lub Prezydent - za zgodą Senatu....Najwięcej pieniędzy podczas przeprowadzania referendum, czy to krajowego, czy lokalnego pochłaniają diety dla członków komisji wyborczych. W Warszawie np. członek komisji wyborczej zarabia 300 zł za dzień swojej pracy.
Koszt referendów lokalnych jest oczywiście o wiele niższy niż tych ogólnokrajowych. Średnio wycenia się je na od 30 tys zł (koszt referendum przeprowadzonego w Sopocie w 2009 roku) do 2 mln zł (koszt referendum w sprawie przebiegu obwodnicy Augustowa przez dolinę rzeki Rospudy).
Najmniej pieniędzy zapłacimy za wybór nowego burmistrza lub wójta. To koszt rzędu 7 tys zł....Referendum finansuje ta jednostka, której ono dotyczy, Czasem zdarza się, że część pieniędzy przekazywana jest z budżetu centralnego lub skarbu państwa.
Wydatki związane z przeprowadzeniem referendum to: druk kart do głosowania, sprawdzenie prawidłowości przeprowadzenia referendum, odanie do publicznej wiadomości informacji o terminie i miejscu rpzeprowadzeni referendum, badanie wiarygodności kart z podpisami obywateli popierających inicjatywe przeprowadzenia referendum.
Koszta inicjatora referendum to: wydatki związane z przeprowadzeniem kampanii referendalnej (ulotki, plakaty, zbieranie podpisów pod inicjatywą etc)....,...źródło:
http://www.mowimyjak.pl/newsy/fakty/referendum-ile-kosztuje-referendum-kto-za-nie-paci,22_58738.html..,.2015.10.17.
http://www.mowimyjak.pl/newsy/fakty/referendum-ile-kosztuje-referendum-kto-za-nie-paci,22_58738.html
http://www.mowimyjak.pl/newsy/fakty/referendum-ile-kosztuje-referendum-kto-za-nie-paci,22_58738.html
http://www.mowimyjak.pl/newsy/fakty/referendum-ile-kosztuje-referendum-kto-za-nie-paci,22_58738.html
Czemu RM odrzuciła wnioski o referendum ???
Bo p. burmistrz doktor Arseniusz Finster nie liczy się prawidłowo z RM jako przedstawicielami mieszkańców.
Tylko przedstawiciele mieszkańców będący w RM muszą spełniać w większości p. burmistrza żądania jeśli nadal chcą być na stanowiskach i mieć z tego pieniądze.
A jeśli chodzi o to czy p. burmistrz doktor Arseniusz Finster był za referendum to tu niech nie okłamuje chojniczan ,że był za. Bo w zasadzie nie należał do zwolenników referendum skoro wcześniej z referendum odstąpił a w tym momencie obmiata siebie i zrzuca na swoich podopiecznych w całości tom sprawę.
A czemu to ma plany takie żeby być czystym??????????
Aby mieszkańcy nie patrzeli na burmistrza jakim jest gospodarzem miasta z negatywnej strony.
A logicznie rzecz biorąc jakim jest nierentownym gospodarzem miasta Chojnice.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!