Na urlop służbowym autem
Kiedy w basenowej spółce powstawał jej plan naprawczy i ważyły się losy zarządzających Centrum Parkiem, prezes Mariusz Paluch wziął urlop i pojechał na połów ryb nad morze... Dzień później rada nadzorcza i burmistrz na specjalnej konferencji ogłosili, że zarząd dostał absolutorium, ale warunkowe. Spokojną głowę prezes miał już najwidoczniej dzień prędzej...
Burza nad zarządem miejskiej spółki rozpętała się po kontroli ratusza i radnych, która wykazała szereg nieprawidłowości i katastrofalną sytuację finansową. 19 czerwca (piątek) swoje posiedzenie miało Zgromadzenie Wspólników, w osobie burmistrza Arseniusza Finstera (wraz z radą nadzorczą), który wyszedł z inicjatywą przerwania obrad i zobowiązał prezesa zarządu do opracowania w porozumieniu z radą nadzorczą planu naprawczego. Druga część posiedzenia miała miejsce 24 czerwca (środa), co nie przeszkodziło prezesowi, by mimo ważnego powierzonego mu zadania dzień wcześniej wziąć urlop i pojechać na połów ryb nad morze, i to w dodatku służbowym samochodem. Tymczasem dzień później do miasta na specjalną konferencję zjechali, m.in. ze Szczecina, członkowie rady nadzorczej i to oni się produkowali. Na pytanie dlaczego nie ma prezesa, przewodniczący RN Artur Niewiarowski odpowiedział, że ten ma zająć się teraz wytężoną pracą, a nie współpracą z mediami. Mariuszowi Paluchowi najwyraźniej grunt pod nogami się nie palił i o swoją posadę był spokojny już dzień przed oficjalnym ogłoszeniem decyzji o warunkowym absolutorium dla zarządu, relaksując się po ciężkich chwilach, kiedy musiał tłumaczyć się publicznie przed radnymi. Prezes potwierdził, że był na urlopie, ale odmówił udostępnienia ewidencji przebiegu pojazdu służbowego... W zamian pokazał fakturę wynajmu auta wystawioną na swoją osobę w dniu 24 czerwca, czyli dzień po pokonaniu trasy Chojnice – Łeba, Łeba – Chojnice, opiewającą na kwotę 100 zł. Gdy w jednej z chojnickich firm świadczących usługi przewozowe zapytaliśmy o koszt wynajmu auta takiej samej marki na dobę, usłyszeliśmy kwotę 270 zł.
Reklama | Czytaj dalej »
Zgodnie z wytycznymi dotyczącymi kontaktów z mediami, zapytania w formie pisemnej skierowaliśmy do przewodniczącego rady nadzorczej CP. Artur Niewiarowski zapewnił, że z wnioskowanym materiałem będzie można zapoznać się w siedzibie spółki. Jej prezes uznał jednak, że aby zapytać o rejestr pojazdu służbowego, trzeba wykazać szczególny interes publiczny w uzyskaniu tej informacji. Co do swojego wolnego w tak gorącym dla spółki okresie stwierdził w odpowiedzi pisemnej, pod którą sam się podpisał: „Prezes Mariusz Paluch nie miał obowiązku tłumaczenia celu wnioskowania o urlop”.
Problem jest także z udostępnieniem cennika wynajmu auta marki Opel Vivaro zakupionego w 2014 roku za kwotę 77 tys. zł. Tego próżno szukać na stronie internetowej spółki. Na ustną prośbę także go nie otrzymaliśmy, a na pisemne zapytanie zarząd każe czekać dwa tygodnie. Z innych zebranych już wcześniej przez nas informacji wynika jednak, że wynająć auto mogą tylko wybrani. „Regulamin wewnętrzny spółki dopuszcza możliwość wynajmowania pojazdu, jednak dotyczy to osób i instytucji współpracujących, pracujących i partnerskich w stosunku do Centrum Park Chojnice” - tak na nasze pytanie w marcu tego roku odpowiedział Mariusz Paluch. Tymczasem prezes wynajął go jako osoba fizyczna w swoim wolnym czasie. Dowolność w dysponowaniu służbowym mieniem po preferencyjnych cenach wydaje się wystarczającym powodem, by dokładnie przyjrzeć się temu, kto, jak często i za ile korzystał z majątku miejskiej spółki. Najwyraźniej prezes uważa inaczej... Tylko jak to się ma do transparentności zapowiadanej przez radę nadzorczą i przysłowiowego nałożenia kagańca na prezesa? Czyżby skończyło się tylko na szumnych zapowiedziach, kiedy wokół spółki zrobiło się gorąco? Przynajmniej w zakresie polityki informacyjnej spółki istotnych zmian brak...
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (63)
- Komentarze Facebook (...)
63 komentarzy
I tyle.
Zgłosić to do prokuratury i nic więcej.
Oprócz armii niedouczonych i bezmyślnych biurokratów bezkarnie drenujących nasze kieszenie istnieje armia także prezesów wyzyskujących majątek firm za nasze koszty podatkowe .
Płacimy haracze za wyzyski na cele prywatne błędy jednych i drugich.
W mojej ocenie konieczne jest przyjęcie regulacji mówiących o odpowiedzialności urzędników i prezesów za ich działania lub zaniechania.
Chodzi o urzędników, prezesów, których decyzje wpływają niekorzystnie na możliwość wykonywania działalności gospodarczej oraz nią zarządzania.
Problemów z tym związanych w żadnym stopniu nie rozwiązuje ustawa z 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa.
Z punktu widzenia pewności prowadzenia działalności gospodarczej, możliwości jej rozwoju oraz- co za tym idzie- dokonywania inwestycji bezwzględnie konieczne jest zapewnienie miejskim obywatelom i przedsiębiorcom poczucia bezpieczeństwa a nie wyzysku na biednych obywatelach.
Trzeba też stworzyć odpowiednie procedury i wytyczne dla urzędników i prezesów spółek należących do miasta.
Muszą oni wiedzieć, gdzie są granice ich działania. I muszą mieć pełną świadomość, że ich przekroczenie będzie się wiązać z nieuchronną i odpowiednio wysoką karą.
Teraz tak nie jest. Przepisy powinny gwarantować możliwości bezzwłocznego uzyskania odszkodowania w uzasadnionych przypadkach.
Dopóki nie odwołamy Finstera, to nikt nie będzie w stanie odspawać od stołka Mariusza Palucha, pomimo tego, że sytuacje kontrowersyjne będą się nawarstwiały. Ten tandem nauczyciela i jego ucznia wydaje się być dozgonny.
Ja proponuje zebrac podpisy nad referedum na temat wyjazdu z Chojnic niejakiego pana zero (czyli p. M. Wałdocha). Oczywiscie bez możliwosci powrotu do Chojnic.
Panie Wałdoch nie zycz drugiemu co Tobie nie miłe. Pozdrawiam milego wieczoru
Nawet bystrzy dziennikarze o to nie pytali, ćwoki za dużo nie mnogą pytać bo im żadnych odpowiedzi nie udzielą.
Dyrektor szpitala od kilku lat jeździ sobie służbowym autem, zapewne też na służbową benzynę i się przed nikim nie tłumaczy. Nawet od starosty podwyżkę dostał za tak gospodarne zarządzanie szpitalem, jakość którego zna chyba każdy pacjent i chory, co się próbował zarejestrować. A się biednego pana prezesa, kolegi burmistrza, czepiają.
Patologia. Wszędzie patologia.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!