Umorzenie po ponad 2 latach procesu
W piątek (7.11) w Sądzie Rejonowym w Chojnicach zakończył się ponad dwuletni proces w sprawie pomówienia o mobbing. Ten swoim pracownicom Marzennie Osowickiej i Alicji Kreft wytoczyła dyrektor Gimnazjum nr 1 w Chojnicach Małgorzata Henszke. Ze względu na znikomą społecznie szkodliwość czynu sędzia Roman Sporysz sprawę umorzył.
Od sierpnia 2012 roku na sali sądowej w sprawie pomówienia o mobbing panie zdążyły spotkać się dwadzieścia razy. Mediom nie było dane relacjonować przebiegu rozpraw, bowiem na wniosek strony skarżącej wyłączono jawność. Mimo to, temat "żył" w komentarzach pod artykułem dotyczącym sprawy.
Na piątkowym odczytaniu wyroku pojawiły się jedynie oskarżone. - Zadziwiający jest fakt, że pani oskarżcyielka, która była na każdej rozprawie, wręcz kiedy nie mogła być, rozprawa była odwoływana nagle, nie pojawia się w momencie, gdy ma być ogłaszany wyrok. Czyżby znała już sentencję wyroku? - zastanawiała się Marzenna Osowicka na chwilę przed wejściem na salę sądową.
Reklama | Czytaj dalej »
Sędzia Roman Sporysz prowadzący sprawę karną zezwolił naszej reporterce na wysłuchanie wyroku, uzasadnienia już nie. Zarówno Marzenna Osowicka jak i Alicja Kreft - pomówiła Małgorzatę Henszkę dyrektor Gimnazjum nr 1 w Chojnicach o stosowanie wobec niej mobbingu, oraz wobec innych osób działań naruszających prawo pracy, co mogło narazić Małgorzatę Henszke na utratę zaufania potrzebnego dla stanowiska dyrektora szkoły, czym wyczerpała znamiona wskazane w art. 212 § 1 kk i na podstawie art. 17 § 1 pkt. 3 kodeksu postępowania karnego. Postępowanie o ten czyn umarza wobec ustalenia, że społeczna szkodliwość tego czynu jest znikoma - mówił sędzia.
Czy takie orzecznictwo jest satysfakcjonujące po ponad dwuletnim procesie dla jego uczestniczek? Osowicka i Kreft zapowiadają, że sprawiedliwości domagać będą się teraz w sądzie pracy. Z dyrektorką gimnazjum nie udało nam się skontaktować.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (251)
- Komentarze Facebook (...)
251 komentarzy
Ponieważ zostałam uprzednio wywołana do tablicy, jak również w celu wyjaśnienia niektórych wątpliwości, chciałabym poinformować osoby zainteresowane o aktualnym stanie naszego procesu. Utajnienie spraw rozgrywających się w sądzie (na wniosek naszej oskarżycielki) zaowocowało tworzeniem się spekulacji, które chciałabym rozwiać. Wyrok, jaki zapadł w pierwszej instancji w Sądzie w Chojnicach – zostałyśmy uznane winnymi pomówienia – absolutnie nie godzi się z poczuciem sprawiedliwości, jakiej oczekiwałyśmy z Alicją oraz częścią środowiska pracowniczego. Od momentu ogłoszenia wyroku, tj. od 7 listopada 2014 r., byłyśmy zdecydowane złożyć apelację. Niestety, musiałyśmy uzbroić się w cierpliwość, gdyż pan sędzia potrzebował aż kilku miesięcy, aby sformułować uzasadnienie wyroku, jaki ogłosił. Następnie w ciągu czternastu dni nasz adwokat sporządził odwołanie do sądu wyższej instancji, które zostało przesłane przez Sąd w Chojnicach do Sądu Apelacyjnego w Słupsku. Teraz oczekiwać będziemy na jego rozpatrzenie. Prawdopodobnie skład sędziowski zapoznając się z dokumentacją, przeanalizuje naszą sprawę w okresie najbliższych dwóch miesięcy.
Pani Alicja Kreft wysłała do ratusza tylko jedną skargę na mobbingującą ją dyrektorkę Gimnazjum 1 i została przez pracodawczynię oddana do sądu karnego z paragrafu 212. A tu facet wysłał 150 pism do różnych instytucji i sąd nic mu nie zrobił.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!